Temat: grafiki w pracy, a otyli ludzie

Miałam ostatnio zaprojektować grafikę dla osób użytkującychcośtam. Dla osób szczupłych było to do iluś kg, dla grubych od iluś. Przedstawiłam to ikoną "normalnego człowieka" (taka którą się wszędzie używa, taki standardowy ludek) i "większego" w sensie ta sama ikona tylko trochę rozprężona, na zasadzie no "gruby-chudy". Kierowniczka mnie zjechała i szef nie dopuścił tego do puszczenia. Czyli co? Jak ktoś jest biały i czarny to nie można pokazać koloru i jak ktoś jest chudy i gruby to nie można pokazać ikoną? No kurde bez przesady. Może niedługo nei będzie można pokazać, że kobieta/mężczyzna czy dziecko/dorosły?

Podejrzewam,  że zadanie brzmiało przygotuj projekt dla osób do iluś kg i dla osób od iluś kg , a nie dla ludzi ,,chudych i grubych". Piktogram zawierający takiego ludka zawsze będzie źle odbierany społecznie. Tak samo jak słowo chudy zawsze będzie lepiej brzmiało niż  gruby. Osoba zlecająca projekt, taką grafiką dopuszczoną do grona ludzi pogrążyła by się.  Ludzie ważący wiecej mogliby się o to obrazić, przestać korzystać z usługi a to ogromna strata dla zleceniodawcy. Taką ikonkę można zastąpić przedstawieniem liczbowym , bo o to głównie chodziło, odważnikiem,  znakiem, strzałkami , czym kolwiek byle nie człowiekiem. Niestety grafik musi być też wysoce empatyczny i wrażliwy na potrzeby wszystkich ludzi i postawić dobre samopoczucie klientów i ogółu ludzi odbierających grafikę ponad własne przekonania.  Ty masz takie , a nie inne przekonanie odnośnie wagi ludzi, kolorów itp ale w grafice dla zleceniodawcy z zewnatrz chodzi o to by przyciągnęła jak najwięcej ludzi i nie ma tu marginesu na domysły czy kogoś obraża,  czy nie. Musi być przyjazna każdemu człowiekowi.

Laura2014 napisał(a):

Podejrzewam,  że zadanie brzmiało przygotuj projekt dla osób do iluś kg i dla osób od iluś kg , a nie dla ludzi ,,chudych i grubych". Piktogram zawierający takiego ludka zawsze będzie źle odbierany społecznie. Tak samo jak słowo chudy zawsze będzie lepiej brzmiało niż  gruby. Osoba zlecająca projekt, taką grafiką dopuszczoną do grona ludzi pogrążyła by się.  Ludzie ważący wiecej mogliby się o to obrazić, przestać korzystać z usługi a to ogromna strata dla zleceniodawcy. Taką ikonkę można zastąpić przedstawieniem liczbowym , bo o to głównie chodziło, odważnikiem,  znakiem, strzałkami , czym kolwiek byle nie człowiekiem. Niestety grafik musi być też wysoce empatyczny i wrażliwy na potrzeby wszystkich ludzi i postawić dobre samopoczucie klientów i ogółu ludzi odbierających grafikę ponad własne przekonania.  Ty masz takie , a nie inne przekonanie odnośnie wagi ludzi, kolorów itp ale w grafice dla zleceniodawcy z zewnatrz chodzi o to by przyciągnęła jak najwięcej ludzi i nie ma tu marginesu na domysły czy kogoś obraża,  czy nie. Musi być przyjazna każdemu człowiekowi.

🏆

Dla mnie to chore.Zastąpiłam piktogram liczbami. Nie wiem, co to dało. Grubsi soię czują chudsi, bo są cyframi, nie liniami? Czy ktoś niski nby się obraziła jakby była ikonka człowieka małego i większego i strzałki? No nie.

MajowyJaj napisał(a):

Dla mnie to chore.Zastąpiłam piktogram liczbami. Nie wiem, co to dało. Grubsi soię czują chudsi, bo są cyframi, nie liniami? Czy ktoś niski nby się obraziła jakby była ikonka człowieka małego i większego i strzałki? No nie.

