- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2023, 14:05
Sytuacja mnie nie dotyczy. To sprawa mojej koleżanki czy za takie sytuacje rodzic moze wytoczyć sprawę w sądzie pracownikowi przedszkola
1. Rzucanie się w zabawie z dzieckiem na materac przed odpoczynkiem
2. Przypadkowe zranienie dziecka olowkiem w dlon w trakcie odrysowywania dloni na kartce gdy dziecko sie ruszalo
3. Szarpniecie dziecka gdy biegalo po sali jak opetane
4 zabawa w zapasy zakończona guzem od przypadkowego uderzenia w ścianę
29 listopada 2023, 13:25
Sytuacja mnie nie dotyczy. To sprawa mojej koleżanki czy za takie sytuacje rodzic moze wytoczyć sprawę w sądzie pracownikowi przedszkola
1. Rzucanie się w zabawie z dzieckiem na materac przed odpoczynkiem
2. Przypadkowe zranienie dziecka olowkiem w dlon w trakcie odrysowywania dloni na kartce gdy dziecko sie ruszalo
3. Szarpniecie dziecka gdy biegalo po sali jak opetane
4 zabawa w zapasy zakończona guzem od przypadkowego uderzenia w ścianę
Nie wierzę w to co czytam.
Serio dla was to duże przewinienie?
1. Rzucanie się na materac to zabawa pewnie. Co w tym takiego złego?. Dziecko czesto skacze na lozku, biega po domu. Bo to dziecko. Nie mozna tak chuchać i dmuszac na dziecko. Nie wiem jak wygladalo to rzucanie na materac. Ale pamietam ze w swietlicy tak sie bawilam z kolezankami ze biegniemy i bach na materac. Nikomu nic sie nie stalo. Albo skok na materac. Kto najdalej. Nie wiem o co autorce chodzilo ale zapewne nie rzuca dzieckiem na materac ale np za reke mogla brac i taki bardziej skok na niego. Naprawde to nie zagraża życiu dziecka.
2. Ona to napisała że zranienie. Oczywiście że nie o to jej chodziło. Jak można zranić olowkiem?. Dała złe słowo. Chodziło pewnie o to że odrysowała rękę chłopcu a on się poruszył i może miała ostry ołówek i obtarła nim rękę. Przecież specjalnie nie wbiła Ołówka chłopcu. Niektóre dzieci są bardzo ruchliwe i np ona się skupiła a dziecko ruszyło gwałtownie reka i obdarła mu. To nie jest przewinienie ?.
3. Niektóre dzieci są wyjątkowe niegrzeczne. Wyobrażam sobie chłopca z ADHD. Skacze, gryzie, lata jak opętane. Jest czas np drzemki wszystkie dzieci chcą spać a on np skacze i biega. Słowa nie docierają. To można chwycić za rękę jak np ucieka. Już lepiej chwycić za rękę niż aby np się rozbiło po schodach czy wybiegło z przedszkola. Nie wiadomo jak Sytuacja wyglądała. Może to był taki hardcore wtedy się nie da inaczej niż przytrzymanie dziecka. Ona to napisała że szarpniecie lekkie bo może już nic nie działało. To nie jest żadna przemoc. Wyobraźcie sobie ze macie dziecko z ADHD i biega po mieszkaniu i zrzuca rzeczy z komody, stołu. Nie umiecie go uspokoić i krzyczy na całego od godziny. Takie dzieci są naprawdę ciężkie w obsłudze. To wiadomo że po czasie jak widzisz że bierze nóż z kuchni i biega z nim to się go przytrzyma i potrzasie. Różne są sytuacje. Czasem trzeba tak zrobić aby nie wyszła wieksza tragedia.
4. Może ona nie brała udziału w zapasach albo były organizowane zapasy ale nie przez nią ale jakiś szkoleniowiec w przedszkolu przyjechał i jeden kolega drugiemu guza nabił. Przecież wiadomo że ona się z nim nie siłowała. Nie ma się aż takiej kontroli nad wszystkim. Chłopcy lubią się bić i czasami sobie dadzą po głowie. Odwracasz głowę a już dziecko uderza drugie bo mu zabrało zabawkę. Takie sytuacje się zdarzają wiadomo.
