- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 grudnia 2023, 10:36
Kolejny luźny temat skierowany głównie do rodziców, ale też obserwatorów otoczenia;) wczoraj kupowałam dla córki serię książek, używana, więc dopytałam, czy córka pani sprzedającej lubiła te serię. Taka tam miła gadka szmatka, ale zwróciło moją uwagę, że pani powiedziała: „moja córka ma teraz smartphone, więc już o książkach nie pamięta”. Pytanie do Was, w jakim wieku Wasze dzieci zaczęły używać smartphone’ow, czy mają jakieś limity treści/ czasu z telefonem, czy nie kontrolujecie ich w tym zakresie?
Edytowany przez Himawari 19 grudnia 2023, 10:40
19 grudnia 2023, 10:45
Syn ma 11 lat, córka 8. Nie mają swoich telefonów. Syn ma smartwatha, z którego może do mnie zadzwonić w razie czego i na ten moment to mu wystarczy. Ale nie powiem że nie używają wcale. Jak coś to moga w domu korzystać z naszych starych telefonów, ale mają ograniczony czas i kontrolę rodzicielską na treści 18+ i jakieś tiktoki i inne gwna. Syn akurat bardzo lubi czytać i jego książki leżą wszędzie gdzie się nie pójdzie w domu ;)
Co do obserwacji otoczenia - sporo dzieci nie ma żadnych limitów ani na treści ani na czas. Od kilku osób słyszałam że w autobusie szkolnym starszaki (to szkoła podstawowa, więc mówimy maks o 8 klasie) oglądają na telefonach pornole na tyłach autobusu. Często jak przychodzą do syna koledzy, to za 5 minut już pytają czy mogą pograć na telefonach. Latem syn jak próbuje wyciagnąć kolegów na dwór, to często jest problem, bo grają. Trochę smutne.
Edytowany przez Karolka_83 19 grudnia 2023, 10:48
19 grudnia 2023, 10:54
młody dostał chyba jakoś w wieku 9 lat. Żadnych limitów, bo od młodszego wieku nie miał ich tez na komputer. Ja gram, ojciec grał, trudno zebysmy wypadali wiarygodnie w oczach dziecka robiąc mu zakazy. Ale tez od poczatku wie, że komputer/smartfon to jest też zródło informacji a nie tylko rozrywki.
19 grudnia 2023, 12:13
Moje dzieci telefony miały późno, w 4, albo 5 klasie. No, ale to pokolenie, które komputer (bez internetu!) dostawało na komunię.
Natomiast obserwuję i pytam rodziców moich pacjentów. Ostatnio zszokował mnie niemówiący czterolatek. Wg deklaracji rodziców " korzysta za dużo"
Wczoraj trafiłam na informację o badaniu nt. wpływu czytania cyfrowego na rozwój języka u dzieci. Wniosek: czytanie książek tradycyjnych jest korzystniejsze (przynajmniej w młodszym wieku szkolnym)
19 grudnia 2023, 12:21
Moje dzieci telefony miały późno, w 4, albo 5 klasie. No, ale to pokolenie, które komputer (bez internetu!) dostawało na komunię.
Natomiast obserwuję i pytam rodziców moich pacjentów. Ostatnio zszokował mnie niemówiący czterolatek. Wg deklaracji rodziców " korzysta za dużo"
Wczoraj trafiłam na informację o badaniu nt. wpływu czytania cyfrowego na rozwój języka u dzieci. Wniosek: czytanie książek tradycyjnych jest korzystniejsze (przynajmniej w młodszym wieku szkolnym)
a ja powiem szczerze, że apropo tych teorii że ekrany powodują opóźnienie mowy mam obiekcje.
Zdaję sobie sprawę, że opieram to na swoich doświadczeniach i żaden to dowód badawczy ale mój syn, który ma opóźniony rozwój mowy bajek praktycznie nie oglądał, dopiero niedawno zaczął za to książki czytane od maleńkości i uwielbia je słuchać - mimo tego z mową idzie bardzo ciężko. A jego rówieśniczka w rodzinie jak tylko patrzyła na oczy to zaczęła oglądać dużo bajek a jak miała roczek to budowała 3 wyrazowe zdania🤷♀️
i jak tu w to wierzyć, że bajki opóźniają?
19 grudnia 2023, 12:36
Moje dzieci telefony miały późno, w 4, albo 5 klasie. No, ale to pokolenie, które komputer (bez internetu!) dostawało na komunię.
Natomiast obserwuję i pytam rodziców moich pacjentów. Ostatnio zszokował mnie niemówiący czterolatek. Wg deklaracji rodziców " korzysta za dużo"
Wczoraj trafiłam na informację o badaniu nt. wpływu czytania cyfrowego na rozwój języka u dzieci. Wniosek: czytanie książek tradycyjnych jest korzystniejsze (przynajmniej w młodszym wieku szkolnym)
a ja powiem szczerze, że apropo tych teorii że ekrany powodują opóźnienie mowy mam obiekcje.
Zdaję sobie sprawę, że opieram to na swoich doświadczeniach i żaden to dowód badawczy ale mój syn, który ma opóźniony rozwój mowy bajek praktycznie nie oglądał, dopiero niedawno zaczął za to książki czytane od maleńkości i uwielbia je słuchać - mimo tego z mową idzie bardzo ciężko. A jego rówieśniczka w rodzinie jak tylko patrzyła na oczy to zaczęła oglądać dużo bajek a jak miała roczek to budowała 3 wyrazowe zdania????
i jak tu w to wierzyć, że bajki opóźniają?
