Temat: Jestem piękna, jestem zgrabna, słodka, wiotka i powabna :D

Chyba każdy zna choć jedną osobniczkę, która ma o sobie takie mniemanie. Śmieszą mnie baby uważające siebie za skończone bóstwa. "Oglądają się za mną", "Nie mogę się opędzić od facetów", "Nie istnieje przyjaźń damsko męska, każdy mój kolega tak naprawdę skrycie się we mnie kochał", "Każdy chciałby być w związku ze mną", "Mogę mieć każdego faceta". "Jestem taka laska" - to tylko niektóre z ich tekstów, które rzucają do swoich koleżanek. Idzie taka z koleżanka i raptem wypala "Widziałaś? Tamten facet obejrzał się za mną!" Za chwilę znowu "O, znów się spojrzał na mnie, pewnie chciałby podejść, ale teraz nie ma jak". Koleżanka na to "Skąd wiesz, że na ciebie, może na mnie się spojrzał?", a nasza samozwańcza gwiazda mierzy koleżankę zdegustowanym wzrokiem i mówi "No co ty, jak na CIEBIE??? Przecież to oczywiste, że na MNIE!!!".

Co krok spotykam takie "gwiazdy", że aż trudno uwierzyć w śmieszne statystyki, według których polskie dziewczyny i kobiety są najbardziej zakompleksione w całej Europie. A może to właśnie takie chwalenie się swoją wyimaginowaną doskonałością jest przejawem kompleksów i próbą dowartościowania się kosztem mnie atrakcyjnych w ich mniemaniu koleżanek?

Mnie osobiście śmieszą takie paniusie. Zazwyczaj niczym się nie wyróżniają, w najlepszym wypadku to przeciętniaczki albo "zrobione" plastiki.

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Tak apropo tego tematu, to mam mema idealnie pasującego do sytuacji ;)

No ale to w sumie smutne, że to są "czyjeś chloptasie" i niby maja w domu steka, a podbijają do kebaba. Właśnie tacy są faceci. 

Myślę, że jak się zrobi dobry odsiew, to zostaną tacy, którzy docenią to, co mają w domu :) Jak ktoś od razu robi wrażenie bawidamka, to nie ma co liczyć, że się to zmieni kiedyś.

Nie mam koleżanki, do której by nie podbijał żonaty. Wynika z tego, że bawidamkow jest sporo. 

no nie, to nie tak. Mysle, ze to kwestia twojego specyficznego srodowiska-   twoich koleżanek oraz ich mezow. 

Mam najnormalniejsze koleżanki na świecie i obracam się w zwyczajnym środowisku ? 

Ale jeśli już dążymy temat... Uważasz, że w jakich środowiskach mężowie niezdradzający żon się nie zdarzają? ? Lub w jakich się zdarzają częściej? Pomińmy typową patologię. 

tak ci sie wydaje, ze masz normalne kolezanki.

w jakich zdarza sie czesciej? No wlasnie w takich, jak twoje, sama to piszesz przeciez.

Laski, ktorym z jednej strony wydaje sie, ze sa piekne, madre i wspaniale, a z drugiej ich poczucie wartosci lezy i kwiczy, wiec chetnie "potwierdzaja" te swoja "wartosc", gdy tylko nadarzy sie okazja. A ona sie nadarza, bo faceci wyczuwaja takie desperatki. Potem niby zwiazek, bo seks jest fajny, ale takich ladnych desperatek sporo na swiecie, wiec po co ma sie facet ograniczac do jednej, skoro nawet nie musi sie qielce wysilic i dostaje to, co chce

Czyli uważasz, że z jakiego środowiska mam koleżanki ?? Czy to, że do nich podbija żonaty wynika z ich niskiego poczucia wartości? Coś nowego ?

Jak najbardziejoze tak byc-tani, latwy lup

sama powinnas wiedziec, jakie sa twoje kolezanki. Jednak czytajac twoje wpisy wylania sie obraz takiej wlasnie osoby, jak opisalam. A znajomych ma sie przewaznie w jakims stopniu podobnych do siebie