Nie bronie autorki ale bardzo szybko oceniacie i przesadzacie. A nie wiecie jak to dokładnie wyglądało...
Mam chłopaka który studiuje prawo i nie nie mogą cię pozwać. Bardziej by cię wyśmiali. Nie potraktują tego poważnie.
Jeśli To co piszesz to prawda w 100% to nie są to przewinienia. Jak wygladalo nabicie guza? Ty mu nabiłaś bo robiłaś zapasy z dzieckiem czy dzieci między sobą?
nic takiego chciało sie przepychac popychać to zrobilam to samo tylko on specjalnie się rzucił na ścianę udając wszyscy sie na mnie uwzieli bo nie mam dobrej szkoly i chca zniszczyc takich ludzi. Myslalam zeby tez pozwac rodziców o znieslawienie i dziecko o mataczenie ile to moze kosztować?
Co?. Zrobiłaś to samo, bo dziecko cię popchnęło?.
To co piszesz jest niedorzeczne.
Ty się ciesz że dostałaś staż w przedszkolu nie mając szkoły. To bardzo wyjątkowa sytuacja. Zawsze chcą kogoś po studiach pedagogicznych ewentualnie w trakcie studiów.
Osoby bez szkoły czesto pracuja fizycznie po produkacjach. Ty dostalas szanse stażu w przedszkolu, ale wszystko zepsułaś głupim zachowaniem.
jak dziecko sie mogło samo rzucić na ścianę?.
Nawet jesli co watpie to nie powinnas go popychać, szarpac nawet jak ono cie zaczepiało. Bo to serio nie jest normalne
myślę że nie nadajesz się do takich prac. Tam trzeba być dojrzałym i przewidywać często pewne sytuacje. Ty się zachowałaś jak dziecko. On szarpał to ja go też a niech ma. Tak myśla dzieci. Wykazalas sie nieprofesjonalizmem. Teraz jak wiem jak sytuacja wygląda to uważam, że powinnaś dostać jakaś karę za to oraz że nie możesz wykonywać tego zawodu już nigdy. Bo ty sobie wpiszesz w CV ze staż miałaś. Jakieś przedszkole będzie poszukiwać na gwałt i cie zatrudnia a ty znowu to samo zrobisz. Jesteś nierozważna. Nie podejmuj się pracy z dziećmi. Idź na taśmę na produkcję skoro nie chcesz się uczyć. Tan myśleć nie trzeba. Stoisz i wkręcasz środki. To jest chyba praca dla ciebie z tego co piszesz...
29 listopada 2023, 13:28
Sytuacja mnie nie dotyczy. To sprawa mojej koleżanki czy za takie sytuacje rodzic moze wytoczyć sprawę w sądzie pracownikowi przedszkola
1. Rzucanie się w zabawie z dzieckiem na materac przed odpoczynkiem
2. Przypadkowe zranienie dziecka olowkiem w dlon w trakcie odrysowywania dloni na kartce gdy dziecko sie ruszalo
3. Szarpniecie dziecka gdy biegalo po sali jak opetane
4 zabawa w zapasy zakończona guzem od przypadkowego uderzenia w ścianę
Nie wierzę w to co czytam.
Serio dla was to duże przewinienie?
1. Rzucanie się na materac to zabawa pewnie. Co w tym takiego złego?. Dziecko czesto skacze na lozku, biega po domu. Bo to dziecko. Nie mozna tak chuchać i dmuszac na dziecko. Nie wiem jak wygladalo to rzucanie na materac. Ale pamietam ze w swietlicy tak sie bawilam z kolezankami ze biegniemy i bach na materac. Nikomu nic sie nie stalo. Albo skok na materac. Kto najdalej. Nie wiem o co autorce chodzilo ale zapewne nie rzuca dzieckiem na materac ale np za reke mogla brac i taki bardziej skok na niego. Naprawde to nie zagraża życiu dziecka.
2. Ona to napisała że zranienie. Oczywiście że nie o to jej chodziło. Jak można zranić olowkiem?. Dała złe słowo. Chodziło pewnie o to że odrysowała rękę chłopcu a on się poruszył i może miała ostry ołówek i obtarła nim rękę. Przecież specjalnie nie wbiła Ołówka chłopcu. Niektóre dzieci są bardzo ruchliwe i np ona się skupiła a dziecko ruszyło gwałtownie reka i obdarła mu. To nie jest przewinienie ?.
