22 maja 2011, 17:25
Od jutra zaczynam dietę od nowa. Ale dopadła mnie chandra. Każdy mój dzień jest taki sam. Szkoła - nauka w domu - komputer - sen. Zamierzam dużo ćwiczyć, więc na komputer nie będzie już dużo czasu. Choć to dobrze. Czuję taką pustkę. W szkole wredne spojrzenia wrednych ludzi. Mam kochaną przyjaciółkę ale reszta osób tarktuje mnie jak powietrze albo jeszcze gorzej. Oceniają mnie z góry. Niedługo kończę 16 lat a czuję się tak znużona życiem jak zgorzkniała 60-latka. Chcę się dostać do liceum w innym mieście ale to elitarna szkoła, więc mam nikłe szanse. To w moim mieście jest bardzo dobrą i prestiżową szkołą ale spotkam się w niej z ludźmi z gimnazjum. A mimo, że planuję do liceum iść w miarę szczupła to myślę, że nie będzie lepiej niż teraz. Jestem sympatyczna i zawsze staram się pomóc ale przez to wszystko zrobiłam się nieśmiałą a momentami wręcz "zdziczała". Cały czas boję się, że tarfię do klasy w LO z toksycznymi ludźmi z mojego gim. Jestem okropnie brzydka i odpychająca. Musiałam to z siebie wyrzycić a wiem, że tu jest wielu pozytywnych ludzi, którzy potarfi ąwesprzeć. Może ktoś był w podobnej sytuacji a teraz jego życie stało się lepsze? Jak sobie z tym radzić? Rozmowa z bliskimi odpada bo nie chcę ich martwić... . Już i tak mają wystarczająco dużo problemów. Bo moja sytuacja rodzinna też nie jest za ciekawa...
- Dołączył: 2009-12-23
- Miasto:
- Liczba postów: 533
22 maja 2011, 18:08
nie miałam nigdy takich problemów w klasie w gimnazjum ani podstawówce - ale jeśli ktoś mnie nie znał - z innych klas to owszem. Nie było miło nikt na mnie nie zwracał uwagi itp. Dopiero przy blizszym poznaniu okazywało się że "jestem taka zajebista. " No ale gimnazjum to dzieci - tak już jest, zawsze się czepiają. Poszłam do liceum - tu nikt nie mówi mi nic przykrego - szczerze mówiąc usłyszałam kilka razy coś nie miłego, chamskiego od NAUCZYCIELI, ale nie od uczniów. Poziom w szkole jest dość wysoki i ludzie są z reguły kulturalni i tolerancyjni. Chłopakom przechodzi taka "głupawka" i są zupełnie inni niz wcześniej.