Rozczaruję cię. Po ludziach na ogół nie widać nie widać niskiego poczucia wartości, tak samo jak nie widać depresji czy innych rzeczy. Środowisko także nic nie ma do zdrady. Co ma? Jak napisała Karloka- to, że się w związku nie układa (seks, niedopasowanie charakterów, nuda), cechy osobowości (poszukiwanie emocji, pragnienie adrenaliny) i po prostu sprzyjające warunki/możliwości (wyjazdy służbowe, tryb pracy, pieniądze, alkohol). Kobiet, które ,mężczyźni wybierają na "łup" też nie da się skategoryzować, bo każdy mężczyzna będzie szukał czego innego. Jeden tego, czego mu w związku brakuje, inny weźmie co będzie. Łatwy łup mało którego mężczyznę interesuje, bo oni lubią zdobywać. Chybaże łup jest wyjątkowo atrakcyjny.

alez jak najbardziej interesuje ich latwy lup na jedna noc albo kilka. 

i desperacje oraz niskie poczucie wartosci jak najbardziej widac, poczytaj swoje posty, masz tego przyklad. 

Ehe

ehe, no niestety, wchodzisz na forum, zakladasz  m.in. durne, gownoburzowe tematy i zebrzesz o uwage, wymyslasz historyjki z nadzieja, ze bedziemy ci zazdroscic. A na koniec usuwasz post, bo ci głupio za to, co nawypisywalas. To jest normalne?

aaa, jeszcze czasem komus pojedziesz, jak juz ci sie argumenty skoncza


Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Tak apropo tego tematu, to mam mema idealnie pasującego do sytuacji ;)

No ale to w sumie smutne, że to są "czyjeś chloptasie" i niby maja w domu steka, a podbijają do kebaba. Właśnie tacy są faceci. 

Myślę, że jak się zrobi dobry odsiew, to zostaną tacy, którzy docenią to, co mają w domu :) Jak ktoś od razu robi wrażenie bawidamka, to nie ma co liczyć, że się to zmieni kiedyś.

Nie mam koleżanki, do której by nie podbijał żonaty. Wynika z tego, że bawidamkow jest sporo. 

no nie, to nie tak. Mysle, ze to kwestia twojego specyficznego srodowiska-   twoich koleżanek oraz ich mezow. 

Mam najnormalniejsze koleżanki na świecie i obracam się w zwyczajnym środowisku ? 

Ale jeśli już dążymy temat... Uważasz, że w jakich środowiskach mężowie niezdradzający żon się nie zdarzają? ? Lub w jakich się zdarzają częściej? Pomińmy typową patologię. 

tak ci sie wydaje, ze masz normalne kolezanki.

w jakich zdarza sie czesciej? No wlasnie w takich, jak twoje, sama to piszesz przeciez.

Laski, ktorym z jednej strony wydaje sie, ze sa piekne, madre i wspaniale, a z drugiej ich poczucie wartosci lezy i kwiczy, wiec chetnie "potwierdzaja" te swoja "wartosc", gdy tylko nadarzy sie okazja. A ona sie nadarza, bo faceci wyczuwaja takie desperatki. Potem niby zwiazek, bo seks jest fajny, ale takich ladnych desperatek sporo na swiecie, wiec po co ma sie facet ograniczac do jednej, skoro nawet nie musi sie qielce wysilic i dostaje to, co chce

Czyli uważasz, że z jakiego środowiska mam koleżanki ?? Czy to, że do nich podbija żonaty wynika z ich niskiego poczucia wartości? Coś nowego ?

Jak najbardziejoze tak byc-tani, latwy lup

sama powinnas wiedziec, jakie sa twoje kolezanki. Jednak czytajac twoje wpisy wylania sie obraz takiej wlasnie osoby, jak opisalam. A znajomych ma sie przewaznie w jakims stopniu podobnych do siebie

Rozczaruję cię. Po ludziach na ogół nie widać nie widać niskiego poczucia wartości, tak samo jak nie widać depresji czy innych rzeczy. Środowisko także nic nie ma do zdrady. Co ma? Jak napisała Karloka- to, że się w związku nie układa (seks, niedopasowanie charakterów, nuda), cechy osobowości (poszukiwanie emocji, pragnienie adrenaliny) i po prostu sprzyjające warunki/możliwości (wyjazdy służbowe, tryb pracy, pieniądze, alkohol). Kobiet, które ,mężczyźni wybierają na "łup" też nie da się skategoryzować, bo każdy mężczyzna będzie szukał czego innego. Jeden tego, czego mu w związku brakuje, inny weźmie co będzie. Łatwy łup mało którego mężczyznę interesuje, bo oni lubią zdobywać. Chybaże łup jest wyjątkowo atrakcyjny.

alez jak najbardziej interesuje ich latwy lup na jedna noc albo kilka. 

i desperacje oraz niskie poczucie wartosci jak najbardziej widac, poczytaj swoje posty, masz tego przyklad. 

