Temat: Przyszłość i przeszłość

Rozpamietujecie przeszłość? Martwicie się o przyszłość?

Jest sporo rzeczy, których gdzieś tam na różnych etapach życia żałowałam (większych czy mniejszych), że nie zrobiłam inaczej. Im więcej czasu upłynęło, tym mniej o nich rozmyślam a o części na pewno już dawno zapomniałam. Niestety nie mam wpływu na to co było i mogę próbować łagodzić ewentualne następstwa jeśli były. Jeśli chodzi o przyszłość, to nie myślę o niej jakoś namiętnie. Może jedynie w kategoriach jakiegoś oszczędzania, żeby nam i dzieciom w przyszłości, żyło się lepiej i żeby zapewnić im jakiś start, tak jak sami dostaliśmy (m.in. pierwsze mieszkanie męża, które zostało po czasie zamienione z dołożeniem wypracowanych w międzyczasie pieniędzy na większe a docelowo po 10 latach mieszkania sprzedane i zamienione na dom), dzięki czemu nie byliśmy obciążeni koniecznością brania kredytu a to jest mega mega duża pomoc dla młodych, bo potem łatwiej też im coś odłożyć jak nie trzeba spłacać niemałych rat kredytu. W idealnym świecie chcielibyśmy podobnie "wypuścić" swoje dzieci w świat, żeby na początek było im łatwiej. Ale co z tego będzie nie wiem, bo i czasy się zmieniły i ceny nieruchomości szaleją, a w perspektywie minimum 10 lat jeszcze, to już ciężko cokolwiek wyrokować.

Pasek wagi

amalia - nie wiesz o czym bredzisz i tyle ci powiem. Widzisz tylko to co się dostaje a gdzie to co się wydaje i odpowiedzialność za wychowanie? Chyba że według ciebie wystarczy przygarnąć dziecko, wziąć kasę a potem niech się samo chowa? Skoro to według ciebie taki dochodowy interes, to nic nie stoi ci na przeszkodzie, aby się takowym zająć. Zrób to i pogadamy po roku.

Pasek wagi

Poczytaj ile w Polsce jest rodzin zastępczych. Dopiero w radio kilka dni temu mówili że malutko i zachęcali. Jakby to był interes życia to by było więcej chętnych. Ale niektórzy patrzą nie tylko na kasę w przeciwieństwie do ciebie. Tak kupisz ciuchy raz na kwartał bo dzieci nie rosną i nie niszczą 😂 Ostatnio kupiłam synowi buty za 140 zł i po 2 miesiącach nadają się do wywalenia. Żyj dalej w swoim wyimaginowanym świecie.

Pasek wagi

Dziś wiem, że było, minęło. żyje się dalej tu i teraz. Nie ma co rozpamiętywać tego co już nie wróci i katować sie. Jeśli drogi z kimś mi się rozeszły to tak miało być i traktuję to jako lekcję i wyciągam wnioski (niezależnie z jakiej przyczyny się to wydarzyło). Popełniłam dużo błędów odnośnie swojego życia ale nie chce do tego wracać, bo nie ma sensu

dla mnie przeszłośc nie istnieje, a przyszłości nikt nie zna. Żyje dziś.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.