- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 maja 2024, 20:45
Ostatnio odezwał się do mnie mój dawny FwB. Zerwaliśmy że sobą kontakt 6 lat temu, później ja stworzyłam normalną, długą relację z innym facetem. Gdy byłam z nim w górach ok. 3 lata temu (z nim i że znajomymi) upiliśmy się i żeby sobie pożartować zalogowaliśmy się na moje stare konto na badoo. Chcieliśmy sobie pozarowac z napaleńców, tymczasem odezwał się mój FwB (nie poznałam go na badoo i nie miała go w parach), nie wiem jakim cudem, ale od razu wylogowałam się z portalu. Parę lat później mój związek zaczął chylić się ku końcowi, parę miesięcy przed zakończeniem intensywnie śnił mi się mój FwB, zaczęłam nazywać swojego chłopaka jego imieniem, wiecie omyłkowo, nie specjalnie. Ok. miesiąc przed końcem związku mój FwB znalazł mnie na fb. Zdziwiłam się, że zna moje nazwisko, bo chyba nigdy mu nie podawalam, a wspólnych znajomych też nie mieliśmy. Po zakończeniu związku, trochę rozżalona, a trochę, żeby poprawić sobie humor napisałam do niego co słychać. Okazało się, że on szukał ze mną kontaktu już jakiś czas temu, ale na insta na starym koncie, do którego nie miałam dostępu. Wysłał mi nawet screen. Nie chciał pisać na fb, bo myślał, że go zlałam na instagramie. Potem pisaliśmy dość intensywanie 2 miesiące. Po czym on coś napisał w grudniu, a ja już nie odpisałam, bo nawet nie było co. Wybaczcie długi wstęp, ale ostatnio ciągle o nim i tej sytuacji myślę. Zastanawiam się jakie miał intencje, nie zaprosił mnie na spotkanie, nie wpraszal się do mnie. Nie wymienialiśmy też bardzo głębokich wiadomości, jak siw pewnie domyślacie. Zastanawiam się tylko po co to wszystko? Po co szukał kontaktu? I to aż tyle lat po naszych spotkaniach? Po co pisał? Czy ktoś pomoże zrozumieć mi tą pokrętną męską logikę? Gdyby zaproponował spotkanie to bym wiedziała po co. Ale tyle zachodu tylko po to żeby że mną popisać? Może powinnam się do niego odezwać? Poradźcie coś proszę, bo dostaję jakiejś niezdrowej obsesji myśląc o tym.
6 maja 2024, 17:10
Jako FWB raczej nigdy nie czailiście się w żadne konwenanse kto powinien się odezwać pierwszy czy coś, więc myślę, że jak się odezwiesz teraz, to też nic złego się nie stanie. Możesz zagadać tak jak zawsze zagadujecie do siebie po dłuższej przerwie w kontaktach. Co będzie to będzie. Myślę, że w ten sposób prędzej się dowiesz czego chciał niż rozkminiając to z vitalią. I będziesz też miała czarno na białym czy chodziło o seks jak wcześniej, czy też może mu się odmieniło w stronę romantyczną jeśli masz takie podejrzenia. Jeśli Cię to nurtuje mimo póki co zerwanego kontaktu, to raczej też patrzysz już na niego trochę inaczej niż na zwykłego FWB. Gdybyś nie chciała z nim nic więcej, to w ogóle byś o tym nie myślała. A wręcz ty byś dążyła do zerwania kontaktu. Widać, że korci Cię myśl co by było gdyby to poszło dalej niż seks.
Edytowany przez Karolka_83 6 maja 2024, 17:13
9 maja 2024, 23:23
To nie jest pokrętna logika ;] prawdopodobnie szukał pogotowia seksualnego, ale głupio mu było od razu przechodzić do rzeczy.
dokładnie:)
Zdarzyło mi się mieć taki krótki epizod i przyznam szczerze że też odezwałam się po roku, bo akurat pomyślałam że fajnie byłoby się jednorazowo spotkać. Myślę że faceci myślą bardzo podobnie?
Ja miałam ofertę fwb i kolega też kilkukrotnie zaczynał od pogawędki co u mnie slychowac zanim przechodzil „do ataku” ;] wiec maja tak. Charakterystyczne było to, ze między jedną rozmową a drugą mijał rzeczywiście kawałek czasu. Myślę że to dobry wyznacznik czy drugiej stronie zależy (jeden z wielu) jak pisze raz na parę mscy to chleba z tej mąki nie będzie. Chyba że chleb to fwb ;p
Edytowany przez Despacitoo 9 maja 2024, 23:27