Temat: Lidl czy Biedronka?

Z racji dziwnych akcji promocyjnych taki temat na weekend - ktory sklep wolicie i dlaczego? 

Ja mam do Biedry blisko, Lidl na drugim koncu miasteczka. Jednak wole pojechac dalej - tam jest wszystko poukladane (moza poza koszami z ciuchami), zawsze w tym samym miejscu, dobrej jakosci wedliny Pikok, nabial tez dobry. W mojej Biedrze wiecznie jakies palety porozstawiane, jeszcze jak sie probuje otworzyc chlodnie to w ogole robi sie zator w alejce. Zrobili stoisko z wedlinami i miesem na wage ale tam zawsze kolejka i mega wolno idzie. 

No i te paragony - kupujesz 5 rzeczy, paragon z 30cm bo przeciez musza napisac 'jestesmy najlepsiejsi, tylko u nas parowka gratis' i takie tam... 

Pasek wagi

Ja uwielbiam Lidla. Szczególnie jak jest tydzień włoski to robię zapasy makaronów pasat i innych. Szkoda że nie ma stoiska z wędlina. Taka gdzie pokroja. Nie lubię tych paczkowanych pik poków. 

Pasek wagi

bardzo lubie lidl, biedronka to taki syf

Angelofdeath napisał(a):

Mysthic napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Szczerze zbrzydły mi te sklepy  Jeżdżę raz w tygodniu na targ (mleko, ser, masło, warzywa, owoce). Mięso kupuje w lokalnym sklepie z wyrobami z mojej okolicy. Jedyne co ostatnio kupuję w netto to majonez, ketchup, przyprawy, papier toaletowy i kocią karmę. Do biedronki przestałam chodzić jak zlikwidowali zwykłe kasy na rzecz samoobsługowych bo szlag mnie trafiał. U mnie biedronka jest tak oblegana, że kolejka była zawsze do samego końca sklepu i te samoobsługowe zwyczajnie "nie wyrabiały". Wejście do biedry to godzina w kolejce za każdym razem.

same samoobsługowe? U nas jest w każdej kilka zwykłych i kilka samoobslugowych

Funkcjonuje jedna zwykła, a reszta to samoobsługowe. Jak były 4 zwykle kasy kolejki były po max 2 osoby, a w obecnym trybie robią się wężyki do końca sklepu. Niby to miało jakoś udrożnić kasy, a jednak jest gorzej. W drugiej biedronce do której mam 8 km jest lepsza organizacja i 2 kasy zwykłe, a mniej samoobsługowych. Jednak nie jest mi tam po drodze dlatego jak już coś kupuje z marketu to w netto. 

U nas jest to samo. Jedna otwarta kasa w sobotę rano, kolejki aż pod zamrażarki, pyta się ktoś czy zawoła kogoś do normalnej kasy, a ta odpowiada, ze nie ma kogo, bo są we dwie na sklepie. Cyrk. Dla mnie w Lidlu jest dużo większy wybór świeżych warzyw i owoców i są lepszej jakości. W Biedronce są jakieś takie "zdechłe". W Lidlu jest tez o wiele większy porządek i więcej personelu. Dzisiaj np. byliśmy na zakupach, prawie wszystkie kasy były czynne, a było ich 4, samoobsługowe tez. Poza tym bardzo Lubie tez to, ze w Lidlu można kupić produkty z przecena (pomarańczowe etykiety) wtedy jest zazwyczaj 50% zniżki, a często są to produkty, które maja jeszcze trochę do końca terminu. 

 Żaden z nich, zakupy robię w Dino.

Pasek wagi

Na takie standardowe zakupy Lidl, do Biedry jeżdżę głównie jak coś mi wpadnie w oko w gazetce akurat. Lidla mam po drodze z pracy, do Biedry muszę wjechać w miasto. Na minus też to co już wielokrotnie wspomniano czyli pozastawiane alejki i brak możliwości swobodnego przejazdu wozkiem. Dlatego też unikam Biedry na duże zakupy. I chyba największy dla mnie minus w biedrze to kasy samoobsługowe, tylko z nich obecnie korzystam i jak coś jest nie tak to w Lidlu zawsze ktoś tam jest i podejdzie, a w Biedrze zdarzało się czekać 15 minut zanim ktoś się tam w ogóle zjawił.

Noir_Madame napisał(a):

 Żaden z nich, zakupy robię w Dino.

Kiedyś jak wynajmowałam chatę to przez krótki czas zdarzało mi się robić tam czasem zakupy, bo sklep był po drugiej stronie ulicy. Ale tam zawsze był dziwny klimat, patologicznych nawet wśród kasjerek. Masz lepsze doświadczenia z Dino?

Co do tematu: zawsze wolałam Lidl z tych dwóch, ale robiłam zakupy tam gdzie było po prostu bliżej - kiedyś to była Biedronka a teraz Lidl. Ale też z racji tego, że po drodze do Lidla przechodzę przez rynek to część zakupów robię na rynku. 


Pasek wagi

ruda.lisiczka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

 Żaden z nich, zakupy robię w Dino.

Kiedyś jak wynajmowałam chatę to przez krótki czas zdarzało mi się robić tam czasem zakupy, bo sklep był po drugiej stronie ulicy. Ale tam zawsze był dziwny klimat, patologicznych nawet wśród kasjerek. Masz lepsze doświadczenia z Dino?

Co do tematu: zawsze wolałam Lidl z tych dwóch, ale robiłam zakupy tam gdzie było po prostu bliżej - kiedyś to była Biedronka a teraz Lidl. Ale też z racji tego, że po drodze do Lidla przechodzę przez rynek to część zakupów robię na rynku. 

To racja z załogą Dino. Wpadam tam po wody mineralne raz w tygodniu. Dziewczyny pracują jakby za karę. Tak jak mówisz dziwny klimat i pachnie patologią. I to w każdym Dino który odwiedziłam w okolicy. 

Pasek wagi

ruda.lisiczka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

 Żaden z nich, zakupy robię w Dino.

Kiedyś jak wynajmowałam chatę to przez krótki czas zdarzało mi się robić tam czasem zakupy, bo sklep był po drugiej stronie ulicy. Ale tam zawsze był dziwny klimat, patologicznych nawet wśród kasjerek. Masz lepsze doświadczenia z Dino?

Co do tematu: zawsze wolałam Lidl z tych dwóch, ale robiłam zakupy tam gdzie było po prostu bliżej - kiedyś to była Biedronka a teraz Lidl. Ale też z racji tego, że po drodze do Lidla przechodzę przez rynek to część zakupów robię na rynku. 

Nasze Dino jest super, miła obsługa, praktycznie niewiele zmieniła się od początku czyli od jakichś 3 lat, więc relacje są fajne, często zdarza nam się żartować.Zakupy robią też często okoliczni mieszkańcy więc często spotyka się znajomych.Mam tam wszystko czego potrzebujemy do jedzenia.

Pasek wagi

wolę biedronkę bo tam mi bardziej odpowiadają produkty

Wole Lidla za ta przestrzeń w środku i porządek. Natomiast mam dużo ulubionych produktów z biedronki i z przyzwyczajenia jeżdżę tam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.