Temat: Studenci- wynajem pokoju- oczekiwania

Czy wynajmując pokój wielkości około 12-13 m2 wolelibyscie mieć w nim łóżko 160*220 cm, które zajmuje duża część pokoju, ale jest jednak normalnym łóżkiem, czy jednak sofę (rozkładana/z funkcją spania)?

Czego oczekujecie w mieszkaniu pod wynajem?:)

cancri napisał(a):

Wiesz co, ja mialam taka mega wygodna sofe po babci jeszcze, bo ona wymieniala meble... mega wygodnie sie na niej spalo. Na pewno bylo to 140-160 na szerokosc minimum. Kupowana byla gdzies ok. 2005 roku mysle, a to bylo w 2011. Ale tez jak patrzylam czy corce nie kupic takiej sofy rok temu(a jej pokoj to obecnie ten sam), to nie znalazlam niestety niczego godnego uwagi... ona jeszcze miala skrzynie na posciel ?

chyba właśnie te rozkładane do przodu są najwygodniejsze do spania, bo nie ma tego wgłębienia w połowie- wnioskuję że taka miałaś?:)

tak teraz myślę że chyba te leżanki typu Brimnes/ Hemnes z Ikei są całkiem spoko rozwiązaniem

sacria napisał(a):

cancri napisał(a):

Ja mialam pokoj 10m2 i najlepsza opcja byla rozkladana w przod sofa. W dzien ja skladalam i mialam przestrzen w pokoju. Pojedyncze lozko bylo najgorszym, co sobie zrobilam xD Trzeba wziac pod uwage, ze to jednak dorosli ludzie, ktorzy na pewno beda kogos zapraszac na nocowanki.

mi się też właśnie wydaje że rozwiązanie Karolki z 90*200 jest średnie, bo ja sobie nie wyobrażam spać na takim wąskim łóżku sama (a co dopiero z kimś, a też zakładam że jednak jak się jest studentem to nie zawsze się śpi samemu;)) Nie lubię spania na rozkładanych sofach i tak rozkminiam czy zostawić swoje łóżko w pokoju który będzie pod wynajem czy jednak ludzie wolą sofę bo mogą ją złożyć np. jak przychodzą do nich goście którzy nie nocują i jest na czym usiąść

Haha macie w sumie sporo racji :D Ja dzieliłam pokój z koleżanką, więc jakoś wizja nocowanki faceta u mnie czy u niej jakoś nie wchodziła w grę co do zasady. Ale racja - oczywiście takie rzeczy można brać pod uwagę jak najbardziej. No to chyba jednak wolałabym coś rozkładanego, żeby nie zagracać. Choć też znaczenie ma układ pokoju. Moja sypialnia ma 9,5m2 i jest tam łóżko 140x200 (160 też by wlazła) w poprzek pokoju na samym końcu (licząc od drzwi). Mieści się tam szafa we wnęce, biurko i komoda. Oczywiście nie ma miejsca na tańce i swawole, ale my tam tylko śpimy. Tu jest parę metrów więcej więc jeśli układ jest dobry, to i łózko wejdzie i miejsca na inne rzeczy nie braknie. Jeśli układ taki sobie, to iść w rokładana kanapę jakąś. Jeśli pokój ma być dla 1 osoby, to nocowanki jak najbardziej możliwe :P Ja patrzyłam przez swój pryzmat, gdzie mieszkałam z koleżanką i każda z nas miała łózko jednoosobowe. Dzieciaki moje w domu mają łóżka typu Brimnes, które złożone jest łóżkiem jednoosobowym z materacem 80x200, ale w razie gości można rozsunąć je do łóżka 160x200. W formie złożonej mają 2 materace 80x200 jeden na drugim, a jak sie rozsunie stelaż to jeden materac ląduje na tej drugiej połowie. Jest to bardzo wygodne. A oprócz tego 2 szuflady, więc można pochować bety. U nas bety leżą na wierzchu a w szufladach są zabawki i też dobrze.

Pasek wagi

przy takim metrażu to łóżko 160 jest kiepską opcją. Może coś na kształt łóżka hemnes? Można złożyć a jednak spanie wygodne, a w razie co jest podwójne ;) 
Ps. jako wynajmujący polecam żeby najemca sam sobie kupił łóżko xD

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

przy takim metrażu to łóżko 160 jest kiepską opcją. Może coś na kształt łóżka hemnes? Można złożyć a jednak spanie wygodne, a w razie co jest podwójne ;) Ps. jako wynajmujący polecam żeby najemca sam sobie kupił łóżko xD

czemu? W sensie na swój koszt czy ma wybrać a Ty pokrywasz? Nie chciałabym jednak żeby ktoś wybrał coś za kilka tysięcy złotych i chciał ode mnie zwrotu :P

Zdecydowanie łóżko jednoosobowe 90x200. Sofa może i jest bardziej funkcjonalna ale zwykle jednak łóżko z materacem są wygodniejsze.

