Temat: Wakacyjne pytania

Ja składam w kostkę. Biorę na oko. Bluzek tak 1 na dzień, spodni mniej. Gaci i skarpet po 1 na dzień plus mały zapas w razie czego. Jeśli chodzi o wózek, to przestaliśmy używać zanim dzieci skończyły 3 lata więc w wieku 3-4 byłby niepotrzebny żeby go zabierać. Dzieci chodziły na nogach w tym wieku. Mieliśmy też nosidło ale używaliśmy 3-4 razy podczas wypadów w góry gdzie trzeba było łazić z 10 km. Tak nad morzem na co dzień dawali radę sami. Na plaży za dużo nie trzeba było do szczęścia z zabawek. Wielka łopatka, wiaderko, kółko do pływania. W podróży odkąd czytają samodzielnie to książki idą w ruch. Kazdy ma kolo siebie jakieś swoje wybrane i sobie czytają. Wcześniej drobne zabawki, kolorowanki. Niektórzy wiem że puszczają dzieciom bajki na tablecie czy telefonie. U nas póki co obyło się bez ale w kryzysowej sytuacji byłabym skłonna dać. Na szczęście dawali rade. Nasza najdłuższa podróż to 8 h autem.

Żelazko w płynie - mała rzecz a cieszy 🙂

dla mnie czyms oczywistym sa kosmetyki w kostce albo przelanie produktu do mniejszej buteleczki (czesto po innym kosmetyku)

Generalnie biore jak najmniej, tak aby pasowalo do siebie i dostosowuje do okazji

Czesto tez biore ze 2 juz podniszczone koszulki na wykonczenie na bieganiu i wyrzucam do kosza

Jezeli to lato - oczywiscie sandaly i problem skarpet odpada ale zawsze biore rzeczy na bieganie i do plywania i od tego zaczynam pakowanie (takie priorytety)

Dla mnie nie jest jakism wielkim wyczynem przeprac cos szybko w rekach i latem wychnie. 

Do czytania  - jakis magyn/gazeta, ktora wyrzuce na miejscu oraz Kindle 

Dla mnie must have to spray termoochronny i dobre odżywki do włosów. Kiedyś pojechałam bez i wróciłam z takim sianem, że nie mogłam sobie z nim dać rady.

Mnie czeka pakowanie na 2 tygodnie czwórki osób. Cała chora jestem. Ale chyba ograniczę ubrania do minimum bo i tak większość dnia będzie strój kąpielowy 

1. Układam w kostkę, wypycham wszystkie możliwe przestrzenie skarpetami, kosmetykami itd. Na 2 tygodnie biorę: koszulka na każdy dzień, spodenki (1 na 2 dni, kiedyś brałam jedne na 3 dni, ale przy dużych temperaturach i dużej ilości aktywności fizycznej musiałam je później prać w zlewie), 2 ubrania wyjściowe na wieczór, 1 strój (to akurat piorę na wyjeździe), 1 bluza bo mało się przydaje, sandały trekkingowe, sandały zwykle, klapki. 

2. Must have: elektrolity w tabletkach do rozpuszczenia w wodzie (jak jest upał i dużo się zwiedza, to można się szybko odwodnić), ręcznik szybkoschnący z gumką do zwinięcia w mini rulonik, okulary, czapka z daszkiem, mgiełka przeciwsłoneczna (przy wysokich temperaturach trzebaby co jakiś czas odnawiać krem na twarzy, mgiełka jest bardziej higieniczna), sprey na oparzenia (przydał nam się niestety już 3 razy mimo, że smakowaliśmy się regularnie uv50:( ), plecak antykradzieżowy. 

3. Jedna z najfajniejszych plaż to pewnie Playa del Muro. Valldemosa i Soler warte zobaczenia, tak samo stolica La Palma. Formentor obowiązkowo.

Jesli będziesz pierwszy raz na Majorce to pewnie warto zwiedzić te najpopularniejsze miejsca opisywać w przewodnikach.

Sprawdź czy w hotelu jest pralka i suszarka, albo pralnia obok, wtedy można zabrać mniej ubrań.

z must have to dla mnie krem z filtrem, czapka, apteczka.

a jakieś inne rzeczy to można kupić na miejscu. Ja wolę mieć mniej toreb.