Temat: .

.

tak sobie teraz pomyślałam - a dlaczego autorko nie zwrócisz się do twojej własnej matki żeby opiekowała się za darmo w pełnym wymiarze czasu twoim dzieckiem? tak cię wychowała to będzie miała teraz okazję zebrać tego owoce.

DoOcenyyy napisał(a):

Ej dziewczyny, bo trochę duży hejt na autorkę. SUBIEKTYWNIE - w mojej i faceta rodzinie to jest nie do pomyślenia, żeby brać kasę od bliskiej rodziny za takie coś. Nie słyszałam, żeby jakaś babcia brała pieniądze za siedzenie z wnukiem - o takich rzeczach czytałam jedynie na necie i mnie, matkę, ciotki, kuzynki to dziwiło. Sama jakbym była babcią to w życiu bym nie pomyślała, żeby od córki czy synowej brać pieniądze, gdybym się dobrowolnie zgodziła na opiekę, więc poniekąd rozumiem. 

Czasy sie zmieniaja i "babcie" mają swoje zycie a nie tylko dziwny wschodnioeuropejski obowiazek opieki nad wnukami. I dobrze. Opieka to przywilej a nie cos co sie nalezy bo tak  i juz . Tesciowa swoje dzieci odchowala i ma zero obowiazku co do autorki tematu. Zaoferowala pomoc i oczekuje TYLKO polowy oplaty. Swietna okazja. Wzialbym z pocalowaniem ręki. Autork jednak uwaza ze babcia musi bo to babciny obowiazek ... no i zaoferowala sie a kaske mozna dla siebie... wstyyyyyyyyd. Zero honoru. Stąd hejt.  Siedzenie z dzieckiem to obowiazek  i praca a nie miodzio z lukrem i marzenie kazdej babuni. Jezeli niania albo żłobek  dostaje wynagrodzenie to dlaczego odbierac to babci. ?

Ale siara. Program sie chyba jeszcze nie zaczal, a juz sa kombinacje jak sobie splacic kredycik 🙈

Xenia54 napisał(a):

tak sobie teraz pomyślałam - a dlaczego autorko nie zwrócisz się do twojej własnej matki żeby opiekowała się za darmo w pełnym wymiarze czasu twoim dzieckiem? tak cię wychowała to będzie miała teraz okazję zebrać tego owoce.

ostatnio żaden temat mnie nie zaskoczył jak ten, to jest bite 200 godzin ciężkiej i odpowiedzialnej pracy, a teściowa poprosiła o 750,00 zł, aby mieć pewnie kieszonkowe na jakąś rozrywkę z wnukiem, 3,75 zł za rbg, autorko boisz się że teściowa się wzbogaci? Xenia dobrze pisze spytaj swojej mamy czy zostanie z twoim dzieckiem za darmo

DoOcenyyy napisał(a):

To "babciowe", nie "kredytowe"... Oddałabym całość babci. I tak kupę kasy zaoszczędziłaś na opiekunce. Zawsze możesz podziękować babci i płacić więcej opiekunce. 

Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby moja matka upomniała się o kasę za siedzenie z wnukiem. 

Po trzecie, to chore, że świadczenia na opiekunkę idą na kredyty, a 800+ na perfumy i paznokcie dla matki. Dla mnie to wszystko powinno być dokumentowane.

pomysl ze te matki i tesciowe zyly kupe lat pracujac,wychowujac wlasne dzieci i zamiast w koncu odpoczac majac moze pare lat zycia oddaja te lata dalej innym. To ze robia to z wlasnej woli nie znaczy ze inni nie powinni o nich tez pomyslec i ich nie wykorzystywac. Czasy w jakich te mamy zyly naiczyly je sluzyc innym. Niechby ta kobieta cos przezyla dla siebie, chocby byl to jakis urlop za ta dodatkowa kase. 

Ale nie, po co - matki/tesciowe to juz nie ludzie, maja zap..lac do smierci, nic im sie nie nalezy bo sie nie dopominaja. 

Do tematu- wstyd pytac o cos tak oczywistego. To sa pieniadze na opieke. Nie obciaza budzetu. 

cancri napisał(a):

Ale siara. Program sie chyba jeszcze nie zaczal, a juz sa kombinacje jak sobie splacic kredycik ?