Skoro wynajmujesz pokój jednoosobowy to nie musi być dostosowany do nocowania kogoś. 

No właśnie też mi się tak wydaje. Wynajmuje się jednej osobie, więc pokój przystosowany jest dla jednej osoby. Jak ktoś ma ochotę nocować u siebie partnera, to we własnym zakresie niech kombinuje. Zresztą młodość rządzi się swoimi prawami i do szczęścia nie potrzeba wiele. Grunt, że jest swoja chata, gdzie można się spotykać bez czujnego oka rodziców ;) A spanie we dwójkę na łóżku 90 też ma swoje uroki. Po 15 latach małżeństwa ja już musze mieć wygodę i możliwość rozwalenia się i spania pod swoją kołdrą. Na etapie spotykania się człowiek spał tak wtulony, że by się zmieścił we dwójkę na 80stce z hukiem ;)

Pasek wagi

sacria napisał(a):

staram_sie napisał(a):

przy takim metrażu to łóżko 160 jest kiepską opcją. Może coś na kształt łóżka hemnes? Można złożyć a jednak spanie wygodne, a w razie co jest podwójne ;) Ps. jako wynajmujący polecam żeby najemca sam sobie kupił łóżko xD

czemu? W sensie na swój koszt czy ma wybrać a Ty pokrywasz? Nie chciałabym jednak żeby ktoś wybrał coś za kilka tysięcy złotych i chciał ode mnie zwrotu :P

nie, w sensie, że kupuje dla siebie za swoje :)

Przez pierwsze lata wynajmu na wyposażeniu naszych mieszkań były łóżka. Ale po kilku latach wynajmu przekonaliśmy się, że łóżka to coś, co trzeba kupować dla każdego najemcy bo po wszystkich nie nadają się już do niczego (przynajmniej mi wstyd takie udostępniać kolejnym) - i to niezależnie czy ktoś mieszkał 5 lat czy kilka miesięcy. Więc teraz wynajmujemy bez łóżek i każdy kupuje sobie takie jakie chce. 

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

sacria napisał(a):

staram_sie napisał(a):

przy takim metrażu to łóżko 160 jest kiepską opcją. Może coś na kształt łóżka hemnes? Można złożyć a jednak spanie wygodne, a w razie co jest podwójne ;) Ps. jako wynajmujący polecam żeby najemca sam sobie kupił łóżko xD

czemu? W sensie na swój koszt czy ma wybrać a Ty pokrywasz? Nie chciałabym jednak żeby ktoś wybrał coś za kilka tysięcy złotych i chciał ode mnie zwrotu :P

nie, w sensie, że kupuje dla siebie za swoje :)

Przez pierwsze lata wynajmu na wyposażeniu naszych mieszkań były łóżka. Ale po kilku latach wynajmu przekonaliśmy się, że łóżka to coś, co trzeba kupować dla każdego najemcy bo po wszystkich nie nadają się już do niczego (przynajmniej mi wstyd takie udostępniać kolejnym) - i to niezależnie czy ktoś mieszkał 5 lat czy kilka miesięcy. Więc teraz wynajmujemy bez łóżek i każdy kupuje sobie takie jakie chce. 

dzięki za radę, brzmi bardzo sensownie:))

Karolka_83 napisał(a):

No właśnie też mi się tak wydaje. Wynajmuje się jednej osobie, więc pokój przystosowany jest dla jednej osoby. Jak ktoś ma ochotę nocować u siebie partnera, to we własnym zakresie niech kombinuje. Zresztą młodość rządzi się swoimi prawami i do szczęścia nie potrzeba wiele. Grunt, że jest swoja chata, gdzie można się spotykać bez czujnego oka rodziców ;) A spanie we dwójkę na łóżku 90 też ma swoje uroki. Po 15 latach małżeństwa ja już musze mieć wygodę i możliwość rozwalenia się i spania pod swoją kołdrą. Na etapie spotykania się człowiek spał tak wtulony, że by się zmieścił we dwójkę na 80stce z hukiem ;)

dla mnie samej z kolei spanie na takiej szerokości wydaje się udręka😅 ale może za bardzo mi zależy na komforcie innych🙈

Mam pokój 12m2. Stoi w nim wersalka 160x220cm, szafa dwudrzwiowa, szeroki regał, mała komoda i biurko 120cm. I jeszcze na środku jest tyle miejsca, że stolik z krzesłem by wszedł...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.