Temat: na jakich instrumentach gracie?

Na jakich instrumentach umiecie grać? Należycie do jakiś zespołów/chórów? 

Jeśli uczyliście się młodości grać, czy powracacie w wolnym czasie do gry, czy zaprzestałyście? A może zaczęłyście przygodę z muzykowaniem  w późniejszym wieku?

xmargothx napisał(a):

Gram bardzo amatorsko na gitarze, basie i ukulele. Na gitarze akustycznej uczyłam się grać mniej więcej w wieku 15-16 lat. Na basie zaczelam się uczyć w wieku 30 lat. Nigdy nie jest za późno ? Jeździłam na warsztaty, zagrałam kilka koncertów. Mam kanał na yt ? Ostatnio ze względu na pracę gram bardzo mało, ale kocham muzykować na imprezach. 

waaaw, gratuluje.  Ja spelniam marzenie z czasow obozow harcerskich i ucze sie gry na gitarze akustycznej. Jak odwaze sie akompaniowac piosenki w pracy (przedszkole) to bedzie juz sukces.

gralam na pianinie, ale instrumenty, taniec, śpiew i prace manualne poza szyciem to nie dla mnie, po prostu tego nie lubię 

Na żadnych, nie umiem w nuty ;) Na szczęście nie mieszkam w bloku i na szczęście nie mam w pobliżu żadnych miłośników keyboardów, gitar czy innych saksofonów. Muzykę przez duże M chłonę i podziwiam jedynie w wydaniu profesjonalistów w filharmonii. I nie lubię też "muzyki w tle" - lubię słuchać aktywnie, skupić się na niej i tylko na niej; inaczej nie odbieram dźwięków jako muzyki, a jako hałas, a to niesamowicie męczące.

Zoe23 napisał(a):

Na żadnych, nie umiem w nuty ;) Na szczęście nie mieszkam w bloku i na szczęście nie mam w pobliżu żadnych miłośników keyboardów, gitar czy innych saksofonów. Muzykę przez duże M chłonę i podziwiam jedynie w wydaniu profesjonalistów w filharmonii. I nie lubię też "muzyki w tle" - lubię słuchać aktywnie, skupić się na niej i tylko na niej; inaczej nie odbieram dźwięków jako muzyki, a jako hałas, a to niesamowicie męczące.

Tez tak, mam, nie zawsze ale jednak często męczy mnie "muzyka w tle"

Gram/grałam na pianinie z 10 lat ... Efekty raczej średnie choć nuty znam. Brak słuchu/talentu(zresztą głosu też nie mam). 

Teraz słucham jak gra córka, i widzę czym jest talent- po niespełna dwóch latach gra pewnie tak dobrze jak ja .. generalnie gra bez nut, potrafi powtórzyć melodie-dla mnie nieosiągalne. 

Pasek wagi

Zgaduję, że pytasz trochę w nawiązaniu do tematu o posiadaniu telewizora. W tym kontekście jak dobrze, że nie mieszkam w bloku :D - bo u mnie ciągły musical. Ja gram na fortepianie i wiolonczeli, mój mąż na fortepianie, podobnie brat który często wpada grać u nas, plus on jeszcze na gitarze. Jak mamy czas to sobie wspólnie gramy - często mamy jakiś motyw przewodni (np. ogarniamy nuty do jakiegoś filmowego soundtracku, kiedyś też obsesyjnie śledziliśmy nowości na The Piano Guys, żeby "odgapiać" wszystko co grali). Ze znajomymi organizujemy też co jakiś czas swoją wersję "śpiewających fortepianów" (tego starego programu z Rudim Schubertem, nie wiem czy ktoś to jeszcze kojarzy :D). 

Wilena napisał(a):

Zgaduję, że pytasz trochę w nawiązaniu do tematu o posiadaniu telewizora. W tym kontekście jak dobrze, że nie mieszkam w bloku :D - bo u mnie ciągły musical. Ja gram na fortepianie i wiolonczeli, mój mąż na fortepianie, podobnie brat który często wpada grać u nas, plus on jeszcze na gitarze. Jak mamy czas to sobie wspólnie gramy - często mamy jakiś motyw przewodni (np. ogarniamy nuty do jakiegoś filmowego soundtracku, kiedyś też obsesyjnie śledziliśmy nowości na The Piano Guys, żeby "odgapiać" wszystko co grali). Ze znajomymi organizujemy też co jakiś czas swoją wersję "śpiewających fortepianów" (tego starego programu z Rudim Schubertem, nie wiem czy ktoś to jeszcze kojarzy :D). 

To byl swietny program! 😊

Wielbiona napisał(a):

Na jakich instrumentach umiecie grać? Należycie do jakiś zespołów/chórów? 

Jeśli uczyliście się młodości grać, czy powracacie w wolnym czasie do gry, czy zaprzestałyście? A może zaczęłyście przygodę z muzykowaniem  w późniejszym wieku?

Niestety ja tylko potrafie "grać na nerwach"  :D 

W czasach gimnazjalnych uczyłam się gry na gitarze klasycznej. Chodziłam na zajęcia dwa razy w tygodniu, a w czasie wolnym szkoliłam się na własną rękę, co pomogło utrwalać mi zdobywaną wiedzę. Czuję, ta pasja wciąż gdzieś we mnie siedzi, tylko potrzebuję kopa, żeby znów obudzić w sobie to "sceniczne zwierzę" 😅

Niestety w pewnym momencie odpuściłam i już dawno nie trzymałam gitary w ręce, ale myślę, że podstaw się nie zapomina, bo to jak z jazdą na rowerze.

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Zgaduję, że pytasz trochę w nawiązaniu do tematu o posiadaniu telewizora. W tym kontekście jak dobrze, że nie mieszkam w bloku :D - bo u mnie ciągły musical. Ja gram na fortepianie i wiolonczeli, mój mąż na fortepianie, podobnie brat który często wpada grać u nas, plus on jeszcze na gitarze. Jak mamy czas to sobie wspólnie gramy - często mamy jakiś motyw przewodni (np. ogarniamy nuty do jakiegoś filmowego soundtracku, kiedyś też obsesyjnie śledziliśmy nowości na The Piano Guys, żeby "odgapiać" wszystko co grali). Ze znajomymi organizujemy też co jakiś czas swoją wersję "śpiewających fortepianów" (tego starego programu z Rudim Schubertem, nie wiem czy ktoś to jeszcze kojarzy :D). 

tak, ale wczoraj trochę(bardzo) wkurzyłam się w tamtym temacie i już tu nie zaglądałam ;) wiolonczela<3

ja grałam w szkole muzycznej na kontrabasie i uczyłam się śpiewu solowego klasycznego, niestety nie dokończyłam 2stropnia, bo studia techniczne były dość trudne i musiałam się temu poświęcić. Jednak muzyka została ze mną jako hobby, śpiewam w chórach, zespołach ludowych, miałam krótka przygodę z gitarą i ukulele ale nie zdobyło to mojego serca. Od kilku miesięcy uczę się gry na saksofonie i uwielbiam ten instrument, żałuję, że tak późno ale oddaje mu się w pełni, chodzę do szkoły wynajmuje sobie salkę prób, albo korzystam z salek w Goku/moku. 


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.