Temat: Jestem piękna, jestem zgrabna, słodka, wiotka i powabna :D

Chyba każdy zna choć jedną osobniczkę, która ma o sobie takie mniemanie. Śmieszą mnie baby uważające siebie za skończone bóstwa. "Oglądają się za mną", "Nie mogę się opędzić od facetów", "Nie istnieje przyjaźń damsko męska, każdy mój kolega tak naprawdę skrycie się we mnie kochał", "Każdy chciałby być w związku ze mną", "Mogę mieć każdego faceta". "Jestem taka laska" - to tylko niektóre z ich tekstów, które rzucają do swoich koleżanek. Idzie taka z koleżanka i raptem wypala "Widziałaś? Tamten facet obejrzał się za mną!" Za chwilę znowu "O, znów się spojrzał na mnie, pewnie chciałby podejść, ale teraz nie ma jak". Koleżanka na to "Skąd wiesz, że na ciebie, może na mnie się spojrzał?", a nasza samozwańcza gwiazda mierzy koleżankę zdegustowanym wzrokiem i mówi "No co ty, jak na CIEBIE??? Przecież to oczywiste, że na MNIE!!!".

Co krok spotykam takie "gwiazdy", że aż trudno uwierzyć w śmieszne statystyki, według których polskie dziewczyny i kobiety są najbardziej zakompleksione w całej Europie. A może to właśnie takie chwalenie się swoją wyimaginowaną doskonałością jest przejawem kompleksów i próbą dowartościowania się kosztem mnie atrakcyjnych w ich mniemaniu koleżanek?

Mnie osobiście śmieszą takie paniusie. Zazwyczaj niczym się nie wyróżniają, w najlepszym wypadku to przeciętniaczki albo "zrobione" plastiki.

MajowyJaj napisał(a):

ktoś się oderwał od rzeczywistości. 

Edit: heh, temat nie jest mój, ja niczego takiego nie stosuję i nie widzę, żeby ktokolwiek to robił ;] 

do twoich wszystkich zaburzeń psychicznych dołączyło rozdwojenie jaźni. żałosne

a co do tematu, to jedyna taka osoba, którą "znam" to właśnie ty

Pasek wagi

eszaa napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

ktoś się oderwał od rzeczywistości. 

Edit: heh, temat nie jest mój, ja niczego takiego nie stosuję i nie widzę, żeby ktokolwiek to robił ;] 

do twoich wszystkich zaburzeń psychicznych dołączyło rozdwojenie jaźni. żałosne

a co do tematu, to jedyna taka osoba, którą "znam" to właśnie ty

👍 całe szczescie to tylko wirtualnie "znanie" ;)

Nie znam takich, na szczęście moje koleżanki to mądre, pewne siebie kobiety, które oceniają swoją wartość na podstawie tego co robią w życiu, a nie tego czy jakiś facet jest nimi zainteresowany.

eszaa napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

ktoś się oderwał od rzeczywistości. 

Edit: heh, temat nie jest mój, ja niczego takiego nie stosuję i nie widzę, żeby ktokolwiek to robił ;] 

do twoich wszystkich zaburzeń psychicznych dołączyło rozdwojenie jaźni. żałosne

a co do tematu, to jedyna taka osoba, którą "znam" to właśnie ty

To nie mój temat to raz 😁 Dwa, uważam, że jestem atrakcyjna, ale w życiu nie sypnęłam żadnym tekstem z tego tematu 😁

MajowyJaj napisał(a):

eszaa napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

ktoś się oderwał od rzeczywistości. 

Edit: heh, temat nie jest mój, ja niczego takiego nie stosuję i nie widzę, żeby ktokolwiek to robił ;] 

do twoich wszystkich zaburzeń psychicznych dołączyło rozdwojenie jaźni. żałosne

a co do tematu, to jedyna taka osoba, którą "znam" to właśnie ty

To nie mój temat to raz ? Dwa, uważam, że jestem atrakcyjna, ale w życiu nie sypnęłam żadnym tekstem z tego tematu ?

