Temat: Ręczniki

z cerą to dosyć przestarzale zalecenie z czasów, kiedy trądzik leczyło się preparatami przeciwbakteryjnym :) teraz wiemy, ze za problemy typu trądzik nie odpowiadają bakterie - bo są te same na skórze osób bez trądziku, czy osób z cerą suchą. kluczem jest połączenie z sebum, którego nadprodukcja jest raczej związana np z hormonami :) 

Jestem ciekawa, jak to jest z tymi bakteriami w praniu - to na pewno ma kluczowe znaczenie np w służbie zdrowia, ale czy w domu, w zwykłym życiu też musimy zabijać wszystkie bakterie? :) są też dostępne specjalne preparaty antybakteryjne, które działają nawet w niskich temp prania, jeśli komuś na tym zależy, miałam taki specjalny podczas flirtu z pieluszkami wielorazowymi 

pozwolę sobie na offtopic, bo tez mam niestety w domu alergiczkę w trakcie diagnozy, myślisz że pościel hipoalergiczna ma sens, czy to pic na wodę? 

Skąd bierzesz jony srebra ?

i czy dodajecie ocet do prania ręczników ? Po podobno płynu do płukania się nie daje

Co 3 dni zmieniam i piore w min 60 stopniach. Ponoc dopiero w tej temperaturze ginie wiekszosc bakterii, wirusow itd. Dla mnie troche przyzwyczajenie, a po czesci wlasnie przeswiadczenie, ze dopiero w tej temperaturze ginie cos tam. Chociaz jak wspomniala Karolka, wiekszosc majtek i skarpetek piore w 40 stopniach.  

Raz w tygodniu, 40 stopni, ale używam lnianych ręczników i to jest max temperatura. Len ma właściwości antybakteryjne i nie śmierdzi tak jak czasem potrafią te zwykłe frotte.

Zależy jakiego rodzaju ręczniki. Kąpielowe wymieniam całej rodzinie zawsze w sobotę. Ręczniki, którymi wycieramy ręce, co kilka dni. Swój ręcznik do włosów (turban) jak mi się przypomni i średnio będzie to pewnie co 2, może nawet 3 tygodnie. Nie myję włosów codziennie.

Jeśli piorę same ręczniki, to w 60 stopniach. Ale czasem zdarza się, że dorzucam jakieś piżamy czy inne rzeczy i wtedy w 40. 

opowiesz cos więcej o tych ręcznikach? Jaką mają chłonność, czy są nieprzyjemne na skórze? Chętnie bym znalazła alternatywę dla bawełnianych, za którymi nie przepadam :D

Zaczęłam ostatnio dodawać ocet do prania ręczników, bo płynu do prania i tak nie używam, ale mam tak twardą wodę, że ręczniki po praniu mają miękkość papieru ściernego. Ocet trochę pomaga. I tęsknię za suszarką, po niej ręczniki były idealnie puszyste.

Dlaczego nie daje sie plynu do plukania? Ja zawsze dodaje. Ocet probowalam do ubran i recznikow jako wywabianie zapachu i z uwagi na wlasciwosci dezynfekujace, ale przyznam ze szalu nie bylo. Uzywam plynu, szczegolnie do tych rzeczy, ktorych nie susze w suszarce. 

Podobno zmniejsza wchłanianie wody oraz sprawia, że ręczniki są mniej puszyste. Ja też zawsze dodaję. Nie zauważyłam specjalnej różnicy ani we wchłanianiu wody ani w puszystości. Choć ja osobiście nie mam ekstra puszystych ręczników w domu, tylko takie normalne a że używam suszarki to i tak są miękkie i wystarczająco dla mnie puszyste. Chyba nie mam aż tak wysublimowanego czucia, żeby tę różnicę zauważyć ;)

Ja tez nie zauwazylam jesli chodzi o wchlanialnosc wody. Miękkość -  u mnie jest twarda woda, wiec wyprane bez plynu sa sztywne okropnie. Tzn takie wysuszone przy mocno letniej temperaturze. W wiekszosci i tak wrzucam do suszarki. Normalne rzeczy suszone normalnie i bez plynu- zdecydowanie nie. Widac duza roznice.