Kurde moje dzieci chodziły do żłobków jeszcze przed 500 plus czy 800 plus. Akurat dostaliśmy tę dotacje jak mała miała 4 lata. Kupę kasy poszło na prywatny żłobek. Zagryźlismy zęby i płaciliśmy. Synem wcześniej opiekowała się teściowa. Nie wzięła od nas kasy. Ale robiliśmy jej drobne upominki bez okazji. A to narzekała na patelnię kupiliśmy jej nowy zestaw. A to bon do ulubionego sklepu. 


Teraz jest to zasrane plus. I powiem Ci że lepiej radzilismy sobie bez tego. Ceny wtedy były adekwatne do zarobków nawet przy najniższej krajowej. A teraz kosztem tych zasranych plusów wszystko droższe o kilkadziesiąt procent. 


Długo zastanawialiśmy się co zrobić Z tym swiadczeniem. Bo to przychodzi na konto i zaraz nie ma. Wzięliśmy kredyt i wyrwmontowalismy dzieciakom swoje piętro. Mają swoje pokoje i łazienkę. Plus dodatkowy pokój do dyspozycji na szparagały. I akurat kredyt się skończy jak przestaniemy pobierać. 


Dzieci moje to już nastolatki. 11 i 15. Ale babcie obiad zrobią jak dłużej zostajemy w pracy. Zawsze zaopiekują gdy jest potrzeba. I my z mężem zawsze się odwdzięczam jakimś drobnym prezentem. Bo jest to jednak jakaś pomoc 


Pasek wagi

zerknęłam na posty autorki, ona ciągle kombinuje chciała naciągnąć nowego pracodawcę na skrócony czas pracy mimo tego, że dziecka nie karmiła. To że obca osobę chciała okraść, ale własną teściową? coś tu jest nie tak.

Mysthic napisał(a):

DoOcenyyy napisał(a):

Ej dziewczyny, bo trochę duży hejt na autorkę. SUBIEKTYWNIE - w mojej i faceta rodzinie to jest nie do pomyślenia, żeby brać kasę od bliskiej rodziny za takie coś. Nie słyszałam, żeby jakaś babcia brała pieniądze za siedzenie z wnukiem - o takich rzeczach czytałam jedynie na necie i mnie, matkę, ciotki, kuzynki to dziwiło. Sama jakbym była babcią to w życiu bym nie pomyślała, żeby od córki czy synowej brać pieniądze, gdybym się dobrowolnie zgodziła na opiekę, więc poniekąd rozumiem. 

Ona nie bierze pieniędzy za opiekę za wnukiem ale autorka może dostać dodatkowe pieniądze na opiekę nad swoim dzieckiem a opieka to właśnie jej teściowa. Wstydem jest nie dać jej tych pieniedzy

Po to jest to świadczenie. Ale nie rozumiem też postawy teściowej. Najpierw "będę się opiekować wnusiami", a potem "dej". To myślę trzeba dogadać na początku, jakie są zasady, bo potem się tworzą niesmaki. Tutaj sytuacja jest przedstawiona tak, że teściowa po prostu któregoś dnia przyszła i powiedziała "daj 700".

Udzicha napisał(a):

zerknęłam na posty autorki, ona ciągle kombinuje chciała naciągnąć nowego pracodawcę na skrócony czas pracy mimo tego, że dziecka nie karmiła. To że obca osobę chciała okraść, ale własną teściową? coś tu jest nie tak.

Żeby była kradzież to musi być umowa. Dlatego takie rzeczy zawsze warto przedyskutować. 

Jestem babcią. Kocham swoją wnuczkę, lubię z nią spędzać czas. Ale wtedy kiedy ja tego chcę i tak długo jak ja chcę. Na ciągłą opiekę bym się nie zgodziła za żadne pieniądze. To ciężką praca, a ja mam swoje życie. Co roku mam z małą dyżur w lipcu, bo przedszkole zamknięte. I wystarczy na cały rok!

Także autorko, Twoja teściowa to złota kobieta, po rękach powinnaś ją całować 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.