Ehe

ehe, no niestety, wchodzisz na forum, zakladasz  m.in. durne, gownoburzowe tematy i zebrzesz o uwage, wymyslasz historyjki z nadzieja, ze bedziemy ci zazdroscic. A na koniec usuwasz post, bo ci głupio za to, co nawypisywalas. To jest normalne?

aaa, jeszcze czasem komus pojedziesz, jak juz ci sie argumenty skoncza

Od jakiegoś czasu nie tworzę tu żadnych g burz, ostatnio rzadko tu jestem. Miłego wieczoru. 

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Tak apropo tego tematu, to mam mema idealnie pasującego do sytuacji ;)

No ale to w sumie smutne, że to są "czyjeś chloptasie" i niby maja w domu steka, a podbijają do kebaba. Właśnie tacy są faceci. 

Myślę, że jak się zrobi dobry odsiew, to zostaną tacy, którzy docenią to, co mają w domu :) Jak ktoś od razu robi wrażenie bawidamka, to nie ma co liczyć, że się to zmieni kiedyś.

Nie mam koleżanki, do której by nie podbijał żonaty. Wynika z tego, że bawidamkow jest sporo. 

no nie, to nie tak. Mysle, ze to kwestia twojego specyficznego srodowiska-   twoich koleżanek oraz ich mezow. 

Mam najnormalniejsze koleżanki na świecie i obracam się w zwyczajnym środowisku ? 

Ale jeśli już dążymy temat... Uważasz, że w jakich środowiskach mężowie niezdradzający żon się nie zdarzają? ? Lub w jakich się zdarzają częściej? Pomińmy typową patologię. 

tak ci sie wydaje, ze masz normalne kolezanki.

w jakich zdarza sie czesciej? No wlasnie w takich, jak twoje, sama to piszesz przeciez.

Laski, ktorym z jednej strony wydaje sie, ze sa piekne, madre i wspaniale, a z drugiej ich poczucie wartosci lezy i kwiczy, wiec chetnie "potwierdzaja" te swoja "wartosc", gdy tylko nadarzy sie okazja. A ona sie nadarza, bo faceci wyczuwaja takie desperatki. Potem niby zwiazek, bo seks jest fajny, ale takich ladnych desperatek sporo na swiecie, wiec po co ma sie facet ograniczac do jednej, skoro nawet nie musi sie qielce wysilic i dostaje to, co chce

Czyli uważasz, że z jakiego środowiska mam koleżanki ?? Czy to, że do nich podbija żonaty wynika z ich niskiego poczucia wartości? Coś nowego ?

Jak najbardziejoze tak byc-tani, latwy lup

sama powinnas wiedziec, jakie sa twoje kolezanki. Jednak czytajac twoje wpisy wylania sie obraz takiej wlasnie osoby, jak opisalam. A znajomych ma sie przewaznie w jakims stopniu podobnych do siebie

Rozczaruję cię. Po ludziach na ogół nie widać nie widać niskiego poczucia wartości, tak samo jak nie widać depresji czy innych rzeczy. Środowisko także nic nie ma do zdrady. Co ma? Jak napisała Karloka- to, że się w związku nie układa (seks, niedopasowanie charakterów, nuda), cechy osobowości (poszukiwanie emocji, pragnienie adrenaliny) i po prostu sprzyjające warunki/możliwości (wyjazdy służbowe, tryb pracy, pieniądze, alkohol). Kobiet, które ,mężczyźni wybierają na "łup" też nie da się skategoryzować, bo każdy mężczyzna będzie szukał czego innego. Jeden tego, czego mu w związku brakuje, inny weźmie co będzie. Łatwy łup mało którego mężczyznę interesuje, bo oni lubią zdobywać. Chybaże łup jest wyjątkowo atrakcyjny.

alez jak najbardziej interesuje ich latwy lup na jedna noc albo kilka. 

i desperacje oraz niskie poczucie wartosci jak najbardziej widac, poczytaj swoje posty, masz tego przyklad. 