Tu nie chodzi o Ciebie i Twoje przekonania personalnie. Masz do nich prawo ale grafik musi mieć też poza talentem I umiejętnościami pracy na programach także kompetencje społeczne i psychologiczne. Robisz grafikę dopuszczoną do ogółu ludzi , dla społeczeństwa.  Zobaczy to każdy korzystający z usługi. Od serca mogę Ci poradzić byś zawsze tworząc grafikę wczuła się w stan emocjonalny każdej osoby, która może to zobaczyć. Twoją grafikę mogła zobaczyć osoba chora,  osoba z kompleksami,  traumą na temat wagi, poczuć się jeszcze gorzej i przestać korzystać z usługi, skomentować niemiło grafikę ,co by odbiło się echem na interesie zleceniodawcy. Przedstawienie liczbą,  znakiem , strzałką zawsze jest bezpieczniejsze niż podobizną człowieka. 

Czy się z tym zgadzamy czy nie, to prawda taka, że firmy wypuszczające coś na rynek, muszą być bardzo poprawne politycznie i starać się nikogo nie urazić. Z pierdół czasem powstają niezłe gównoburze a zły PR może spowodować ogromne straty finansowe, pogorszenie wizerunku firmy a w efekcie przy odrobinie pecha nawet upadek. Więc no tak to wygląda, że wszystko co może być potencjalnie powodem do urazy kogokolwiek, jest na wszelki wypadek z automatu odrzucane.

Z drugiej strony jeśli technicznie kwestia wagi jest istotna, to liczba będzie bardziej konkretna niż ludzik, bo ludzik nie wyznacza granicy. Stanie osoba 100 kg i powie - eee ja się nie łapię jeszcze na tego grubego ludzika tylko na chudego a może się już znacząco łapie bo graniczne było np 70 kg? W windzie też istotniejszy jest zapis, że max 500 kg niż ikony 5 grubych ludzików czy 8 "normalnych", bo to kompletnie nic nie mówi. Kiedyś na windach pisało się ze max np 10 osób. I co to mówi? Wejdzie 10 szczupłych osób i będą razem ważyć 500 kg a wejdzie 10 grubasów i będą ważyli razem 1,5 tony. No różnica jest ewidentna a niby wszyscy spełnili warunek max 10 osób. 

Pasek wagi

MajowyJaj napisał(a):

Dla mnie to chore.Zastąpiłam piktogram liczbami. Nie wiem, co to dało. Grubsi soię czują chudsi, bo są cyframi, nie liniami? Czy ktoś niski nby się obraziła jakby była ikonka człowieka małego i większego i strzałki? No nie.

Wyobraz sobie np. Tabele rozmiarow ubran i zamiast danych liczbowych - np. obwod pasa bylyby jakies ikonki szczuple, grubsze i otyle 🤣🤣🤣.

Berchen napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Dla mnie to chore.Zastąpiłam piktogram liczbami. Nie wiem, co to dało. Grubsi soię czują chudsi, bo są cyframi, nie liniami? Czy ktoś niski nby się obraziła jakby była ikonka człowieka małego i większego i strzałki? No nie.

Wyobraz sobie np. Tabele rozmiarow ubran i zamiast danych liczbowych - np. obwod pasa bylyby jakies ikonki szczuple, grubsze i otyle ???.

Tyle się szczekało o body positive w internetach ale jak przychodzi co do czego to nie można normalizować różnych sylwetek, bo to obraza:) 

Takie poetdolotto o wysokiej empatii grafika to też śmieszy niemiłosiernie. Grafik ma zrobić produkt, który się sprzeda, to prawda, ale pytanie w temacie nie o tym jest, co się sprzeda. 

Zgadzam się, że dochodzi już do absurdu, nie można już pokazać, że czarny jest czarny a biały jest biały. Że człowiek jest niski a jest i wysoki, gruby i chudy. I co to za pieprzenie o traumach... A ikony dla osób niepełnosprawnych? Też mają zniknąć, bo trauma? Traumy to coś osobistego i przypominać może o tym i piękna czerwona róża. 

Pasek wagi

Jeśli ta grafika poziomem koncepcji i wykonania dorównywała twoje niegdysiejszej ulotce o wystawie kotów, to nie "ludki" były w niej największym problemem...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.