Temat: Dłuższy weekend nad morzem

Wybieram się z córką i psem na dłuższy weekend nad morze we wrześniu, w sumie 4 noclegi. Nie byłam nad Bałtykiem długo, z psem wcale. Marzy mi się dluuugi spacer nad po plaży, nad brzegiem morza.Chcemy złapać trochę odporności, jako dziecku bardzo mi pomagały jesienne wypady nad morze. No i mam pytanie, co jeszcze poza spacerami można robić nad morzem? Lubię zwiedzać, ale pies nas jednak ogranicza, zazwyczaj spędzam urlopy w górach, ponieważ chodzimy po górach, rower z psem też odpada. Macie jakieś pomysły jak zagospodarować sobie czas? Bo się waham czy jednak nie zmienić planów.

ja bym się nastawiła na spacery...

Pasek wagi

araksol napisał(a):

ja bym się nastawiła na spacery...

Spacery tak, ale normalnie na wakacjach czy wyjazdach robię spacery po kilka/kilkanaście kilometrów, tylko co poza tym? Szukam pomysłów na zorganizowanie sobie czasu na drugą połowę dnia powiedzmy. 

clio napisał(a):

Wybieram się z córką i psem na dłuższy weekend nad morze we wrześniu, w sumie 4 noclegi. Nie byłam nad Bałtykiem długo, z psem wcale. Marzy mi się dluuugi spacer nad po plaży, nad brzegiem morza.Chcemy złapać trochę odporności, jako dziecku bardzo mi pomagały jesienne wypady nad morze. No i mam pytanie, co jeszcze poza spacerami można robić nad morzem? Lubię zwiedzać, ale pies nas jednak ogranicza, zazwyczaj spędzam urlopy w górach, ponieważ chodzimy po górach, rower z psem też odpada. Macie jakieś pomysły jak zagospodarować sobie czas? Bo się waham czy jednak nie zmienić planów.

No to bardzo zależy od miejscowości w której będziesz w wielu małych miejscowościach nie ma czego zwierzać i trzeba wtedy zorientować się co jest w okolicy i ewentualnie zaplanować dojazd samochodem lub inną komunikacją.

Pasek wagi

To wiem, tyle że zwiedzanie z psem różnie wygląda, czasem nie można po prostu. Szukam raczej bardziej uniwersalnych atrakcji co można robić nad morzem poza leżeniem do góry wentylem 😉 Wymyśliłam jeszcze rejs statkiem, bo pies się nie boi i nawet bym powiedziała, że lubi. Wybieramy się gdzieś od Gdańska na wschód lub zachód, czyli albo Półwysp Helski albo Jastrzębia Góra, Karwia te okolice. Raczej gdzieś na uboczu.


Wybrałabym uważnie miejsce - tak żeby jak wam się znudzi deptanie plaża można było coś innego zobaczyc- w Helu można skoczyć do sąsiednich miasteczek, do Gdańska czy Gdyni. Z moich ulubionych miejsc - np Orłowo i klif... Dalej spacer ale w innym otoczeniu. 

Co do stateczkow- warto sprawdzic czy im sie rozklad nie zmienia we wrzesniu.

A nad morzem to się jednak głównie leży, smaży i wpycha gofry (nie jestem wielka fanka). Czyta ksiazki i buduje zamki z piachu... o ty mozesz jeszcze psa w aportowaniu trenowac;) 

Frisbee mozna ewentualnie porzucac albo latawiec puszczac (nie wiem w jakim wieku masz corke:) na badmintona za mocno wieje

Pasek wagi

Kaliaaaaa napisał(a):

Wybrałabym uważnie miejsce - tak żeby jak wam się znudzi deptanie plaża można było coś innego zobaczyc- w Helu można skoczyć do sąsiednich miasteczek, do Gdańska czy Gdyni. Z moich ulubionych miejsc - np Orłowo i klif... Dalej spacer ale w innym otoczeniu. 

Co do stateczkow- warto sprawdzic czy im sie rozklad nie zmienia we wrzesniu.

A nad morzem to się jednak głównie leży, smaży i wpycha gofry (nie jestem wielka fanka). Czyta ksiazki i buduje zamki z piachu... o ty mozesz jeszcze psa w aportowaniu trenowac;) 

Frisbee mozna ewentualnie porzucac albo latawiec puszczac (nie wiem w jakim wieku masz corke:) na badmintona za mocno wieje

Córka dorosła. Pomyślałamy, że najlepiej jakaś mała mieścina, dobra na długie spacery z psem, a druga cześć dnia (albo pierwsza) wypad do Gdyni, na Hel, z tego co pamiętam przed Helem były jakieś fortyfikacje. Może gdzieś uda nam się wypożyczyć rowery z przyczepką dla psa. Albo podjechanie komunikacją do osciennego miasteczka i powrót plażą.  Dzięki za propozycje 🙂 Mam nadzieję, że na planach się nie skończy. Fanką gofrów też akurat nie jestem ☺️


Kaliaaaaa napisał(a):

Wybrałabym uważnie miejsce - tak żeby jak wam się znudzi deptanie plaża można było coś innego zobaczyc- w Helu można skoczyć do sąsiednich miasteczek, do Gdańska czy Gdyni. Z moich ulubionych miejsc - np Orłowo i klif... Dalej spacer ale w innym otoczeniu. 

Co do stateczkow- warto sprawdzic czy im sie rozklad nie zmienia we wrzesniu.

A nad morzem to się jednak głównie leży, smaży i wpycha gofry (nie jestem wielka fanka). Czyta ksiazki i buduje zamki z piachu... o ty mozesz jeszcze psa w aportowaniu trenowac;) 

Frisbee mozna ewentualnie porzucac albo latawiec puszczac (nie wiem w jakim wieku masz corke:) na badmintona za mocno wieje

Cudowne miejsce! Szczególnie przechadzki po klifie wśród drzew.

Myślałam o zaproponowaniu jakiegoś pikniku właśnie w tych rejonach, bo jest to niezwykle urokliwa miejscówka i piesek nie byłby problemem, ale czystość tych plaż, niestety, pozostawia wiele do życzenia... W każdym razie, to też kwestia gustu, bo widywałam pary lub młodzież wypoczywającą w ten sposób. 

Droga autorko: nastaw się raczej na spacery, jakieś wyżej wspomniane frisbee czy inne aktywności z pupilem na zewnątrz. Fajnym pomysłem byłby rower, bo czasem widuje się rowerzystów z psami, ale nie każdy psiak się do tego nadaje. Generalnie nad morzem ciężko jest wykombinować coś sensownego oprócz zwiedzania okolicy, kąpieli i smażingu na plaży, więc w tym roku obraliśmy zupełnie inny kierunek na urlop (i nie żałujemy). 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.