Temat: Ile miesięcznie/tygodniwo wydajecie na żywność i na ile osób?

U mnie ok 500 zł na tydzień na dwie osoby  i wszyscy mi mówią że to dużo...

Karolka_83 napisał(a):

Robie zakupy raz w tygodniu i wydaje średnio 350 zł. 4 osoby. Wchodzi w to też drobna chemia od czasu do czasu. Dodatkowo osobno pieczywo.

Musze lekko sprostować bo zapomniałam że mąż w piątki jeździ do Lidla po pracy i tam zostawia około 100 więc 450 na tydzień plus pieczywo 😉 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Robie zakupy raz w tygodniu i wydaje średnio 350 zł. 4 osoby. Wchodzi w to też drobna chemia od czasu do czasu. Dodatkowo osobno pieczywo.

Musze lekko sprostować bo zapomniałam że mąż w piątki jeździ do Lidla po pracy i tam zostawia około 100 więc 450 na tydzień plus pieczywo ? 

Karolka, ale to wciąż nie jest miarodajne, bo naprawdę zależy od tego gdzie kupujemy i co wkładamy do koszyka. No i to "plus pieczywo" to też jest zagadka. Bo można wydawać na to pieczywo nawet 300 PLN tygodniowo, to nie jest bardzo trudne, jeśli się kupuje pieczywo z piekarni, a nie z marketu.

krolowamargot napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Robie zakupy raz w tygodniu i wydaje średnio 350 zł. 4 osoby. Wchodzi w to też drobna chemia od czasu do czasu. Dodatkowo osobno pieczywo.

Musze lekko sprostować bo zapomniałam że mąż w piątki jeździ do Lidla po pracy i tam zostawia około 100 więc 450 na tydzień plus pieczywo ? 

Karolka, ale to wciąż nie jest miarodajne, bo naprawdę zależy od tego gdzie kupujemy i co wkładamy do koszyka. No i to "plus pieczywo" to też jest zagadka. Bo można wydawać na to pieczywo nawet 300 PLN tygodniowo, to nie jest bardzo trudne, jeśli się kupuje pieczywo z piekarni, a nie z marketu.

Jasne że wszystko zależy co się kupuje. Inne wydatki będa miały osoby mięsne a inne takie, które kupują sporo warzyw i owoców. Kwestia też ile się je. Moja mama jak widzi ile ziemniaków obieram na obiad dla 4 osób, to mówi, że tyle to ona dla samego mojego brata gotuje 😂 Ja gotuję DOSŁOWNIE 5-6 sztuk średnich ziemniaków i czasem wywalam bo zostają. Sporo jemy makaronów, ryżu i kaszy a to akurat jest stosunkowo tanie i wychodzi dużo z paczki. Jeśli chodzi o pieczywo, to ja akurat kupuję hurtem w piekarni zawsze 10 chlebów żytnich (mam fajną piekarnię, ale na tyle daleko, że codziennie nie chciałoby mi się jeździć) i mrożę w porcjach po pół paczki i ten chleb nie idzie w jakichś monstrualnych ilościach, w przeciwieństwie do tego gdy kupię sporadycznie chleb biały. Wtedy potrafi pójść cały w jeden dzień, bo to wchodzi jak woda :P Jakbym kupowała chleb biały i bułki, to podejrzewam ze codziennie bym musiała kupić zestaw chleb+4 bułki podczas gdy normalnie schodzi nam pół chleba żytniego na dzień około. W skali miesiąca juz różnicę to zrobi, szczególnie że jak się nie kupuje chleba z marketu, to wcale ten biały taniej nie wychodzi. Ale pójdzie go więcej. No i z tym, że to wtedy nie jest jedzenie, tylko zapychanie się po kokardy, bo człowiek nawet jak się naje to je dalej, bo taki fajny puchaty ;) A te zakupy tygodniowe to robię głównie w Biedrze. Mam "swój" zestaw produktów z przetestowanym, fajnym składem i się ich trzymam. Dodatkowo zawsze przed zakupami przeglądam gazetkę i jak coś "mojego" jest w promce, to robię zapas, bo i tak kiedys kupię, to po co mam przepłacać, a czasem patrząc na paragon, to się potrafi uzbierać kilkadziesiąt złotych różnicy. To są takie drobiazgi, ale ziarnko do ziarnka... Mam też sklep osiedlowy, ale raczej sporadycznie robię w nim zakupy jak coś mi zabraknie, bo jednak na codziennych zakupach to bym przebimbała dużo więcej kasy przy takich cenach żabkowych bardziej.