3. Niektóre dzieci są wyjątkowe niegrzeczne. Wyobrażam sobie chłopca z ADHD. Skacze, gryzie, lata jak opętane. Jest czas np drzemki wszystkie dzieci chcą spać a on np skacze i biega. Słowa nie docierają. To można chwycić za rękę jak np ucieka. Już lepiej chwycić za rękę niż aby np się rozbiło po schodach czy wybiegło z przedszkola. Nie wiadomo jak Sytuacja wyglądała. Może to był taki hardcore wtedy się nie da inaczej niż przytrzymanie dziecka. Ona to napisała że szarpniecie lekkie bo może już nic nie działało. To nie jest żadna przemoc. Wyobraźcie sobie ze macie dziecko z ADHD i biega po mieszkaniu i zrzuca rzeczy z komody, stołu. Nie umiecie go uspokoić i krzyczy na całego od godziny. Takie dzieci są naprawdę ciężkie w obsłudze. To wiadomo że po czasie jak widzisz że bierze nóż z kuchni i biega z nim to się go przytrzyma i potrzasie. Różne są sytuacje. Czasem trzeba tak zrobić aby nie wyszła wieksza tragedia.
4. Może ona nie brała udziału w zapasach albo były organizowane zapasy ale nie przez nią ale jakiś szkoleniowiec w przedszkolu przyjechał i jeden kolega drugiemu guza nabił. Przecież wiadomo że ona się z nim nie siłowała. Nie ma się aż takiej kontroli nad wszystkim. Chłopcy lubią się bić i czasami sobie dadzą po głowie. Odwracasz głowę a już dziecko uderza drugie bo mu zabrało zabawkę. Takie sytuacje się zdarzają wiadomo.
Nie bronie autorki ale bardzo szybko oceniacie i przesadzacie. A nie wiecie jak to dokładnie wyglądało...
Mam chłopaka który studiuje prawo i nie nie mogą cię pozwać. Bardziej by cię wyśmiali. Nie potraktują tego poważnie.
Jeśli To co piszesz to prawda w 100% to nie są to przewinienia. Jak wygladalo nabicie guza? Ty mu nabiłaś bo robiłaś zapasy z dzieckiem czy dzieci między sobą?
nic takiego chciało sie przepychac popychać to zrobilam to samo tylko on specjalnie się rzucił na ścianę udając wszyscy sie na mnie uwzieli bo nie mam dobrej szkoly i chca zniszczyc takich ludzi. Myslalam zeby tez pozwac rodziców o znieslawienie i dziecko o mataczenie ile to moze kosztować?
Ty z tym dzieckiem robiłaś zapasy. Rozumiem że ono na ciebie wsiadło a ty to samo zrobiłaś?!. Nie wierzę w to co czytam 🤣🤣.
Ja myślałam, że chłopcy się zaczeli między sobą bić i jeden drugiemu nabił guza bo się glupio bawili a ty nie upilnowałas, bo czasem to kwestia kilku sekund. A to ty się z dzieckiem szarpałaś.
29 listopada 2023, 13:51
Sytuacja mnie nie dotyczy. To sprawa mojej koleżanki czy za takie sytuacje rodzic moze wytoczyć sprawę w sądzie pracownikowi przedszkola
1. Rzucanie się w zabawie z dzieckiem na materac przed odpoczynkiem
2. Przypadkowe zranienie dziecka olowkiem w dlon w trakcie odrysowywania dloni na kartce gdy dziecko sie ruszalo
3. Szarpniecie dziecka gdy biegalo po sali jak opetane
4 zabawa w zapasy zakończona guzem od przypadkowego uderzenia w ścianę
Nie wierzę w to co czytam.
Serio dla was to duże przewinienie?
