- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 listopada 2023, 13:19
Zaczęło się od tego, że zaczęłam wypuszczać kotkę na balkon u siebie w mieście. Od wiosny do jesieni jak byłam miała otwarte okno i wchodziła i wychodziła kiedy chciała. Zrobiło się zimno, więc zamknęłam okno, zastawiłam kwiatami i się zaczęło. Otwierałam jej więc balkon. Jak było cieplej to sobie szła i tam spała. Teraz tragedia. Wychodzi na pół minuty i wchodzi. I tak cały dzień. Jak pracuję z domu to się nawychodzi w dzień i w nocy jest spokój. Jak natomiast ją zostawiam w domu i wracam popołudniu to tragedia. Nie śpię całą noc, gorzej jak z małym dzieckiem. Od 2 w nocy zaczyna się darcie. I tak w kółko, w ta i z powrotem. Mam już dość. Jakieś rady?
Edytowany przez PardonExcuseme 9 listopada 2023, 13:26
9 listopada 2023, 16:49
moje dwie kotki też bardzo lubią siedzieć na balkonie. latem jest cały czas otwarty, a jesienią i zimą jedna też się często drze, żeby je wypuścić. Plus taki, że tylko w dzień, a nie w nocy. Nie mam na to żadnej rady, a że uwielbiam im sprawiać przyjemność, to grzecznie otwieram i zamykam, jak one wchodzą i wychodzą :P
Ciekawe jakbyś wstawała o 5, a kot by od 2 dawał do wiwatu. Czuję się jakbym miała małe dziecko.
a jak dużo czasu w ogóle poświęcasz temu kotu? Bawisz się z nią? Większość kotów, zwłaszcza młodych, potrzebuje towarzystwa. W przypadkach jak u ciebie najczęściej chodzi o po prostu znudzonego kota, który szuka zajęcia. Jak cię nie ma cały dzień, to się domaga po powrocie.
Po powricie się domaga, żeby iść na balkon i nie widzieć pani, której nie było cały dzień ;P
no dlatego pytam, jak i ile spędzasz z nią czasu w domu
Jak mnie nie ma to 5-17. Jak jestem to jestem to chodzi na balkon w te i wewte albo tam śpi
a bawisz się z nią? Może jak ją wymęczysz zabawą, to będzie chciała łazić mniej, tylko pójdzie spać. Kot, który poznał słodki smak balkonu :P na pewno będzie prosił o wypuszczenie, ale może się ten problem trochę zmniejszy, jak to nie będzie jedyną atrakcja. Ona jest jeszcze młoda, nie? Z wiekiem też będzie się mniej kręcić, a więcej odpoczywać.
9 listopada 2023, 17:20
Zaprzyjaźniony kociarz puszcza swoim niewychodzącym pupilom filmy dla kotów z yt. Kiedy mają ochotę pooglądać, siadają przed TV i miałczą. Najbardziej lubią z tej serii: https://www.youtube.com/watch?... Całkiem to problemu nie rozwiąże, ale możesz zyskać troche spokoju :)
9 listopada 2023, 17:30
To jest jeden z powodów dlaczego nigdy nie wzięłabym kota do domu. Coś mu się odkleja i zaczyna drzeć pape po nocy albo sikać w łóżko.
Zadaj pytanie na grupie "Zapytaj behawiorystę ?" na FB.
to nie z kotami jest problem tylko z właścicielami którzy nie potrafią postępować kotami i nie zastanawiają się nad skutkami swoich działań , są niekonsekwentni
9 listopada 2023, 18:22
Też tak miałam 😁
9 listopada 2023, 18:47
Zaprzyjaźniony kociarz puszcza swoim niewychodzącym pupilom filmy dla kotów z yt. Kiedy mają ochotę pooglądać, siadają przed TV i miałczą. Najbardziej lubią z tej serii: https://www.youtube.com/watch?... Całkiem to problemu nie rozwiąże, ale możesz zyskać troche spokoju :)
Puszczam jej filmy, pomaga na 3 minuty.
9 listopada 2023, 18:50
moje dwie kotki też bardzo lubią siedzieć na balkonie. latem jest cały czas otwarty, a jesienią i zimą jedna też się często drze, żeby je wypuścić. Plus taki, że tylko w dzień, a nie w nocy. Nie mam na to żadnej rady, a że uwielbiam im sprawiać przyjemność, to grzecznie otwieram i zamykam, jak one wchodzą i wychodzą :P
Ciekawe jakbyś wstawała o 5, a kot by od 2 dawał do wiwatu. Czuję się jakbym miała małe dziecko.
a jak dużo czasu w ogóle poświęcasz temu kotu? Bawisz się z nią? Większość kotów, zwłaszcza młodych, potrzebuje towarzystwa. W przypadkach jak u ciebie najczęściej chodzi o po prostu znudzonego kota, który szuka zajęcia. Jak cię nie ma cały dzień, to się domaga po powrocie.
