- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 kwietnia 2024, 20:02
Otóż od roku noszę aparat ortodontyczny, postępy są.Po leczeniu jednak oczekiwałam że będę miała prawidłowy zgryz. Zęby zostały jak do tej pory zsunięte(jedynki i dwójki) wyprostowane , ale zgryz nadal jest nieprawidłowy. Tymczasem ortodonta twierdzi że teraz resztę można skorygować "przebudową" przy pomocy kompozytu lub koron porcelanowych? Serio, to po co był ten aparat ? Tu zdjęcia przed założeniem aparatu i na początku leczenia
tu zdjęcie na którym widać dolny łuk
Tu zdjęcie na obecnym etapie
Nie zależy mi na holiwoodzkim uśmiechu tym bardziej że mój naturalny uśmiech wygląda tak( na zdjęciach powyżej miałam akurat opryszczkę, stąd uśmiech jest inny)czyli nie widać dolnego brzegu zębów z tego powodu nie widzę potrzeby majstrowania przy nich.
Pytanie jest takie czy taką wadę można skorygować wyciągami ? Z lewej strony zęby zachodzą nieco na siebie. Moim celem było uzyskanie prawidłowego zgryzu oraz uzupełnienie brakującego uzębienia, nie chciałam robić licówek lub koron.
Edytowany przez Noir_Madame 16 kwietnia 2024, 20:06
18 kwietnia 2024, 18:08
pod żadnym pozorem za nic nie daj sobie wcisnac nadbudowy/dobudowania zębów, zwłaszcza przednich dopóki nie jest to na prawde konieczne!!!
jestem po aparacie, górny łuk około 1,5 roku. miałam szparę między zębami i trochę powykrzywiane, ale ogólnie nie miałam większych zastrzeżeń do swojego uśmiechu tylko na aparat dałam się namowic. leczenie miało się zakończyć doklejeniem retainera metalowego.
pod koniec leczenia ortodonta poinformowała mnie że spróbujemy tylko retainer plastikowy na noc. powiedziałam ok, ona się zna a nie ja. w czasie gdy czekałam na zamówiony plastik zęby zaczęły się rozchodzić w mega szybkim tempie. później po 3 mcach ortodonta widząc jak one się i tak rozchodza stwierdziła że wypełni mi powstałe szpary kompozytem. Po prostu obkleiła mi od dołu i po bokach jedynki i dwojki górne. Efekt jest taki że mam trochę większe te zęby niż naturalnie, wyglądało to ok więc machnęłam ręką ale i
tak nachodziły mnie myśli - to po co ten aparat był? Mniejsza o to.
Minęły 2 lata, jadłam coś i jedynka uszczerbila się (normalnie pusty prostokąt w tym kompozycie), więc na cito do jakiegoś dentysty. pani która mi to ratowala uświadomiła mnie że w momencie gdy ten kompozyt jest w takim a nie innym miejscu to problem będzie się pojawiał i kiedys skończy się to LICOWKAMI.. na pytanie czy można to spiłować powiedziała że wtedy na pewno spiluje też trochę moich prawdziwych zębów.
ortodonta po znajomości, stąd żale tylko dusze w sobie. w moim przypadku pieniądze w piach i tylko więcej problemów, dodatkowo leczenie kanałowe bo w pierwszym tygodniu leczenia orto jeden z zebow zrobił się siny. Mojemu znajomemu który nosił tylko invisaligne również finalnie podoklejala kompozytem zęby
ach co za upust emocji 😂
Edytowany przez baie. 18 kwietnia 2024, 18:25
18 kwietnia 2024, 20:54
mi się wydaje Noir, że 7,5k to serio nie jest duża kwota jak za leczenie orto dorosłej osoby. Ja bym na Twoim miejscu poszła do innego ortodonty - tylko najpierw poszukaj wśród znajomych czy spytaj lekarza, któremu ufasz - żeby ten ortodonta był naprawdę dobry. I tyle.
