22 maja 2011, 17:25
Od jutra zaczynam dietę od nowa. Ale dopadła mnie chandra. Każdy mój dzień jest taki sam. Szkoła - nauka w domu - komputer - sen. Zamierzam dużo ćwiczyć, więc na komputer nie będzie już dużo czasu. Choć to dobrze. Czuję taką pustkę. W szkole wredne spojrzenia wrednych ludzi. Mam kochaną przyjaciółkę ale reszta osób tarktuje mnie jak powietrze albo jeszcze gorzej. Oceniają mnie z góry. Niedługo kończę 16 lat a czuję się tak znużona życiem jak zgorzkniała 60-latka. Chcę się dostać do liceum w innym mieście ale to elitarna szkoła, więc mam nikłe szanse. To w moim mieście jest bardzo dobrą i prestiżową szkołą ale spotkam się w niej z ludźmi z gimnazjum. A mimo, że planuję do liceum iść w miarę szczupła to myślę, że nie będzie lepiej niż teraz. Jestem sympatyczna i zawsze staram się pomóc ale przez to wszystko zrobiłam się nieśmiałą a momentami wręcz "zdziczała". Cały czas boję się, że tarfię do klasy w LO z toksycznymi ludźmi z mojego gim. Jestem okropnie brzydka i odpychająca. Musiałam to z siebie wyrzycić a wiem, że tu jest wielu pozytywnych ludzi, którzy potarfi ąwesprzeć. Może ktoś był w podobnej sytuacji a teraz jego życie stało się lepsze? Jak sobie z tym radzić? Rozmowa z bliskimi odpada bo nie chcę ich martwić... . Już i tak mają wystarczająco dużo problemów. Bo moja sytuacja rodzinna też nie jest za ciekawa...
- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1044
22 maja 2011, 17:30
polub siebie i chodź uśmiechnięta z podniesioną głową
22 maja 2011, 17:31
wyślij mi swoje gg - to pogadamy :)
22 maja 2011, 17:35
piszesz ze jesteś brzydka i odpychająca .hmmm oglądałaś może którys odcinek (na vod można obejrzeć) trinny i susannah ubierają Polskę ? to co można zrobić z niby "brzydką" osobą przechodzi ludzkie pojęcie! masz ładnie obcięte włosy ? jeśli nei idź do fryzjera , zrób coś z włosami masz zadbaną buzię czy moze pryszcze ? przez co uważasz ze jestes odpychajaca ? jeśli masz to leć do dermatologa i pozbądź się ich! nie próbuj sama tandetnych kosmetyków.. ubrania ? może ubierasz sie tak jak o sobie myślisz ? ubiór , makijaż, fryzura robią cuda z człowiekiem..
- Dołączył: 2010-12-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 54
22 maja 2011, 17:38
Jak sama siebie nie lubisz to nie licz, ze ktos cie polubi, ludzie 'czują' takie rzeczy. Musisz sama sie wyjsc z tego doła i nie liczyc ze ludzie cie z niego wygrzebią!Rozumie cie ale musisz byc poprostu silna i nie pozwolic żeby problemy codzienności zniszczyły ci życie bo będzie tylko gorzej
22 maja 2011, 17:38
Hej, nigdy nie mów że zmartwisz swoimi problemami innych. Między innymi po to są - żeby Ci pomagać w trudnych sytuacjach. Też byłam nie lubiana, jak byłam trochę starsza od Ciebie tj. w 1 klasie liceum. W gimnazjum mnie akceptowali, jak zmieniłam otoczenie, zaczęło się robić źle. Wydawało mi się że nikt mnie nie lubi, że ludzie mnie nie cierpią bo jestem gruba i brzydka. Ale teraz wiem że to nie prawda.
Spróbuj spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie że jesteś piękna, że nic na tym świecie nie zatrzyma Cię by spełnić swoje marzenia, że jest zawsze ktoś na kogo możesz liczyć... na początek oczywiście.
22 maja 2011, 17:40
nie poddawaj się Duffy
![]()
,ja miałam podobne problemy w szkole a teraz przekładają się na problemy w pracy,jednak rzadziej
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
22 maja 2011, 17:47
nie pisz tak o sobie prosze...ja juz Cie lubie:)i napewno,na pewno nie jestes brzydka!!!!!!1A odchudzanie?!no zaczynaj,mlodziutka jestes cale zycie przed Toba:)glowa do gory:)i powodzenia w dostaniu sie do szkoly,trzymam kciuki,.Zoyka
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Zimbi
- Liczba postów: 1573
22 maja 2011, 17:51
Dziewczyno nie łam się! :) Ja w gimnazjum byłam wielką fanką mocniejszej muzyki, chodziłam wiecznie w glanach, czarnych, workowatych t-shirtach i z czerwonymi włosami na łbie. Ważyłam jakieś 95 kg i w gimnazjum miałam sporo koleżanek, za to prawie żadnych kolegów, nie wspominając o jakimś adoratorze. ;-) W liceum zgraliśmy się z ludźmi z klasy gimnazjalnej i wylądowałam w paczce, którą zdecydowaną większość stanowili faceci, i to całkiem przystojni, a ja byłam ich maskotką (warto dodać, że porzuciłam wtedy glany na rzecz spódniczek i bluzek z dekoltem i dowiedziałam się co to jest tusz do rzęs
![]()
) - do tej pory jak jesteśmy w rodzinnym mieście to widujemy się, imprezujemy w wakacje itd. a od gimnazjum minęło już prawie 6 lat. ;-) Jak poszłam na studia to poznałam swojego faceta, który kocha mnie pomimo nadprogramowych kilogramów.
![]()
Poza tym w liceum ludzie już są trochę bardziej dorośli i nie powinni oceniać Cię z góry, u mnie w liceum sama byłam dzikusem i nie integrowałam się z ludźmi (miałam swoją paczkę) ale koniec końców w końcu się prawie wszyscy polubiliśmy i od czasu do czasu spotykamy się na jakimś spotkaniu klasowym. ;-) Poza tym masz do rozpoczęcia nowego roku szkolnego sporo czasu więc na pewno ogromnie się jeszcze zmienisz, Twój pasek pokazuje, że jesteś mocno zdeterminowana. Głowa do góry, będzie dobrze! Trzymam za Ciebie kciuki. ;-)
22 maja 2011, 17:53
ja jestem nieśmiała, niby mam znajomych itp, ale nikogo tak naprawdę bliskiego, wiesz nie jest tak jak w filmach że w magiczny sposób wszyscy nagle będą Cię uwielbiać, są tacy co lubią i tacy co nie, lepiej być jakimś i sobą niż nijakim a z wieloma "przyjaciólmi" ale pewnie będzie dobrze, musi być;)