Po powricie się domaga, żeby iść na balkon i nie widzieć pani, której nie było cały dzień ;P
no dlatego pytam, jak i ile spędzasz z nią czasu w domu
Jak mnie nie ma to 5-17. Jak jestem to jestem to chodzi na balkon w te i wewte albo tam śpi
a bawisz się z nią? Może jak ją wymęczysz zabawą, to będzie chciała łazić mniej, tylko pójdzie spać. Kot, który poznał słodki smak balkonu :P na pewno będzie prosił o wypuszczenie, ale może się ten problem trochę zmniejszy, jak to nie będzie jedyną atrakcja. Ona jest jeszcze młoda, nie? Z wiekiem też będzie się mniej kręcić, a więcej odpoczywać.
Ma półtora roku. Rzadko się bawi. Nie chcę jej się ganiać. Jak przyjdę po pracy to trochę się pogania. Nie interesują ja już lasery, sznurki. Jedyna zabawa, która ją nie nudzi to rzucanie smaczków po mieszkaniu, ale przecież nie mogę ich dużo rzucać. Sama się bawi pluszakiem wypchanym kocimiętką.
A Sorry, bawi się i gania z małym kotem jedynie jak jest u rodziców, kotluja się czasem jak szalone na dywanie.
Edytowany przez PardonExcuseme 9 listopada 2023, 18:51
9 listopada 2023, 18:52
To jest jeden z powodów dlaczego nigdy nie wzięłabym kota do domu. Coś mu się odkleja i zaczyna drzeć pape po nocy albo sikać w łóżko.
Zadaj pytanie na grupie "Zapytaj behawiorystę ?" na FB.
to nie z kotami jest problem tylko z właścicielami którzy nie potrafią postępować kotami i nie zastanawiają się nad skutkami swoich działań , są niekonsekwentni
Wypuszczała bym ją konsekwentnie na balkon, ale tak mamy klimat, że nie mogę 😁
9 listopada 2023, 20:09
A na czym śpi zwykle na balkonie? Może jej bardziej chodzi o ulubione krzesło lub koc.
Jeśli twoja kotka tak bardzo jest łasa na smaczki, to spróbuj może maty węchowej albo zabawki, która u mnie dość dobrze się funkcjonuje: w rolce po ręcznikach papierowych umieścić smaczki, zakleić z dwóch stron, wyciąć nożyczkami dziury. Nie dość, że wydaje dźwięk jak grzechotka, to kot łasuch będzie w tym dłubać, żeby dostać się do karmy.
Edytowany przez Krummel 9 listopada 2023, 20:10
9 listopada 2023, 20:10
moje dwie kotki też bardzo lubią siedzieć na balkonie. latem jest cały czas otwarty, a jesienią i zimą jedna też się często drze, żeby je wypuścić. Plus taki, że tylko w dzień, a nie w nocy. Nie mam na to żadnej rady, a że uwielbiam im sprawiać przyjemność, to grzecznie otwieram i zamykam, jak one wchodzą i wychodzą :P
Ciekawe jakbyś wstawała o 5, a kot by od 2 dawał do wiwatu. Czuję się jakbym miała małe dziecko.
a jak dużo czasu w ogóle poświęcasz temu kotu? Bawisz się z nią? Większość kotów, zwłaszcza młodych, potrzebuje towarzystwa. W przypadkach jak u ciebie najczęściej chodzi o po prostu znudzonego kota, który szuka zajęcia. Jak cię nie ma cały dzień, to się domaga po powrocie.
Po powricie się domaga, żeby iść na balkon i nie widzieć pani, której nie było cały dzień ;P
Ale to jest zupełnie normalne. Przetrzymaj trochę do zimy, to przestanie wychodzić na balkon bo będzie jej za zimno i w końcu zapomni.
Moja Lucyna była kotem żyjącym w Parku Kabackim. Też na początku bardzo ją ciągnęło na dwór a chociażby na balkon. Od kilku miesięcy zupełnie już nie wychodzi. Latem posiedziała trochę na balkonie, a teraz nawet nosa na balkon nie wyściubia, mimo że drzwi bywają otwarte.