1. Rzucanie się na materac to zabawa pewnie. Co w tym takiego złego?. Dziecko czesto skacze na lozku, biega po domu. Bo to dziecko. Nie mozna tak chuchać i dmuszac na dziecko. Nie wiem jak wygladalo to rzucanie na materac. Ale pamietam ze w swietlicy tak sie bawilam z kolezankami ze biegniemy i bach na materac. Nikomu nic sie nie stalo. Albo skok na materac. Kto najdalej. Nie wiem o co autorce chodzilo ale zapewne nie rzuca dzieckiem na materac ale np za reke mogla brac i taki bardziej skok na niego. Naprawde to nie zagraża życiu dziecka.
2. Ona to napisała że zranienie. Oczywiście że nie o to jej chodziło. Jak można zranić olowkiem?. Dała złe słowo. Chodziło pewnie o to że odrysowała rękę chłopcu a on się poruszył i może miała ostry ołówek i obtarła nim rękę. Przecież specjalnie nie wbiła Ołówka chłopcu. Niektóre dzieci są bardzo ruchliwe i np ona się skupiła a dziecko ruszyło gwałtownie reka i obdarła mu. To nie jest przewinienie ?.
3. Niektóre dzieci są wyjątkowe niegrzeczne. Wyobrażam sobie chłopca z ADHD. Skacze, gryzie, lata jak opętane. Jest czas np drzemki wszystkie dzieci chcą spać a on np skacze i biega. Słowa nie docierają. To można chwycić za rękę jak np ucieka. Już lepiej chwycić za rękę niż aby np się rozbiło po schodach czy wybiegło z przedszkola. Nie wiadomo jak Sytuacja wyglądała. Może to był taki hardcore wtedy się nie da inaczej niż przytrzymanie dziecka. Ona to napisała że szarpniecie lekkie bo może już nic nie działało. To nie jest żadna przemoc. Wyobraźcie sobie ze macie dziecko z ADHD i biega po mieszkaniu i zrzuca rzeczy z komody, stołu. Nie umiecie go uspokoić i krzyczy na całego od godziny. Takie dzieci są naprawdę ciężkie w obsłudze. To wiadomo że po czasie jak widzisz że bierze nóż z kuchni i biega z nim to się go przytrzyma i potrzasie. Różne są sytuacje. Czasem trzeba tak zrobić aby nie wyszła wieksza tragedia.
4. Może ona nie brała udziału w zapasach albo były organizowane zapasy ale nie przez nią ale jakiś szkoleniowiec w przedszkolu przyjechał i jeden kolega drugiemu guza nabił. Przecież wiadomo że ona się z nim nie siłowała. Nie ma się aż takiej kontroli nad wszystkim. Chłopcy lubią się bić i czasami sobie dadzą po głowie. Odwracasz głowę a już dziecko uderza drugie bo mu zabrało zabawkę. Takie sytuacje się zdarzają wiadomo.
Nie bronie autorki ale bardzo szybko oceniacie i przesadzacie. A nie wiecie jak to dokładnie wyglądało...
Mam chłopaka który studiuje prawo i nie nie mogą cię pozwać. Bardziej by cię wyśmiali. Nie potraktują tego poważnie.
Jeśli To co piszesz to prawda w 100% to nie są to przewinienia. Jak wygladalo nabicie guza? Ty mu nabiłaś bo robiłaś zapasy z dzieckiem czy dzieci między sobą?
nic takiego chciało sie przepychac popychać to zrobilam to samo tylko on specjalnie się rzucił na ścianę udając wszyscy sie na mnie uwzieli bo nie mam dobrej szkoly i chca zniszczyc takich ludzi. Myslalam zeby tez pozwac rodziców o znieslawienie i dziecko o mataczenie ile to moze kosztować?
Ty z tym dzieckiem robiłaś zapasy. Rozumiem że ono na ciebie wsiadło a ty to samo zrobiłaś?!. Nie wierzę w to co czytam ??.
Ja myślałam, że chłopcy się zaczeli między sobą bić i jeden drugiemu nabił guza bo się glupio bawili a ty nie upilnowałas, bo czasem to kwestia kilku sekund. A to ty się z dzieckiem szarpałaś.
