Temat: koszmarne zaparcia -euthyrox?

od niedawna lecze sie na niedoczyność. brałam  50 od 10 dni 60. i zaczeły mi się w tym czasie zaparcia.2 dni nic i nawet mi xenna nie pomogła za bardzo. a po tym to zawsze miałam mega wiadomo co.  niektóre z was biora ten lek miałyscie ten problem?

Nie brałam dokładnie tego leku, ale tez biorę leki na hashimoto. Na początku wspierałam się herbata „liść senesu”, później się uregulowało po 2-3 miesiącach. Zapytaj lekarza czy tak powinno być, może organizm potrzebuje chwili na przyzwyczajenie, mój lekarz tak powiedział.

ktos mi kiedys radzil na zaparcia  szklanke zagotowanego siemie lnianego rano. 

Ja biorę euthyrox od kilku lat i przyznam że nie miałam nigdy problemów z zaparciami. Ale każdy organizm jest inny.

Pasek wagi

ja biore Euthyrox ale nigdy takich problemów nie miałam 

Pasek wagi

U mnie zaparcia są pierwszym objawem za wysokiego tsh- wtedy wiem, że wyniki mi się pogorszyły. A co do zaparć- wieczorem mielę siemie lnianę, zalewam gorącą wodą i jem (na gorąco nawet jest smaczne). Do tego piję ogromne ilości wody, na czczo wypijam ze 3 szklanki wody (ciepła dobrze wpływa na perystaltykę. Siemie lnianę jest generalnie rewelacyjne- ma dużo błonnika, jest skarbnicą kwasów, zawiera duże ilości minerałów (tych dobrze robiących na skórę szczególnie) i działą ochronnie na cały układ pokarmowy, ma fitoestrogeny. Nasze rodzime super food, które jest niedoceniane u nas. Kiedyś miałam trądzik ze stresu, to tym siemieniem sobie go wyleczyłam. I najlepiej kupić w ziarnach i mielić tuż przed spożyciem, bo kwasy się szybko utleniają

agazur57 napisał(a):

U mnie zaparcia są pierwszym objawem za wysokiego tsh- wtedy wiem, że wyniki mi się pogorszyły. A co do zaparć- wieczorem mielę siemie lnianę, zalewam gorącą wodą i jem (na gorąco nawet jest smaczne). Do tego piję ogromne ilości wody, na czczo wypijam ze 3 szklanki wody (ciepła dobrze wpływa na perystaltykę. Siemie lnianę jest generalnie rewelacyjne- ma dużo błonnika, jest skarbnicą kwasów, zawiera duże ilości minerałów (tych dobrze robiących na skórę szczególnie) i działą ochronnie na cały układ pokarmowy, ma fitoestrogeny. Nasze rodzime super food, które jest niedoceniane u nas. Kiedyś miałam trądzik ze stresu, to tym siemieniem sobie go wyleczyłam. I najlepiej kupić w ziarnach i mielić tuż przed spożyciem, bo kwasy się szybko utleniają

Wersja dla leniuszków (ja): zalać całe ziarna, ale później pilnować, żeby dobrze przemielić je zębami 😉 Ewentualnie łyżka oleju lnianego w ramach zastępstwa. I tak, siemię jest genialne na cerę. Od lat nie miałam maleńkiego pryszcza, nawet podczas okresu.

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

agazur57 napisał(a):

U mnie zaparcia są pierwszym objawem za wysokiego tsh- wtedy wiem, że wyniki mi się pogorszyły. A co do zaparć- wieczorem mielę siemie lnianę, zalewam gorącą wodą i jem (na gorąco nawet jest smaczne). Do tego piję ogromne ilości wody, na czczo wypijam ze 3 szklanki wody (ciepła dobrze wpływa na perystaltykę. Siemie lnianę jest generalnie rewelacyjne- ma dużo błonnika, jest skarbnicą kwasów, zawiera duże ilości minerałów (tych dobrze robiących na skórę szczególnie) i działą ochronnie na cały układ pokarmowy, ma fitoestrogeny. Nasze rodzime super food, które jest niedoceniane u nas. Kiedyś miałam trądzik ze stresu, to tym siemieniem sobie go wyleczyłam. I najlepiej kupić w ziarnach i mielić tuż przed spożyciem, bo kwasy się szybko utleniają

Wersja dla leniuszków (ja): zalać całe ziarna, ale później pilnować, żeby dobrze przemielić je zębami ? Ewentualnie łyżka oleju lnianego w ramach zastępstwa. I tak, siemię jest genialne na cerę. Od lat nie miałam maleńkiego pryszcza, nawet podczas okresu.

ja też. Przez kilka lat nie jadłam, a i tak cera była bez zarzutu.

agazur57 napisał(a):

Ves91 napisał(a):

agazur57 napisał(a):

U mnie zaparcia są pierwszym objawem za wysokiego tsh- wtedy wiem, że wyniki mi się pogorszyły. A co do zaparć- wieczorem mielę siemie lnianę, zalewam gorącą wodą i jem (na gorąco nawet jest smaczne). Do tego piję ogromne ilości wody, na czczo wypijam ze 3 szklanki wody (ciepła dobrze wpływa na perystaltykę. Siemie lnianę jest generalnie rewelacyjne- ma dużo błonnika, jest skarbnicą kwasów, zawiera duże ilości minerałów (tych dobrze robiących na skórę szczególnie) i działą ochronnie na cały układ pokarmowy, ma fitoestrogeny. Nasze rodzime super food, które jest niedoceniane u nas. Kiedyś miałam trądzik ze stresu, to tym siemieniem sobie go wyleczyłam. I najlepiej kupić w ziarnach i mielić tuż przed spożyciem, bo kwasy się szybko utleniają

Wersja dla leniuszków (ja): zalać całe ziarna, ale później pilnować, żeby dobrze przemielić je zębami ? Ewentualnie łyżka oleju lnianego w ramach zastępstwa. I tak, siemię jest genialne na cerę. Od lat nie miałam maleńkiego pryszcza, nawet podczas okresu.

ja też. Przez kilka lat nie jadłam, a i tak cera była bez zarzutu.

musze znowu zacząc pic, leniwa jestem i zawsze mi sie nie chce mielić/ a ile łyzeczek spozywacie

Na zaparcia tylko i wyłącznie herbata ziołowa Mitra. Żadna tam xenna czy inne dziadostwo. Mitra działa cuda. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.