- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
22 maja 2011, 20:32
Jak to ja, tak sobie siedzę i myślę ;) Czy macie odwagę zagadać obcego faceta gdzieś na mieście, w sklepie, który Wam wpadnie w oko? Wiadomo, poznać kogoś można praktycznie wszędzie i w najmniej spodziewanym momencie. Ja tam należę raczej do osób nieśmiałych. Najłatwiej walczyć mi z moją nieśmiałością z zaskoczenia, typu jestem na jakiś warsztatach, coś tego typu, muszę wyjść na środek, coś powiedzieć - z zaskoczenia jest okej. Jakiś czas temu poznałam tak nawet miłego gościa, nawzajem chcieliśmy zapytać siebie o drogę, okazało się, że idziemy w to samo miejsce ;) Często zdarza mi się, że jacyś panowie starsi zagadają mnie w autobusie. No to rozmawiam z nimi, bardzo mnie to cieszy, pomimo tego, że inni ludzie patrzą w stylu "ooo... obcy, pogawędki ucinają..? o.O "
Tak się rozpisując rozszerzyło się trochę moje pytanie do Was ;) Co myślicie o takich rozmowach z obcymi? Pozytywnie to odbieracie, czy raczej nie lubicie być zaczepiane? Zdarzylo Wam się tak kogoś, kto Wam wpadł w oko zagadać? Jak ta osoba zareagowała? A może tak poznałyście obecnego partnera, ni z tego ni z owego zagadal do Was? ;)
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
31 maja 2011, 18:43
Hm, no granica cienka, ale też liczy się odbiór indywidualny, dla jednego gościa już nachalność, dla innego nie... eh powiem Wam, że ja to jednak ich nie ogarniam ;)
Ale u mnie pozytywnie, bo mi facet odpisał, przeprosił, że teraz dopiero, wow :) Zaskoczyło mnie to miło, no bo w końcu to ja chcę się z nim bardziej umówić, niż on ze mną, bo to ja zagadałam i się czaiłam... :D A tu jednak wykazał chęć ;)
- Dołączył: 2011-03-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 839
1 czerwca 2011, 12:52
No to pisz na bieżąco jak rozwija się znajomość :D