- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 grudnia 2023, 19:20
Nic złego się nie dzieje, a od jakichś 2 tygodni tak mnie dobija jakiś taki depresyjny nastrój od środka, ze nie mam na nic chęci ani energii. Myslicie ze to przez pogodę? A może brak jakiś witamin? Biorę cały czas witaminę D oraz magnez, żelazo co dwa dni bo miałam niedobór ale już jest Ok ale biorę mimo to, kompleks witamin b i kwas foliowy. Wkurza mnie ciągły bałagan w domu i syzyfowa praca z tym związana, dużo wysiłku kosztuje mnie zrobienie koniecznego minimum, nie mam chęci do zabawy z dzieckiem, marazm totalny. Wkurza mnie to bo Jeszcze do niedawna byłam bardzo produktywna i od środka taka radosna a teraz nic mnie nie cieszy tylko wszystko meczy i wkurza. Ja to nazywam wysokie wibracje i niskie i spadłam na bardzo niskie i ciężko wejść znów na wyższe, gdzie wszystko przychodzi lekko i przyjemnie. Jakieś rady ?
Edytowany przez 63kgmojemarzenie 19 grudnia 2023, 19:22
19 grudnia 2023, 19:29
Mam tak gdzieś od połowy października , przejdzie mi koło marca/kwietnia.
U mnie to krótkie dni , ponura pogoda i brak slonca.
19 grudnia 2023, 19:29
A to nie Ty pisałaś niedawno, że się nie wysypiasz, bo wstajesz do dziecka? Może to też brak snu i ogólne zmiany w życiu związane z narodzinami dziecka?
19 grudnia 2023, 19:33
A to nie Ty pisałaś niedawno, że się nie wysypiasz, bo wstajesz do dziecka? Może to też brak snu i ogólne zmiany w życiu związane z narodzinami dziecka?
No ciągiem dłużej niż 3 godziny nie spałam od 1,5 roku, czasem się zdarzy noc ze się uda wymknąć do salonu przespać ale to rzadko. Ale w dzień śpię z dzieckiem wiec z przerwami ale sen jest. Do zmian j do dziecka zie dawno przyzwyczaiłam jedyne co to stała się bardziej żywa i absorbująca plus wymaga ciągłej atencji wiec zmęczenie się odzywa. Ale pomoc tez mam w opiece spora ze strony męża i rodziców także tragedii nie ma. A mi glupio i przykro ze nie mam energii i entuzjazmu do zabaw i wygłupów z nią… zreszta dużo energii pożera ogarnianie dziecka gdy jest się z nim w domu bo jak wiadomo w tym wieku dziecko ma zawsze inna wizje na wszystko, dziwne pomysły itp …
Ale mam takie dziwne uczucie niemocy, w głowie i w ciele, nie tylko dla niej ale do wszystkiego.
Edytowany przez 63kgmojemarzenie 19 grudnia 2023, 19:52
19 grudnia 2023, 19:53
A to nie Ty pisałaś niedawno, że się nie wysypiasz, bo wstajesz do dziecka? Może to też brak snu i ogólne zmiany w życiu związane z narodzinami dziecka?
No ciągiem dłużej niż 3 godziny nie spałam od 1,5 roku, czasem się zdarzy noc ze się uda wymknąć do salonu przespać ale to rzadko. Ale w dzień śpię z dzieckiem wiec z przerwami ale sen jest. Do zmian j do dziecka zie dawno przyzwyczaiłam jedyne co to stała się bardziej żywa i absorbująca plus wymaga ciągłej atencji wiec zmęczenie się odzywa. Ale pomoc tez mam w opiece spora ze strony męża i rodziców także tragedii nie ma. A mi glupio i przykro ze nie mam energii i entuzjazmu do zabaw i wygłupów z nią? zreszta dużo energii pożera ogarnianie dziecka gdy jest się z nim w domu bo jak wiadomo w tym wieku dziecko ma zawsze inna wizje na wszystko, dziwne pomysły itp ?
Ale mam takie dziwne uczucie niemocy, w głowie i w ciele, nie tylko dla niej ale do wszystkiego.
moze depresja sezonowa?
19 grudnia 2023, 20:09
A to nie Ty pisałaś niedawno, że się nie wysypiasz, bo wstajesz do dziecka? Może to też brak snu i ogólne zmiany w życiu związane z narodzinami dziecka?