Ale ja nie twierdzę że to dużo,byłam przygotowana na kilkukrotnie wyższy koszt,tylko po co wprowadzono leczenie ortodontyczne skoro teraz ortodontka twierdzi że resztę załatwią korony. Czyli idziesz prywatnie do "specjalisty" płacisz i gówno z tego wynika
Edytowany przez Noir_Madame 18 kwietnia 2024, 21:04
18 kwietnia 2024, 21:13
pod żadnym pozorem za nic nie daj sobie wcisnac nadbudowy/dobudowania zębów, zwłaszcza przednich dopóki nie jest to na prawde konieczne!!!
jestem po aparacie, górny łuk około 1,5 roku. miałam szparę między zębami i trochę powykrzywiane, ale ogólnie nie miałam większych zastrzeżeń do swojego uśmiechu tylko na aparat dałam się namowic. leczenie miało się zakończyć doklejeniem retainera metalowego.
pod koniec leczenia ortodonta poinformowała mnie że spróbujemy tylko retainer plastikowy na noc. powiedziałam ok, ona się zna a nie ja. w czasie gdy czekałam na zamówiony plastik zęby zaczęły się rozchodzić w mega szybkim tempie. później po 3 mcach ortodonta widząc jak one się i tak rozchodza stwierdziła że wypełni mi powstałe szpary kompozytem. Po prostu obkleiła mi od dołu i po bokach jedynki i dwojki górne. Efekt jest taki że mam trochę większe te zęby niż naturalnie, wyglądało to ok więc machnęłam ręką ale i
tak nachodziły mnie myśli - to po co ten aparat był? Mniejsza o to.
Minęły 2 lata, jadłam coś i jedynka uszczerbila się (normalnie pusty prostokąt w tym kompozycie), więc na cito do jakiegoś dentysty. pani która mi to ratowala uświadomiła mnie że w momencie gdy ten kompozyt jest w takim a nie innym miejscu to problem będzie się pojawiał i kiedys skończy się to LICOWKAMI.. na pytanie czy można to spiłować powiedziała że wtedy na pewno spiluje też trochę moich prawdziwych zębów.
ortodonta po znajomości, stąd żale tylko dusze w sobie. w moim przypadku pieniądze w piach i tylko więcej problemów, dodatkowo leczenie kanałowe bo w pierwszym tygodniu leczenia orto jeden z zebow zrobił się siny. Mojemu znajomemu który nosił tylko invisaligne również finalnie podoklejala kompozytem zęby
ach co za upust emocji ?
Dzieki za wypowiedź, właśnie wolała bym nic nie kombinować z zębami bez potrzeby. A tak a propos to mój mąż ma doklejony róg prawnej jedynki od 40 lat i ciągle się trzyma, można ? Można.
Swoja drogą gdyby nie te ubytki zęby wyglądają pięknie, bardzo naturalnie.
Edytowany przez Noir_Madame 18 kwietnia 2024, 21:15
22 kwietnia 2024, 04:26
pod żadnym pozorem za nic nie daj sobie wcisnac nadbudowy/dobudowania zębów, zwłaszcza przednich dopóki nie jest to na prawde konieczne!!!
jestem po aparacie, górny łuk około 1,5 roku. miałam szparę między zębami i trochę powykrzywiane, ale ogólnie nie miałam większych zastrzeżeń do swojego uśmiechu tylko na aparat dałam się namowic. leczenie miało się zakończyć doklejeniem retainera metalowego.
pod koniec leczenia ortodonta poinformowała mnie że spróbujemy tylko retainer plastikowy na noc. powiedziałam ok, ona się zna a nie ja. w czasie gdy czekałam na zamówiony plastik zęby zaczęły się rozchodzić w mega szybkim tempie. później po 3 mcach ortodonta widząc jak one się i tak rozchodza stwierdziła że wypełni mi powstałe szpary kompozytem. Po prostu obkleiła mi od dołu i po bokach jedynki i dwojki górne. Efekt jest taki że mam trochę większe te zęby niż naturalnie, wyglądało to ok więc machnęłam ręką ale i
tak nachodziły mnie myśli - to po co ten aparat był? Mniejsza o to.
Minęły 2 lata, jadłam coś i jedynka uszczerbila się (normalnie pusty prostokąt w tym kompozycie), więc na cito do jakiegoś dentysty. pani która mi to ratowala uświadomiła mnie że w momencie gdy ten kompozyt jest w takim a nie innym miejscu to problem będzie się pojawiał i kiedys skończy się to LICOWKAMI.. na pytanie czy można to spiłować powiedziała że wtedy na pewno spiluje też trochę moich prawdziwych zębów.
ortodonta po znajomości, stąd żale tylko dusze w sobie. w moim przypadku pieniądze w piach i tylko więcej problemów, dodatkowo leczenie kanałowe bo w pierwszym tygodniu leczenia orto jeden z zebow zrobił się siny. Mojemu znajomemu który nosił tylko invisaligne również finalnie podoklejala kompozytem zęby
ach co za upust emocji ?
🥺 w jakim mieście przyjmuje ta kobieta? W najbliższym czasie planuje założyć aparat i nie chciałbym na nią trafić.