Temat: Czy lubicie dzieci

Jak w temacie czy raczej was drażnią swoim wszędobylstwem krzykiem podłym zachowaniem??? Tylko szczere odpowiedzi.
 

Przy dzieciach wyłażą wszystkie defekty mojego charakteru. Niecierpliwość, nieśmiałość, radykalizm, niepowalający poziom empatii. Więc ciężko, żebym się jakoś rewelacyjnie przy nich czuła? A jak się super przy nich nie czuję, to i przestaję je lubić. Ale nie ściemniam sobie samej, że to ich wina, bo te braki są moje. Znam wielu dorosłych, który mają świetny vibe z dziećmi i potrafią sprawić, że przy nich są grzeczne, zabawne i nawet nie totalnie nudne.

Lubię. Od zawsze. Jako nastolatka uwielbiałam jeździć w gości wszędzie tam, gdzie były dzieci i się nimi zajmować. Dzieci też zawsze bardzo mnie lubiły. Prosiły, żeby się pobawić, zadawały pytania, przynosiły rysunki, przytulały się. Odkąd mam dwoje władnych, cierpliwości mam jakby już trochę mniej, niestety widzę to po sobie, ale wciąż nie jest tak, że dzieci mnie irytują i ich unikam. Nie. Nadal rozbraja mnie ich szczerość, spontaniczność, ciekawość świata. 

lubie , nawet bardzo, oczywiscie te nieswoje :) i najlapiej na 2h.

podchodze do obcych mi dzieci neutralnie. Odkąd mam sama dziecko łatwiej mi złapać kontakt z dziećmi. Ogólnie to podchodzę do dzieci jak do dorosłych - jeśli nie są lobuzami, nie kopia mi w siedzenie w samolocie etc. to nic do nich nie mam. Jeśli komuś w małym człowieku przeszkadza sam fakt, że jest to dziecko to coś tu jest nie tege . Dzieci przecież bardzo różnie się zachowują, są starsze mlodsze etc

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.