Ehe

ehe, no niestety, wchodzisz na forum, zakladasz  m.in. durne, gownoburzowe tematy i zebrzesz o uwage, wymyslasz historyjki z nadzieja, ze bedziemy ci zazdroscic. A na koniec usuwasz post, bo ci głupio za to, co nawypisywalas. To jest normalne?

aaa, jeszcze czasem komus pojedziesz, jak juz ci sie argumenty skoncza

Od jakiegoś czasu nie tworzę tu żadnych g burz, ostatnio rzadko tu jestem. Miłego wieczoru. 

rzadko to pojecie wzgledne, jesli to dla ciebie rzadko, to nie dyskutuje 😂

milego wieczoru


MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Tak apropo tego tematu, to mam mema idealnie pasującego do sytuacji ;)

No ale to w sumie smutne, że to są "czyjeś chloptasie" i niby maja w domu steka, a podbijają do kebaba. Właśnie tacy są faceci. 

Myślę, że jak się zrobi dobry odsiew, to zostaną tacy, którzy docenią to, co mają w domu :) Jak ktoś od razu robi wrażenie bawidamka, to nie ma co liczyć, że się to zmieni kiedyś.

Nie mam koleżanki, do której by nie podbijał żonaty. Wynika z tego, że bawidamkow jest sporo. 

no nie, to nie tak. Mysle, ze to kwestia twojego specyficznego srodowiska-   twoich koleżanek oraz ich mezow. 

Mam najnormalniejsze koleżanki na świecie i obracam się w zwyczajnym środowisku ? 

Ale jeśli już dążymy temat... Uważasz, że w jakich środowiskach mężowie niezdradzający żon się nie zdarzają? ? Lub w jakich się zdarzają częściej? Pomińmy typową patologię. 

tak ci sie wydaje, ze masz normalne kolezanki.

w jakich zdarza sie czesciej? No wlasnie w takich, jak twoje, sama to piszesz przeciez.

Laski, ktorym z jednej strony wydaje sie, ze sa piekne, madre i wspaniale, a z drugiej ich poczucie wartosci lezy i kwiczy, wiec chetnie "potwierdzaja" te swoja "wartosc", gdy tylko nadarzy sie okazja. A ona sie nadarza, bo faceci wyczuwaja takie desperatki. Potem niby zwiazek, bo seks jest fajny, ale takich ladnych desperatek sporo na swiecie, wiec po co ma sie facet ograniczac do jednej, skoro nawet nie musi sie qielce wysilic i dostaje to, co chce

Czyli uważasz, że z jakiego środowiska mam koleżanki ?? Czy to, że do nich podbija żonaty wynika z ich niskiego poczucia wartości? Coś nowego ?

Jak najbardziejoze tak byc-tani, latwy lup

sama powinnas wiedziec, jakie sa twoje kolezanki. Jednak czytajac twoje wpisy wylania sie obraz takiej wlasnie osoby, jak opisalam. A znajomych ma sie przewaznie w jakims stopniu podobnych do siebie

Rozczaruję cię. Po ludziach na ogół nie widać nie widać niskiego poczucia wartości, tak samo jak nie widać depresji czy innych rzeczy. Środowisko także nic nie ma do zdrady. Co ma? Jak napisała Karloka- to, że się w związku nie układa (seks, niedopasowanie charakterów, nuda), cechy osobowości (poszukiwanie emocji, pragnienie adrenaliny) i po prostu sprzyjające warunki/możliwości (wyjazdy służbowe, tryb pracy, pieniądze, alkohol). Kobiet, które ,mężczyźni wybierają na "łup" też nie da się skategoryzować, bo każdy mężczyzna będzie szukał czego innego. Jeden tego, czego mu w związku brakuje, inny weźmie co będzie. Łatwy łup mało którego mężczyznę interesuje, bo oni lubią zdobywać. Chybaże łup jest wyjątkowo atrakcyjny.

alez jak najbardziej interesuje ich latwy lup na jedna noc albo kilka. 

i desperacje oraz niskie poczucie wartosci jak najbardziej widac, poczytaj swoje posty, masz tego przyklad. 

Ehe

ehe, no niestety, wchodzisz na forum, zakladasz  m.in. durne, gownoburzowe tematy i zebrzesz o uwage, wymyslasz historyjki z nadzieja, ze bedziemy ci zazdroscic. A na koniec usuwasz post, bo ci głupio za to, co nawypisywalas. To jest normalne?

aaa, jeszcze czasem komus pojedziesz, jak juz ci sie argumenty skoncza

Od jakiegoś czasu nie tworzę tu żadnych g burz, ostatnio rzadko tu jestem. Miłego wieczoru. 