1. Mowa rozwija się w interakcji. Z ekranem interakcji nie ma
2. Wysokie technologie niekorzystnie wpływają na układ nerwowy
Twój syn miał pecha (ekran to nie jedyna przyczyna ORM), a jego rówieśnicza szczęście. I jak piszesz- dowód anegdotyczny to nie dowód
Badanie, o którym wspominam dotyczy czytania. Książki cyfrowe vs. papierowe
19 grudnia 2023, 13:01
Moje dzieci telefony miały późno, w 4, albo 5 klasie. No, ale to pokolenie, które komputer (bez internetu!) dostawało na komunię.
Natomiast obserwuję i pytam rodziców moich pacjentów. Ostatnio zszokował mnie niemówiący czterolatek. Wg deklaracji rodziców " korzysta za dużo"
Wczoraj trafiłam na informację o badaniu nt. wpływu czytania cyfrowego na rozwój języka u dzieci. Wniosek: czytanie książek tradycyjnych jest korzystniejsze (przynajmniej w młodszym wieku szkolnym)
a ja powiem szczerze, że apropo tych teorii że ekrany powodują opóźnienie mowy mam obiekcje.
Zdaję sobie sprawę, że opieram to na swoich doświadczeniach i żaden to dowód badawczy ale mój syn, który ma opóźniony rozwój mowy bajek praktycznie nie oglądał, dopiero niedawno zaczął za to książki czytane od maleńkości i uwielbia je słuchać - mimo tego z mową idzie bardzo ciężko. A jego rówieśniczka w rodzinie jak tylko patrzyła na oczy to zaczęła oglądać dużo bajek a jak miała roczek to budowała 3 wyrazowe zdania????
i jak tu w to wierzyć, że bajki opóźniają?
1. Mowa rozwija się w interakcji. Z ekranem interakcji nie ma
2. Wysokie technologie niekorzystnie wpływają na układ nerwowy
Twój syn miał pecha (ekran to nie jedyna przyczyna ORM), a jego rówieśnicza szczęście. I jak piszesz- dowód anegdotyczny to nie dowód
Badanie, o którym wspominam dotyczy czytania. Książki cyfrowe vs. papierowe
Tak, zdaję sobie sprawę, że to dowód anegdotyczny. Aczkolwiek w swoim otoczeniu mogę wymienić więcej takich przykładów, które przeczą tej teorii. Jednak te dwa są mi najbardziej znane i mam o nich największą wiedzę. U reszty nie mam pewności, że rodzic mówi prawdę i faktycznie dziecko nie oglądało.
U syna to się zastanawiam ale wygląda na to że tu winna genetyka 🤷♀️ Obiektywnych przyczyn blokujących mowę brak.
19 grudnia 2023, 13:09
Pomimo tego, że moje dzieci korzystają bardzo mało i swoich telefonów na własność nie mają, to ja zauważam mały plus korzystania z telefonów i komputerów. Mianowicie - mają przyswojone dużo słówek w języku angielskim (niezwiązanych z nauką języka w szkole). Ja zawsze uważam, że wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem. Więc telefon czy komputer sam w sobie nie jest zły, ale pod warunkiem, że pewne treści są zablokowane w pewnym wieku a czas korzystania jest ściśle ustalony. Nie wyobrażam sobie, żeby wisieli na tych telefonach czy komputerach całe dnie. Ja sama spędzam dużo czasu przed kompem, ale nie oznacza to, że moje dzieci moga robić to 1:1 jak ja, bo wiek nie ten a i dzieciństwo rządzi się trochę innymi prawami niż dorosłość i jednak te kontakty z rówieśnikami, czy klasyczne zabawy nie związane z elektroniką są dla nich teraz bardzo ważne.
19 grudnia 2023, 13:11
Planujemy prezent na następne urodziny, czyli październik 2024. Będzie miał 11 lat. Teraz czasem korzysta z męża telefonu, ale jeśli ma grać to wybiera Nintendo. Ma max godzinę dziennie.
A książki, które mu pasują czyta chętnie
Edytowany przez cucciolo 19 grudnia 2023, 13:13
19 grudnia 2023, 13:34
Moje dzieci (2 klasa szkoły podstawowej) nie mają i długo mieć nie będą. Nie ma potrzeby. Planuję kupić jakiś smartwatch, gdy zaczną samodzielnie wracać ze szkoły, ale nie wiem, kiedy to nastąpi, wydaje mi się, że dopiero od 4 klasy. Do szkoły mamy ponad 3 km przez miasto.
W domu mogą korzystać z mojego komputera. Głównie rysują, układają puzzle, grają w gry i oglądają na YT filmiki, jak ktoś inny gra w te same gry. Dzień komputera wypada w piątek i w piątek nie ma limitu. W tygodniu komputer przydaje się do nauki angielskiego (pani często wysyła nagrania do odsłuchania albo piosenki do nauczenia). Jeśli w tygodniu jest więcej czasu i bardzo proszą, to czasem pozwalam skorzystać z mojego smartfona. Mówię, że np. 2 filmiki/bajki na YT, albo określam o której telefon ma do mnie wrócić.
W tym roku pod choinkę dostaną tablet, bo chciałabym, żeby nie zamulali mi już telefonu i komputera. Nie wiem jeszcze, jak to wyjdzie. Tak całkiem na własność z pewnością go nie dostaną, bo to jeszcze nie ten wiek. Limity z pewnością będą.