Temat: Schudnąć z tłuszczu

Jak schudnąć z tłuszczu bez budowania mięśni? Chodzi o to, że aktualnie nie mam czasu ani siły na częste i długie ćwiczenia, które zbudują mi mięśnie, więc budowę mięśni odkładam na przyszłość. Ale zależy mi na straceniu tłuszczu już teraz, w ciągu kilku miesięcy.  


Przytyłam kilka kilogramów w ciąży, straciłam sporo mięśni, a tłuszczyk pozostał. Chciałabym ćwiczyć 20-30 minut dziennie (codziennie joga na ból pleców + rozciąganie, a co drugi dzień ćwiczenia z YouTube na brzuch, pupę i ramiona). Ćwiczenia na macie, bez sprzętu. Do tego codzienne spacery z dzieckiem koło 1,5-2 godziny. Zdrowa dieta, trochę mniej kalorii niż zapotrzebowanie. Czy to starczy by zrzucić chociaż część tłuszczu i wyglądać lepiej? 

Normalnie, tak jak się zawsze chudnie: będąc w deficycie kalorycznym.

Powinno spokojnie wystarczyć, żeby schudnąć. Co do budowania mięśni to nie masz się co martwić. Kobiecie nie tak łatwo zbudować mięśnie. Tu już wchodzi w grę bardzo dobrze zbilansowana dieta pod kątem również odpowiedniej ilości białka oraz ćwiczenia siłowe a i tak idzie to bardzo opornie. To co piszesz myślę, że spokojnie pozwoli zgubić te parę dodatkowych kilogramów.

Pasek wagi

jak będziesz miec deficyt kaloryczny to nie zbudujesz zadnych miesni, nawet jak bedziesz dzwigac 100 kg, wiec mozesz spac spokojnie


ja bedac facetem teraz jestem na deficycie i co 2 dzien na silce i czuje jak powoli staje sie nieco slabszy, to na pewno nie przez wieksza mase miesniowa ;)

Ale ja nie boję się budowania mięśni. Ostrzegłam, że mi na tym teraz nie zależy, bo nie dam tymczasowo rady (brak czasu i siły, mam kilkutygodniowe dziecko :))  o mięśnie będę się starać w przyszłości. Teraz zależy mi chociaż na stracie tłuszczu. Boję się, że zgubię kolejne mięśnie, a tłuszczu zgubię mało. Nie chcę wyglądać jak skiny fat - chudnąc, a nie ćwicząc intensywnie... nie jestem gruba, tylko mam sporo tłuszczu i mało mięśni po porodzie i chcę trochę lepiej wyglądać. 

Dziękuję za odpowiedzi :)

Karolka_83 napisał(a):

Powinno spokojnie wystarczyć, żeby schudnąć. Co do budowania mięśni to nie masz się co martwić. Kobiecie nie tak łatwo zbudować mięśnie. Tu już wchodzi w grę bardzo dobrze zbilansowana dieta pod kątem również odpowiedniej ilości białka oraz ćwiczenia siłowe a i tak idzie to bardzo opornie. To co piszesz myślę, że spokojnie pozwoli zgubić te parę dodatkowych kilogramów.

Nie rozumiem tego strachu o mięśnie. Mięśnie napędzają metabolizm, wtedy dużo łatwiej jest schudnąc.Ostatnio słuchałam podcastów- profesor zajmujący się bariatrią mówił, że można być grubym będąc szczupłym własnie z powodu braku mięsni.

agazur57 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Powinno spokojnie wystarczyć, żeby schudnąć. Co do budowania mięśni to nie masz się co martwić. Kobiecie nie tak łatwo zbudować mięśnie. Tu już wchodzi w grę bardzo dobrze zbilansowana dieta pod kątem również odpowiedniej ilości białka oraz ćwiczenia siłowe a i tak idzie to bardzo opornie. To co piszesz myślę, że spokojnie pozwoli zgubić te parę dodatkowych kilogramów.

Nie rozumiem tego strachu o mięśnie. Mięśnie napędzają metabolizm, wtedy dużo łatwiej jest schudnąc.Ostatnio słuchałam podcastów- profesor zajmujący się bariatrią mówił, że można być grubym będąc szczupłym własnie z powodu braku mięsni.