"waszym mężom by na mój widok stanął"? 

Znam tylko jedną taką osobę, u niej to nie był wyraz kompleksów. Święcie wierzyła, że jest naj i wszyscy na nią lecą. Interpretowała w ten sposób zachowanie dosłownie każdego faceta niezależnie od tego, jak bardzo nie miało z nią związku. Rzeczywistość mocno odbiegała od tej wizji. Co z tego miała? Ano brak kompleksów, dobry humor i finalnie zadziwiający awans społeczny przez faceta właśnie. Trafiła na takiego, który podzielił jej wizję siebie a pozostałym nie zadziała sie przecież żadna krzywda. Gdyby myślała o sobie inaczej, nie miałaby żadnych szans na wyjście z naprawdę paskudnego impasu. Wniosek: rozsądek, umiar i obiektywizm sa przereklamowane.

menot napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

eszaa napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

ktoś się oderwał od rzeczywistości. 

Edit: heh, temat nie jest mój, ja niczego takiego nie stosuję i nie widzę, żeby ktokolwiek to robił ;] 

do twoich wszystkich zaburzeń psychicznych dołączyło rozdwojenie jaźni. żałosne

a co do tematu, to jedyna taka osoba, którą "znam" to właśnie ty

To nie mój temat to raz ? Dwa, uważam, że jestem atrakcyjna, ale w życiu nie sypnęłam żadnym tekstem z tego tematu ?

"waszym mężom by na mój widok stanął"? 

Nie, nigdy czegoś takiego NIE POWIEDZIAŁAM 😁

Miałam taką koleżankę w pracy, zaraz po szkole. Była naj, była najzgrabniejsza, chodziła jak modelka, wszyscy faceci za nią sie oglądali, wszyscy chcieli z nią być itp  (to wszystko jej wypowiedzi) i po latach, gdy znowu żeśmy sie spotkały, były z jej strony wspomnienia jaka to ona była naj naj naj, teraz no już nie (bardzo przytyła przez chorobę i 3 dzieci) ale i tak ma amantów itp itd. Przy czym gdy kiedyś rozmawiałam  jednym z jej "wielbicieli", i zszedł temat na tę koleżankę, to wyśmiał to i stwierdził, że była brzydka jak musztarda (przez liczne piegi) :D

Tak, takie osoby bywają.

MajowyJaj napisał(a):

menot napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

eszaa napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

ktoś się oderwał od rzeczywistości. 

Edit: heh, temat nie jest mój, ja niczego takiego nie stosuję i nie widzę, żeby ktokolwiek to robił ;] 

do twoich wszystkich zaburzeń psychicznych dołączyło rozdwojenie jaźni. żałosne

a co do tematu, to jedyna taka osoba, którą "znam" to właśnie ty

To nie mój temat to raz ? Dwa, uważam, że jestem atrakcyjna, ale w życiu nie sypnęłam żadnym tekstem z tego tematu ?

"waszym mężom by na mój widok stanął"? 

Nie, nigdy czegoś takiego NIE POWIEDZIAŁAM ?

ale napisałaś 

izabela19681 napisał(a):

Miałam taką koleżankę w pracy, zaraz po szkole. Była naj, była najzgrabniejsza, chodziła jak modelka, wszyscy faceci za nią sie oglądali, wszyscy chcieli z nią być itp  (to wszystko jej wypowiedzi) i po latach, gdy znowu żeśmy sie spotkały, były z jej strony wspomnienia jaka to ona była naj naj naj, teraz no już nie (bardzo przytyła przez chorobę i 3 dzieci) ale i tak ma amantów itp itd. Przy czym gdy kiedyś rozmawiałam  jednym z jej "wielbicieli", i zszedł temat na tę koleżankę, to wyśmiał to i stwierdził, że była brzydka jak musztarda (przez liczne piegi) :D

Tak, takie osoby bywają.

To akurat też słabe 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.