- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 marca 2024, 14:48
Hej
Czy sens pracy i jej "ambitność" jest dla was ważniejsza czy np. zarobek? W sensie jakbyście miały do wyboru 1) pracować w pracy ktora jest stosunkowo prosta, nie wymaga jakiejś mega wiedzy, ale daje wam zarobek około 12 tys na ręke, albo 2) mieć pracę która ma jakiś ważniejszy cel, robicie w niej coś "ambitniejszego" co daje wam spełnienie ale zarabiacie w niej gorzej np. 5-6tys na reke. To co wybieracie?
13 marca 2024, 15:23
Kasę. Nigdy nie miałam wygórowanych ambicji zawodowych. Mam to szczęście, że lubię swoją robotę, ale tak naprawdę, pracuję tylko dlatego, aby mieć pieniądze.
13 marca 2024, 15:39
Całe swoje życie zawodowe brakowało mi celowości pracy, misji, pasji, robienia czegoś dobrego. W obecnej na początku byłam ze względu na lepsze zarobki i pracę w zawodzie . Obecnie udało mi się połączyć obie te kwestie. Dostałam zielone światło na działalność charytatywną. Mogę między swoją pracą tworzyć projekty charytatywne. Spełniło się moje marzenie i zachowałam dobre zarobki. Ludzie za projekty charytatywne dziękują mi jakbym byłam wartościową osobą i ta ,,wypłata " zdecydowanie cieszy bardziej, a za pensje żyję z dziećmi. Można pomóc ludziom , którzy ze względu na sytuację życiową nie mogą zapłacić za usługę bo sami zbierają pieniądze na ważniejszy cel lub nie mają do tego głowy. Jeszcze pół roku temu myślałam, że nie można połączyć tych kwestii i trzeba dokonać wyboru jak z tematu. Życie dało mi to szczęście, że mogłam to połączyć.
13 marca 2024, 15:42
Zależy. W tych dwóch wypadkach, które podałaś, to wybrałabym kasę. Ale jakby np na szali było: 1) spoko, prosta praca za mniejsze pieniądze albo 2) Duża kasa, ale obóz pracy praktycznie (w domu mnie nie ma, stres po kokardy, gwniany dojazd czy coś w ten deseń), to spokojnie byłabym w stanie poświęcić zarobek na rzecz świętego spokoju i wybrałabym mniej płatną pracę.
Co do ambicji - przyznam że po studiach miałam spore - chciałam się rozwijać w kierunku który studiowałam, chciałam awansować na wyższe szczeble (co wiązało się oczywiście z większą kasą). Ale teraz, po latach, mając rodzinę, dzieci do ogarnięcia - wolę święty spokój i więcej czasu wolnego.
13 marca 2024, 16:10
Całe swoje życie zawodowe brakowało mi celowości pracy, misji, pasji, robienia czegoś dobrego. W obecnej na początku byłam ze względu na lepsze zarobki i pracę w zawodzie . Obecnie udało mi się połączyć obie te kwestie. Dostałam zielone światło na działalność charytatywną. Mogę między swoją pracą tworzyć projekty charytatywne. Spełniło się moje marzenie i zachowałam dobre zarobki. Ludzie za projekty charytatywne dziękują mi jakbym byłam wartościową osobą i ta ,,wypłata " zdecydowanie cieszy bardziej, a za pensje żyję z dziećmi. Można pomóc ludziom , którzy ze względu na sytuację życiową nie mogą zapłacić za usługę bo sami zbierają pieniądze na ważniejszy cel lub nie mają do tego głowy. Jeszcze pół roku temu myślałam, że nie można połączyć tych kwestii i trzeba dokonać wyboru jak z tematu. Życie dało mi to szczęście, że mogłam to połączyć.
rozumiem :) tylko ze to nie odpowiedz na pytanie. Ale super ze masz prace w ktorej to laczysz <3
13 marca 2024, 16:29
Przy takim poziomie zarobków - kasę. Żebym wybrała opcję numer dwa, musiałaby być mowa o dużo wyższych kwotach (gdzie wybierając tę drugą pracę nadal zarabiałabym znacznie powyżej średniej krajowej, dopiero wtedy bym się czuła na tyle bezpiecznie żeby wybierać sercem, nie rozumem). Pytanie jeszcze czy te zarobki w drugiej pracy są nie do przeskoczenia. Gdyby była opcja, że np. z czasem dokształcę się, zrobię jakieś uprawnienia, awansuję, dam radę tę pracę połączyć z drugim źródłem dochodu - wtedy byłabym bardziej skłonna jakiś czas, przejściowo zarabiać mniej. Z tym, że to musiałabym mieć konkretny horyzont czasowy i konkretny plan. Gdyby widoków na podwyżkę nie było, nie pchałabym się w to. Z tym, że ja nigdy nie miałam duszy ideowca, więc o tyle łatwiej.
Edytowany przez Wilena 13 marca 2024, 16:35
13 marca 2024, 16:36
Całe swoje życie zawodowe brakowało mi celowości pracy, misji, pasji, robienia czegoś dobrego. W obecnej na początku byłam ze względu na lepsze zarobki i pracę w zawodzie . Obecnie udało mi się połączyć obie te kwestie. Dostałam zielone światło na działalność charytatywną. Mogę między swoją pracą tworzyć projekty charytatywne. Spełniło się moje marzenie i zachowałam dobre zarobki. Ludzie za projekty charytatywne dziękują mi jakbym byłam wartościową osobą i ta ,,wypłata " zdecydowanie cieszy bardziej, a za pensje żyję z dziećmi. Można pomóc ludziom , którzy ze względu na sytuację życiową nie mogą zapłacić za usługę bo sami zbierają pieniądze na ważniejszy cel lub nie mają do tego głowy. Jeszcze pół roku temu myślałam, że nie można połączyć tych kwestii i trzeba dokonać wyboru jak z tematu. Życie dało mi to szczęście, że mogłam to połączyć.
rozumiem :) tylko ze to nie odpowiedz na pytanie. Ale super ze masz prace w ktorej to laczysz <3
Dziękuję. <3 . Wtedy wybierając obecną pracę wybrałam zarobki. A więc kasę. Ale obecnie znając przyjemność płynąca z misji i celowości nie wiem co wybrałabym na dzień dzisiejszy.