Temat: Reklamacje eobuwie

Czy reklamował ktoś cos na ebuwie?

Mam buty syna z Lasockiego, które nie dość ze się rozklejają przy zamku to jeszcze ten zamek nie trzyma i ciagle się rozsuwa. 
Czy wasza reklamacja została pozytywnie i w miarę szybko rozpatrzona, czy robili problemy?

.Daga. napisał(a):

Polecam kupować obuwie przez Zalando (Ich magazyn). Wszystkie reklamację zostają uznane od razu. 

Ja tez zazwyczaj kupuje na zalando i nigdy nie miewałam tam problemów z reklamacja.
Nie wiem co mnie podkusiło. Ale miejmy nadzieje, ze uznają reklamacje. Byłam w salonie, wypełniłam na miejscu formularz. Pani mówiła, ze jej zdaniem powinni to uznać, ze ona nie miała sytuacji by ktoś robił problem z rozpruciem. 

Karolka_83 napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

A ja z kolei dwukrotnie reklamowałam buty, za pierwszym razem sneakersy, w których zrobiła się dziura między podeszwą buta a wierzchnią warstwą, reklamację składałam stacjonarnie i bez problemu uznali, oddali mi pieniądze. Za drugim razem reklamowałam sandały męża, tam wkładka się odkleiła i też została uznana i zwrot pieniędzy. Także ja mam akurat bardzo dobre doświadczenia. W obu wypadkach były to buty używane.

O widzisz. Więc warto spróbować. Jak widać różnie bywa.

Szczerze to jestem zaskoczona tymi nieuznanymi reklamacjami. Mam nadzieję, że nie jestem jakimś wyjątkiem bo lubię tam kupować.

tez mam pozytywne doświadczenia z reklamacja na eobuwie, w jednym sandale odkleiły mi się 2 dżety - uznali reklamacje, mimo że obuwie w sumie nadawało się do użytkowania mimo tej małej wady 

Wyobraź siebie że masz sklep. Sprzedajesz buty Adidasa, Lasockiego i jakieś ręcznie robione przez artystę rzemieślnika. Przychodzi klient z reklamacją, odpowiedzialność jest twoja na podstawie rękojmi, ale każdy normalny przedsiębiorca chce potem kasę odzyskać od producenta. Uznajesz reklamację i zostajesz z dziurawymi butami. Co robisz? Wrzucasz to w koszty? Niekoniecznie, bo te mogą zaraz cię pogrążyć. Próbujesz więc odzyskać kasę od tego który te buty wyprodukował. Adidas - globalna marka, nastawiona na klienta uznaje bez problemu, nawet reklamacje nieuzasadnione, bo wizerunek. Lasocki no tak pół na pół. A rzemieślnik gołym widzi że buty przeznaczone na parkiet przeszły po górskim szlaku, idzie w zaparte i reklamacji uznać nie chce. Do czego zmierzam? Czasem nawet w dużych sklepach jest tak, że decyzja reklamacyjna jest uzależniona od producenta, więc ten sam sklep może nie robić problemów przy reklamacji air maxow ale nie uznać tej samej wady w geoxach. Rozumiesz jak to działa? Więc tutaj ryzyk fizyk, jeśli reklamacja jest zasadna (a rzadko kiedy jest) to na pewno zostanie uznana.

Pasek wagi

karlsdatter napisał(a):

Wyobraź siebie że masz sklep. Sprzedajesz buty Adidasa, Lasockiego i jakieś ręcznie robione przez artystę rzemieślnika. Przychodzi klient z reklamacją, odpowiedzialność jest twoja na podstawie rękojmi, ale każdy normalny przedsiębiorca chce potem kasę odzyskać od producenta. Uznajesz reklamację i zostajesz z dziurawymi butami. Co robisz? Wrzucasz to w koszty? Niekoniecznie, bo te mogą zaraz cię pogrążyć. Próbujesz więc odzyskać kasę od tego który te buty wyprodukował. Adidas - globalna marka, nastawiona na klienta uznaje bez problemu, nawet reklamacje nieuzasadnione, bo wizerunek. Lasocki no tak pół na pół. A rzemieślnik gołym widzi że buty przeznaczone na parkiet przeszły po górskim szlaku, idzie w zaparte i reklamacji uznać nie chce. Do czego zmierzam? Czasem nawet w dużych sklepach jest tak, że decyzja reklamacyjna jest uzależniona od producenta, więc ten sam sklep może nie robić problemów przy reklamacji air maxow ale nie uznać tej samej wady w geoxach. Rozumiesz jak to działa? Więc tutaj ryzyk fizyk, jeśli reklamacja jest zasadna (a rzadko kiedy jest) to na pewno zostanie uznana.

Mozna też próbować u producenta. Nie wiem jak z butami ale kilka razy sklepy odmawiały mi reklamacji np elektroniki a jak napisałam do producenta to kazali odesłać i uznawali. 

Pasek wagi

Pani_Selerowa napisał(a):

Ichigo000Emmey napisał(a):

Ja nie miałam reklamacji używanego obuwia, tylko obuwia, które przyszło w złym stanie (zamówienie online). Baaaardzo ciężko złożyć reklamacje. Na początku kilka razy próbowałam przez ich bota - brak odpowiedzi przez 2 tygodnie. Potem znalazłam mail do nich - też nikt mi nie odpisał. Dopiero jak napisałam im negatywne komentarze z opisem sytuacji na każdej możliwej stornie, to ktoś się ze mną skontaktował. Nigdy więcej już nie kupię od nich nic online. Może stacjonarnie lepiej to wygląda. 

