- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2024, 00:48
Jeśli tak uważacie czy w razie jej wybuchu opuszczacie kraj? Jeśli tak to w jakim kierunku? Czy bierzecie z sobą swoich rodziców ? Macie przygotowane dokumenty jakieś ciuchy na szybki wyjazd?
10 lutego 2024, 08:21
nie siej paniki, wojny nie bedzie.
10 lutego 2024, 09:27
mysle ze nie wczesniej niz 5 lat. Rosja musi zajac Ukraine i wylizac rany. Pozniej Rosja prawdopodobnie ruszy na kraje baltyckie i Finlandie wiec Polska ruszy z pomoca bo trzeba pomoc sasiadom.
mozliwe tez ze stanie sie cos co nikt teraz nie przypuszcza np mulzumanie przejmuja wladze we francji i zaczynaja mordowac bialych czy cos takiego i polska ruszy z misja stabilizacyjna. W pewnym momencie kraje europy zachodniej zaczna sie deklarowac jako mulzulmanskie a beda w przewadze ludnosci wiec to bedzie duzy punkt destabilizacji.
Edytowany przez MyszekCzarny 10 lutego 2024, 09:33
10 lutego 2024, 10:50
Jeśli Polska inspirowana z zewnątrz będzie dalej robić to co robi, to wojny może nie będzie ale jakaś delikatna bombka atomowa na Warszawę już tak. I ucieczka nic nie pomoże. Gdybym mieszkałą za granicą i tęskniła za krajem, nawet by mi do głowy nie przyszło, żeby tu wrócić.
10 lutego 2024, 11:06
Wojny u nas nie będzie pod jednym warunkiem - nikt na nią nie pójdzie. Posiedzieć w więzieniu za wikt i opierunek to nie jest zły wybór. Natomiast jeśli wojna nastanie to niemcy zamkną granicę na bank, już mają takie ruchy. Nie będzie eksodusu jak u ukraińców.
Edytowany przez SoonYouWillDie...AndThanWhat 10 lutego 2024, 11:07
10 lutego 2024, 11:31
Moim zdaniem nie będzie wojny. Bardziej bym się bała jakby Rosja wyszła w z Ukrainy zwycięska po miesiącu pokazując w ch..j militarną przewagę. Natomiast jeśli będzie, to wyjedziemy. Gdzie? W przeciwną stronę. Pewnie na Niemcy a potem nie wiem. Dużo zależy od polityki sąsiadów. Mogą nie wpuszczać albo wpuszczać przechodnio tylko. Nie mam spakowanej torby na taki przypadek. Bez przesady. Być może jakby wizja była bardziej realna, jakieś pierwsze ataki itp. Mieszkam na zachodzie, więc też zakładam, że w razie czego będzie jeszcze czas się zebrać. Nawet patrząc na Ukrainę, to pomimo że minęło 2 lata, to walki toczą się na granicznym pasie a nie w całym kraju, więc to nie tak że wpada wojsko i zajmuje cały kraj w 2 dni.
Pytanie o rodziców dziwne.
10 lutego 2024, 11:43
Jeśli Polska inspirowana z zewnątrz będzie dalej robić to co robi, to wojny może nie będzie ale jakaś delikatna bombka atomowa na Warszawę już tak. I ucieczka nic nie pomoże. Gdybym mieszkałą za granicą i tęskniła za krajem, nawet by mi do głowy nie przyszło, żeby tu wrócić.
Ciekawa jestem jakie masz alternatywy do tego, żeby Polska opierała się inspiracjom z zewnątrz, jak to ujęłaś?