Dlatego sama widzisz, że nie tak bezpodstawnie napisałyśmy co napisałyśmy ;) Głównie dlatego, że w tym poście ona to opisuje bardzo łagodnie wszystko, ale wcześniej wstawiała kilka postów o tym i opisywała to inaczej. Dorosła baba a mści się na dziecku i robi mu to samo, zamiast spróbować je uspokoić i wytłumaczyć że to jest złe zachowanie. Dziecko ją popchnęło to ona popchnęła dziecko. Dziecko poleciało na ścianę, to ona pisze, że specjalnie bo chce zniszczyć człowieka który nie ma szkoły. Po pierwsze to dziecko ma autyzm i raczej nie ma tak perfidnych zagrywek, bo to domena dorosłych a nie dzieci - dzieci w tym wieku tak nie rozumują. A już autysta tym bardziej. Ona jest dorosła ale emocjonalnie i intelektualnie jest na poziomie dziecka i to widać w jej postrzeganiu świata.
Edytowany przez Karolka_83 29 listopada 2023, 13:51
29 listopada 2023, 13:58
Karo, dziewczyna poszła na staż jako opiekunka, a uczesniczyła w zabawach jak przedszkolak stwarzając niebezpieczeńswo, zero rozumienia swojej funkcji tam. To nie pierwszy temat. Rodzice mieli zarzuty, dyrektorka odsuneła ja od obowiazków, łacznie z zakazem pojawiania sie w placówce.
Sporo można było wywnioskować z wczesniejszych opowieści, jak i z tego, że niby dziecko samo rzuciło się na scianę, żeby móc ja pozwać.
Dziewczyna jest mocno nieswadoma rzeczywistości i ma poczucie odpowiedzialności dziesięciolatka.
29 listopada 2023, 14:43
Karo, dziewczyna poszła na staż jako opiekunka, a uczesniczyła w zabawach jak przedszkolak stwarzając niebezpieczeńswo, zero rozumienia swojej funkcji tam. To nie pierwszy temat. Rodzice mieli zarzuty, dyrektorka odsuneła ja od obowiazków, łacznie z zakazem pojawiania sie w placówce.
Sporo można było wywnioskować z wczesniejszych opowieści, jak i z tego, że niby dziecko samo rzuciło się na scianę, żeby móc ja pozwać.
Dziewczyna jest mocno nieswadoma rzeczywistości i ma poczucie odpowiedzialności dziesięciolatka.
Moim zdaniem dużo wynika z braków intelektualnych o których pisała kiedyś. IQ=80 to poziom wczesno-dziecięcy i ona wielu spraw nie przetwarza jak dorosły, bo nie ogarnia pewnych niuansów. Emocjonalnie też widać, że zatrzymała się na poziomie nie adekwatnym do swojego wieku. I ja nie mówię, ze to jej wina, bo jeśli fizycznie nie jest w stanie tego ogarnąć, to nie jest i już. My sobie możemy gadać, tłumaczyć a ona tego nie pojmie bo jej mózg nie przetwarza tego na tym poziomie. To jakbym tłumaczyła małemu dziecku. Niby przytaknie, niby wie że coś jest złe bo mama tak mówi, ale nie ogarnia w pełni z czego to wynika i jakie mogą być konsekwencje pewnych czynów. Dlatego nie powinna pracować z dziećmi i to nie podlega dyskusji.
Ja wciąż pamiętam jej pytania czy jakby miała 300k to by mogła nie pracować już nigdy albo na papierze ma miesiąc pracy i pyta jaka będzie z tego emerytura. Nie wspominając o wstawianiu zdjęć z gołą dpą i wątpliwej jakości świadectwa z samymi dwójami i pytanie czy jest aż tak źle...
Edytowany przez Karolka_83 29 listopada 2023, 14:45
29 listopada 2023, 15:16
tez tak myślę, a system generalnie robi takim osobom dodatkowo krzywdę. Skierowali ja do opieki nad dziećmi, niby nic twórczego ale mimo wszystko trzeba mieć wysokie poczucie odpowiedzialności i patrzeć dwa kroki do przodu. I takie sytuacje pokazują jak kuleje zarządzanie kompetencjami. Ona się może świetnie nadawać do pracy z zasobami danych, gdzie liczy się precyzja i odtwarzanie, a gdzie nudzą się ludzie bardziej kreatywni. Co więcej, są to pracę lepiej płatne i bardziej prestiżowe niż pomoc przedszkolna.