Ale w takiej sytuacji wystarczy odesłać takie obuwie i wydaje mi się też, że można przy odsyłaniu w tym formularzu, który dostarczają razem z przesyłką, zaznaczyć powód. No i jak kupujesz online to stacjonarnie też przecież można reklamować. W Gdańsku jest ich sklep.

Ja je od razu tego samego dnia odesłałam. I wpisałam uszkodzenie podczas transportu na skutek złego zapakowania. Ale nikt mi nie oddał pieniędzy przez dłuższy czas. Więc reklamowałam kilka razy przez bota. Potem kilka razy mailowo. A dopiero jak już nie było ani reakcji ani pieniędzy, to wtedy napisałam negatywne komentarze. 

Reklamacja zamówienia online w sklepie mi odpadła, bo właśnie już tego towaru fizycznie nie miałam (odesłałam go i myślałam, że pieniądze mi zwrócą automatycznie, a tu długo czas nic). 

Pasek wagi

Ichigo000Emmey napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Ichigo000Emmey napisał(a):

Ja nie miałam reklamacji używanego obuwia, tylko obuwia, które przyszło w złym stanie (zamówienie online). Baaaardzo ciężko złożyć reklamacje. Na początku kilka razy próbowałam przez ich bota - brak odpowiedzi przez 2 tygodnie. Potem znalazłam mail do nich - też nikt mi nie odpisał. Dopiero jak napisałam im negatywne komentarze z opisem sytuacji na każdej możliwej stornie, to ktoś się ze mną skontaktował. Nigdy więcej już nie kupię od nich nic online. Może stacjonarnie lepiej to wygląda. 

Ale w takiej sytuacji wystarczy odesłać takie obuwie i wydaje mi się też, że można przy odsyłaniu w tym formularzu, który dostarczają razem z przesyłką, zaznaczyć powód. No i jak kupujesz online to stacjonarnie też przecież można reklamować. W Gdańsku jest ich sklep.

Ja je od razu tego samego dnia odesłałam. I wpisałam uszkodzenie podczas transportu na skutek złego zapakowania. Ale nikt mi nie oddał pieniędzy przez dłuższy czas. Więc reklamowałam kilka razy przez bota. Potem kilka razy mailowo. A dopiero jak już nie było ani reakcji ani pieniędzy, to wtedy napisałam negatywne komentarze. 

Reklamacja zamówienia online w sklepie mi odpadła, bo właśnie już tego towaru fizycznie nie miałam (odesłałam go i myślałam, że pieniądze mi zwrócą automatycznie, a tu długo czas nic). 

Aaa, to inna sytuacja. 

Adanbareth napisał(a):

Czy reklamował ktoś cos na ebuwie?

Mam buty syna z Lasockiego, które nie dość ze się rozklejają przy zamku to jeszcze ten zamek nie trzyma i ciagle się rozsuwa. Czy wasza reklamacja została pozytywnie i w miarę szybko rozpatrzona, czy robili problemy?

Reklamowałam sandały na koturnie Hilfinger. Zrobiłam to online. Wysłałam zdjęcia i jaki problem i zaznaczyłam że chce wymienić obuwie. Po 14 dniach dostałam odpowiedź że reklamacja uznana i wysłali mi nowe buty. Starych nie musiałam odsyłać. 

Pasek wagi

Ichigo000Emmey napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Ichigo000Emmey napisał(a):

Ja nie miałam reklamacji używanego obuwia, tylko obuwia, które przyszło w złym stanie (zamówienie online). Baaaardzo ciężko złożyć reklamacje. Na początku kilka razy próbowałam przez ich bota - brak odpowiedzi przez 2 tygodnie. Potem znalazłam mail do nich - też nikt mi nie odpisał. Dopiero jak napisałam im negatywne komentarze z opisem sytuacji na każdej możliwej stornie, to ktoś się ze mną skontaktował. Nigdy więcej już nie kupię od nich nic online. Może stacjonarnie lepiej to wygląda. 

Ale w takiej sytuacji wystarczy odesłać takie obuwie i wydaje mi się też, że można przy odsyłaniu w tym formularzu, który dostarczają razem z przesyłką, zaznaczyć powód. No i jak kupujesz online to stacjonarnie też przecież można reklamować. W Gdańsku jest ich sklep.

Ja je od razu tego samego dnia odesłałam. I wpisałam uszkodzenie podczas transportu na skutek złego zapakowania. Ale nikt mi nie oddał pieniędzy przez dłuższy czas. Więc reklamowałam kilka razy przez bota. Potem kilka razy mailowo. A dopiero jak już nie było ani reakcji ani pieniędzy, to wtedy napisałam negatywne komentarze. 

Reklamacja zamówienia online w sklepie mi odpadła, bo właśnie już tego towaru fizycznie nie miałam (odesłałam go i myślałam, że pieniądze mi zwrócą automatycznie, a tu długo czas nic). 

w takiej sytuacji chyba najlepiej je po prostu zwrócić, a nie reklamować, zaznaczając jako przyczynę niezgodność z opisem/uszkodzony/niezgodny z oczekiwaniami. Chyba że tam tego nie było na formularzu?

eMalutka napisał(a):

Podłączam się do pytania ponieważ planuję właśnie zamówić tam buty.

buty zamawiam tam bardzo często. Są ok. Najlepiej zadzwonić na infolinię, tam zawsze uprzejmie odpowiedzą. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.