No ciągiem dłużej niż 3 godziny nie spałam od 1,5 roku, czasem się zdarzy noc ze się uda wymknąć do salonu przespać ale to rzadko. Ale w dzień śpię z dzieckiem wiec z przerwami ale sen jest. Do zmian j do dziecka zie dawno przyzwyczaiłam jedyne co to stała się bardziej żywa i absorbująca plus wymaga ciągłej atencji wiec zmęczenie się odzywa. Ale pomoc tez mam w opiece spora ze strony męża i rodziców także tragedii nie ma. A mi glupio i przykro ze nie mam energii i entuzjazmu do zabaw i wygłupów z nią? zreszta dużo energii pożera ogarnianie dziecka gdy jest się z nim w domu bo jak wiadomo w tym wieku dziecko ma zawsze inna wizje na wszystko, dziwne pomysły itp ?
Ale mam takie dziwne uczucie niemocy, w głowie i w ciele, nie tylko dla niej ale do wszystkiego.
moze depresja sezonowa?
No może, to co, po leki do psychiatry?
19 grudnia 2023, 20:11
A to nie Ty pisałaś niedawno, że się nie wysypiasz, bo wstajesz do dziecka? Może to też brak snu i ogólne zmiany w życiu związane z narodzinami dziecka?
No ciągiem dłużej niż 3 godziny nie spałam od 1,5 roku, czasem się zdarzy noc ze się uda wymknąć do salonu przespać ale to rzadko. Ale w dzień śpię z dzieckiem wiec z przerwami ale sen jest. Do zmian j do dziecka zie dawno przyzwyczaiłam jedyne co to stała się bardziej żywa i absorbująca plus wymaga ciągłej atencji wiec zmęczenie się odzywa. Ale pomoc tez mam w opiece spora ze strony męża i rodziców także tragedii nie ma. A mi glupio i przykro ze nie mam energii i entuzjazmu do zabaw i wygłupów z nią? zreszta dużo energii pożera ogarnianie dziecka gdy jest się z nim w domu bo jak wiadomo w tym wieku dziecko ma zawsze inna wizje na wszystko, dziwne pomysły itp ?
Ale mam takie dziwne uczucie niemocy, w głowie i w ciele, nie tylko dla niej ale do wszystkiego.
moze depresja sezonowa?
No może, to co, po leki do psychiatry?
Zawsze warto skonsultować, jeśli czujesz, że coś się dzieje, aczkolwiek antydepresanty to wcale nie magiczne tabletki, po których świat wydaje się lepszy, wiem po sobie:(
19 grudnia 2023, 21:13
A to nie Ty pisałaś niedawno, że się nie wysypiasz, bo wstajesz do dziecka? Może to też brak snu i ogólne zmiany w życiu związane z narodzinami dziecka?
No ciągiem dłużej niż 3 godziny nie spałam od 1,5 roku, czasem się zdarzy noc ze się uda wymknąć do salonu przespać ale to rzadko. Ale w dzień śpię z dzieckiem wiec z przerwami ale sen jest. Do zmian j do dziecka zie dawno przyzwyczaiłam jedyne co to stała się bardziej żywa i absorbująca plus wymaga ciągłej atencji wiec zmęczenie się odzywa. Ale pomoc tez mam w opiece spora ze strony męża i rodziców także tragedii nie ma. A mi glupio i przykro ze nie mam energii i entuzjazmu do zabaw i wygłupów z nią? zreszta dużo energii pożera ogarnianie dziecka gdy jest się z nim w domu bo jak wiadomo w tym wieku dziecko ma zawsze inna wizje na wszystko, dziwne pomysły itp ?
Ale mam takie dziwne uczucie niemocy, w głowie i w ciele, nie tylko dla niej ale do wszystkiego.
moze depresja sezonowa?
No może, to co, po leki do psychiatry?
Zawsze warto skonsultować, jeśli czujesz, że coś się dzieje, aczkolwiek antydepresanty to wcale nie magiczne tabletki, po których świat wydaje się lepszy, wiem po sobie:(
lepsze od antydepresantów jest w tym okropnym sezonie spakować walizkę i wyjechać gdzieś, gdzie jest słonecznie i ciepło- szczerze polecam.
Ten okres dla wielu osób żyjących w naszej strefie klimatycznej jest po prostu ciężki.
20 grudnia 2023, 00:06
A masz czas dla siebie? Wyjść do kina, na basen, z koleżankami albo po prostu poczytać książkę czy pooglądać netflixa?
Mam roczne dziecko i wpadałam w podobne nastroje, gdy spędzałam z nią każdy dzień. Od kiedy poszła do zlobka plus co jakiś czas przychodzi niania i mam czas pójść kilka razy w tygodniu np na siłownię to odżyłam.
Uważam, że taki przerywany sen, o którym mówiłaś też ma ogromny wpływ na samopoczucie, a odsypianie w dzień to zaburzanie rytmu dobowego i nie poprawia znacznie sytuacji :/