A tak dodatkowo - bo mam porównanie. Kiedys robiłam zakupy codziennie bo miałam biedrę we wrocku po drodze do przedszkola. Teraz robię raz w tygodniu hurtem. I moim zdaniem przy zakupach raz  tygodniu wydaję dużo mniej niż jak te zakupy robiłam codziennie. Przy codziennych zawsze cos dodatkowego wpadało codziennie a teraz jak wpadnie to raz. Jak teraz robię zakupy za 350 zł raz w tygodniu tak wcześniej potrafiłam wydać każdego dnia ze 100 zł a warto dodać, ze to było 5 lat temu, więc ceny też były inne a mimo wszystko zakupy raz w tygodniu teraz wychodzą mnie taniej niż codziennie 5 lat temu jakby zliczyć ile wydałam w skali tygodnia. I oczywiście winne jest to że przy codziennych wpadało więcej rzeczy niepotrzebnych. Ale dopiero teraz widzę, że były niepotrzebne, skoro teraz ich nie kupuję w takich ilościach :P Kolejna pierdoła, ale też z dużym wpływem finalnym na wydatki.

Pasek wagi

krolowamargot napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Robie zakupy raz w tygodniu i wydaje średnio 350 zł. 4 osoby. Wchodzi w to też drobna chemia od czasu do czasu. Dodatkowo osobno pieczywo.

Musze lekko sprostować bo zapomniałam że mąż w piątki jeździ do Lidla po pracy i tam zostawia około 100 więc 450 na tydzień plus pieczywo ? 

Karolka, ale to wciąż nie jest miarodajne, bo naprawdę zależy od tego gdzie kupujemy i co wkładamy do koszyka. No i to "plus pieczywo" to też jest zagadka. Bo można wydawać na to pieczywo nawet 300 PLN tygodniowo, to nie jest bardzo trudne, jeśli się kupuje pieczywo z piekarni, a nie z marketu.

Trzeba mieć chyba wielodzietna rodzinę, żeby być w stanie wydać 300 zł tygodniowo na pieczywo🙈 Przy dwójce osób, które normalnie się odżywiają i przeciętnie ćwiczą bochenek chleba to już bardzo dużo. Musiałby ten bochenek 40 zł dziennie kosztować ;)

sacria napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Robie zakupy raz w tygodniu i wydaje średnio 350 zł. 4 osoby. Wchodzi w to też drobna chemia od czasu do czasu. Dodatkowo osobno pieczywo.

Musze lekko sprostować bo zapomniałam że mąż w piątki jeździ do Lidla po pracy i tam zostawia około 100 więc 450 na tydzień plus pieczywo ? 

Karolka, ale to wciąż nie jest miarodajne, bo naprawdę zależy od tego gdzie kupujemy i co wkładamy do koszyka. No i to "plus pieczywo" to też jest zagadka. Bo można wydawać na to pieczywo nawet 300 PLN tygodniowo, to nie jest bardzo trudne, jeśli się kupuje pieczywo z piekarni, a nie z marketu.

Trzeba mieć chyba wielodzietna rodzinę, żeby być w stanie wydać 300 zł tygodniowo na pieczywo? Przy dwójce osób, które normalnie się odżywiają i przeciętnie ćwiczą bochenek chleba to już bardzo dużo. Musiałby ten bochenek 40 zł dziennie kosztować ;)

moze to całodzienny catering z piekarni ;)

TakaJednaZTegoForum napisał(a):

U mnie ok 500 zł na tydzień na dwie osoby  i wszyscy mi mówią że to dużo...

ja wydaje około 150 zł tygodniowo na jedzenie dla jednej osoby

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.