Ja też nie mam przed tym strachu :) Napisałam tak bo w pierwszym zdaniu autorka pisze, że jak schudnąć bez budowania mieśni, więc moim zdaniem nie ma co się martwić bo to nie takie proste zbudować kobiecie mieśnie. Obstawiam że prędzej pójdzie w drugą stronę, czyli że te mięśnie popali. Choć u mnie pomogło przyjmowanie po treningu odżywki białkowej (o ile wierzymy pomiarom wagi, ale fakt ze od kiedy zaczęłam to pić, to według pomiarów masa mieśniowa nie ubywała w przeciwieństwie do wcześniejszych pomiarów gdy nie piłam. Trenerzy nie wiedzieli że piję, więc nie ma mowy o jakichś szachrajstwach pod tym względem). Moim zdaniem zawsze lepiej mieć mieśnie niż nie mieć, bo raz, ze lepiej to wygląda a dwa, że mieśnie potrzebują energii, więc im więcej mięsni tym większe spalanie i tym wyższe mamy zapotrzebowanie kaloryczne, więc mozna jeśc więcej lub chudnąć łatwiej. Inna sprawa, że na deficycie troche cieżko cokolwiek budować. Ale można spróbować nie tracić.

Pasek wagi

Ale autorka nie mówi, że NIE CHCE mięśni, albo, że się ich boi, tylko, że wie ile pracy kosztuje praca nad budową mięśni, a na to teraz nie ma czasu, więc zadowoli ją zgubienie tłuszczu. Wiecie, że tutaj zawsze na pytania o odchudzanie rzuca się zaraz szereg rad o białku i treningach siłowych, stąd pewnie taki disclaimer.

.verbena napisał(a):

Ale autorka nie mówi, że NIE CHCE mięśni, albo, że się ich boi, tylko, że wie ile pracy kosztuje praca nad budową mięśni, a na to teraz nie ma czasu, więc zadowoli ją zgubienie tłuszczu. Wiecie, że tutaj zawsze na pytania o odchudzanie rzuca się zaraz szereg rad o białku i treningach siłowych, stąd pewnie taki disclaimer.

Dzięki, dokładnie o to chodzi :) Napisałam to dwa razy i nadal nikt mnie nie zrozumiał 🙈  i tak jak Karolka napisała- prędzej popalę mięśnie i będę jeszcze "słabsza", a tłuszcz zostanie. A dokładnie tego chcę uniknąć.

NewEra2023 napisał(a):

.verbena napisał(a):

Ale autorka nie mówi, że NIE CHCE mięśni, albo, że się ich boi, tylko, że wie ile pracy kosztuje praca nad budową mięśni, a na to teraz nie ma czasu, więc zadowoli ją zgubienie tłuszczu. Wiecie, że tutaj zawsze na pytania o odchudzanie rzuca się zaraz szereg rad o białku i treningach siłowych, stąd pewnie taki disclaimer.

Dzięki, dokładnie o to chodzi :) Napisałam to dwa razy i nadal nikt mnie nie zrozumiał ?  i tak jak Karolka napisała- prędzej popalę mięśnie i będę jeszcze "słabsza", a tłuszcz zostanie. A dokładnie tego chcę uniknąć.

Pilnuj białka i powinno być ok. Zresztą możesz zawsze dodać jakieś ćwiczenia siłowe nawet w domu. Taka kalistenika przykładowo opiera się na pracy ze swoim ciężarem ciała więc nie trzeba żadnego sprzętu. Oczywiście jeśli chodzi o progres to przydało by się ciężar zwiększać, ale na potrzeby nie gubienia mięśni powinno wystarczyć na jakiś czas. Najgorsze to samo cardio i mała podaż białka. To wtedy faktycznie można mięśnie popalić. Dobrze też przy silowce robić dzień przerwy dla danej partii mięśni która ćwiczysz żeby się mięśnie miały czas zregenerować i odbudować. Czyli albo trening powtarzasz co drugi dzień jeśli robisz na wszystkie partie albo kombinujesz że dzisiaj ręce i brzuch a jutro nogi i poślady przykładowo a pojutrze znowu ręce i brzuch i masz ta przerwę bez robienia dnia wolnego jeśli zależy ci na codziennych treningach.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.