Za kazdym razem jak wchodzisz na forum, z miliona roznych zalozonych kont, siedzisz w tematach godzinami… ostatnio rzadko tu jestem;-) 

Nie mialas jakies slubu i dzieci do planowania? 

nigdy nie spotkałam takiej kobiety

LinuxS napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Tak apropo tego tematu, to mam mema idealnie pasującego do sytuacji ;)

No ale to w sumie smutne, że to są "czyjeś chloptasie" i niby maja w domu steka, a podbijają do kebaba. Właśnie tacy są faceci. 

Myślę, że jak się zrobi dobry odsiew, to zostaną tacy, którzy docenią to, co mają w domu :) Jak ktoś od razu robi wrażenie bawidamka, to nie ma co liczyć, że się to zmieni kiedyś.

Nie mam koleżanki, do której by nie podbijał żonaty. Wynika z tego, że bawidamkow jest sporo. 

no nie, to nie tak. Mysle, ze to kwestia twojego specyficznego srodowiska-   twoich koleżanek oraz ich mezow. 

Mam najnormalniejsze koleżanki na świecie i obracam się w zwyczajnym środowisku ? 

Ale jeśli już dążymy temat... Uważasz, że w jakich środowiskach mężowie niezdradzający żon się nie zdarzają? ? Lub w jakich się zdarzają częściej? Pomińmy typową patologię. 

tak ci sie wydaje, ze masz normalne kolezanki.

w jakich zdarza sie czesciej? No wlasnie w takich, jak twoje, sama to piszesz przeciez.

Laski, ktorym z jednej strony wydaje sie, ze sa piekne, madre i wspaniale, a z drugiej ich poczucie wartosci lezy i kwiczy, wiec chetnie "potwierdzaja" te swoja "wartosc", gdy tylko nadarzy sie okazja. A ona sie nadarza, bo faceci wyczuwaja takie desperatki. Potem niby zwiazek, bo seks jest fajny, ale takich ladnych desperatek sporo na swiecie, wiec po co ma sie facet ograniczac do jednej, skoro nawet nie musi sie qielce wysilic i dostaje to, co chce

Czyli uważasz, że z jakiego środowiska mam koleżanki ?? Czy to, że do nich podbija żonaty wynika z ich niskiego poczucia wartości? Coś nowego ?

Jak najbardziejoze tak byc-tani, latwy lup

sama powinnas wiedziec, jakie sa twoje kolezanki. Jednak czytajac twoje wpisy wylania sie obraz takiej wlasnie osoby, jak opisalam. A znajomych ma sie przewaznie w jakims stopniu podobnych do siebie

Rozczaruję cię. Po ludziach na ogół nie widać nie widać niskiego poczucia wartości, tak samo jak nie widać depresji czy innych rzeczy. Środowisko także nic nie ma do zdrady. Co ma? Jak napisała Karloka- to, że się w związku nie układa (seks, niedopasowanie charakterów, nuda), cechy osobowości (poszukiwanie emocji, pragnienie adrenaliny) i po prostu sprzyjające warunki/możliwości (wyjazdy służbowe, tryb pracy, pieniądze, alkohol). Kobiet, które ,mężczyźni wybierają na "łup" też nie da się skategoryzować, bo każdy mężczyzna będzie szukał czego innego. Jeden tego, czego mu w związku brakuje, inny weźmie co będzie. Łatwy łup mało którego mężczyznę interesuje, bo oni lubią zdobywać. Chybaże łup jest wyjątkowo atrakcyjny.

alez jak najbardziej interesuje ich latwy lup na jedna noc albo kilka. 

i desperacje oraz niskie poczucie wartosci jak najbardziej widac, poczytaj swoje posty, masz tego przyklad. 

Ehe

ehe, no niestety, wchodzisz na forum, zakladasz  m.in. durne, gownoburzowe tematy i zebrzesz o uwage, wymyslasz historyjki z nadzieja, ze bedziemy ci zazdroscic. A na koniec usuwasz post, bo ci głupio za to, co nawypisywalas. To jest normalne?

aaa, jeszcze czasem komus pojedziesz, jak juz ci sie argumenty skoncza

Od jakiegoś czasu nie tworzę tu żadnych g burz, ostatnio rzadko tu jestem. Miłego wieczoru. 

Za kazdym razem jak wchodzisz na forum, z miliona roznych zalozonych kont, siedzisz w tematach godzinami? ostatnio rzadko tu jestem;-) 

Nie mialas jakies slubu i dzieci do planowania? 

Mam to jedno konto. Nie planuje ślubu 24 na dobę, dzieci tym bardziej 😅

MajowyJaj napisał(a):

LinuxS napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Tak apropo tego tematu, to mam mema idealnie pasującego do sytuacji ;)

No ale to w sumie smutne, że to są "czyjeś chloptasie" i niby maja w domu steka, a podbijają do kebaba. Właśnie tacy są faceci. 

Myślę, że jak się zrobi dobry odsiew, to zostaną tacy, którzy docenią to, co mają w domu :) Jak ktoś od razu robi wrażenie bawidamka, to nie ma co liczyć, że się to zmieni kiedyś.

Nie mam koleżanki, do której by nie podbijał żonaty. Wynika z tego, że bawidamkow jest sporo. 

no nie, to nie tak. Mysle, ze to kwestia twojego specyficznego srodowiska-   twoich koleżanek oraz ich mezow. 

Mam najnormalniejsze koleżanki na świecie i obracam się w zwyczajnym środowisku ? 

Ale jeśli już dążymy temat... Uważasz, że w jakich środowiskach mężowie niezdradzający żon się nie zdarzają? ? Lub w jakich się zdarzają częściej? Pomińmy typową patologię. 

tak ci sie wydaje, ze masz normalne kolezanki.

w jakich zdarza sie czesciej? No wlasnie w takich, jak twoje, sama to piszesz przeciez.

Laski, ktorym z jednej strony wydaje sie, ze sa piekne, madre i wspaniale, a z drugiej ich poczucie wartosci lezy i kwiczy, wiec chetnie "potwierdzaja" te swoja "wartosc", gdy tylko nadarzy sie okazja. A ona sie nadarza, bo faceci wyczuwaja takie desperatki. Potem niby zwiazek, bo seks jest fajny, ale takich ladnych desperatek sporo na swiecie, wiec po co ma sie facet ograniczac do jednej, skoro nawet nie musi sie qielce wysilic i dostaje to, co chce

Czyli uważasz, że z jakiego środowiska mam koleżanki ?? Czy to, że do nich podbija żonaty wynika z ich niskiego poczucia wartości? Coś nowego ?

Jak najbardziejoze tak byc-tani, latwy lup

sama powinnas wiedziec, jakie sa twoje kolezanki. Jednak czytajac twoje wpisy wylania sie obraz takiej wlasnie osoby, jak opisalam. A znajomych ma sie przewaznie w jakims stopniu podobnych do siebie

Rozczaruję cię. Po ludziach na ogół nie widać nie widać niskiego poczucia wartości, tak samo jak nie widać depresji czy innych rzeczy. Środowisko także nic nie ma do zdrady. Co ma? Jak napisała Karloka- to, że się w związku nie układa (seks, niedopasowanie charakterów, nuda), cechy osobowości (poszukiwanie emocji, pragnienie adrenaliny) i po prostu sprzyjające warunki/możliwości (wyjazdy służbowe, tryb pracy, pieniądze, alkohol). Kobiet, które ,mężczyźni wybierają na "łup" też nie da się skategoryzować, bo każdy mężczyzna będzie szukał czego innego. Jeden tego, czego mu w związku brakuje, inny weźmie co będzie. Łatwy łup mało którego mężczyznę interesuje, bo oni lubią zdobywać. Chybaże łup jest wyjątkowo atrakcyjny.

alez jak najbardziej interesuje ich latwy lup na jedna noc albo kilka. 

i desperacje oraz niskie poczucie wartosci jak najbardziej widac, poczytaj swoje posty, masz tego przyklad. 

Ehe

ehe, no niestety, wchodzisz na forum, zakladasz  m.in. durne, gownoburzowe tematy i zebrzesz o uwage, wymyslasz historyjki z nadzieja, ze bedziemy ci zazdroscic. A na koniec usuwasz post, bo ci głupio za to, co nawypisywalas. To jest normalne?

aaa, jeszcze czasem komus pojedziesz, jak juz ci sie argumenty skoncza

Od jakiegoś czasu nie tworzę tu żadnych g burz, ostatnio rzadko tu jestem. Miłego wieczoru. 

Za kazdym razem jak wchodzisz na forum, z miliona roznych zalozonych kont, siedzisz w tematach godzinami? ostatnio rzadko tu jestem;-) 

Nie mialas jakies slubu i dzieci do planowania? 

Mam to jedno konto. Nie planuje ślubu 24 na dobę, dzieci tym bardziej ?

być może na te chwilę a ogólnie miałaś masę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.