Temat: Kosmetyczka

Czy chodzicie do kosmetyczki na jakieś zabiegi na twarz? Jeśli tak to jak często, na jakie zabiegi, czy twarz jest po nich napuchnięta / czerwona,czy one coś realnie dają i ile mniej więcej kosztują?

Pasek wagi

Ja nie chodzę i nigdy nie chodziłam. Ale teraz przydałoby mi się wybrać bo ponoć można jakimiś zabiegami usunąć plamy posłoneczne z twarzy. Tylko nie wiem jakimi i się przez to nie mogę zebrać żeby pójść 🤪 Google nie specjalnie mi pomógł bo opinie są podzielone a te nazwy zabiegów i tak nic mi nie mówią taka ze mnie ignorantka w tym temacie 🤪

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Ja nie chodzę i nigdy nie chodziłam. Ale teraz przydałoby mi się wybrać bo ponoć można jakimiś zabiegami usunąć plamy posłoneczne z twarzy. Tylko nie wiem jakimi i się przez to nie mogę zebrać żeby pójść ? Google nie specjalnie mi pomógł bo opinie są podzielone a te nazwy zabiegów i tak nic mi nie mówią taka ze mnie ignorantka w tym temacie ?

Tretinoina w kremie czy żelu, tylko musisz sobie receptę zorganizować, albo kupić w aptece internetowej za granicą. To chyba jedyny kosmetyk, który w internetach jest polecany jako autentycznie oprawiający wygląd skóry. Jakieś 80 zł mnie kosztowała online.

menot napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Ja nie chodzę i nigdy nie chodziłam. Ale teraz przydałoby mi się wybrać bo ponoć można jakimiś zabiegami usunąć plamy posłoneczne z twarzy. Tylko nie wiem jakimi i się przez to nie mogę zebrać żeby pójść ? Google nie specjalnie mi pomógł bo opinie są podzielone a te nazwy zabiegów i tak nic mi nie mówią taka ze mnie ignorantka w tym temacie ?

Tretinoina w kremie czy żelu, tylko musisz sobie receptę zorganizować, albo kupić w aptece internetowej za granicą. To chyba jedyny kosmetyk, który w internetach jest polecany jako autentycznie oprawiający wygląd skóry. Jakieś 80 zł mnie kosztowała online.

Możesz powiedzieć w jakim stężeniu i jakiej firmy kupiłaś? :)

W sumie to na temat napisałam w innym, ale rozwinę:

3x osocze z fibryną - płaciłam coś koło 1200zl za zabieg - po zabiegu drobne siniaki, jeśli wbita igła naruszyła naczynko, ogólnie myślę, że przez właśnie te nakłucia zaczął mi się robić tradzik, pomimo, że w gabinecie czysto i sterylność niby zachowana, a w domu nowa pościel do spania i higiena razy milion, to wydaje mi się, że podczas zabiegu doszło do wpuszczenia mi jakiegoś syfu. Choć w sumie dopuszczam możliwość, że to tradzik hormonalny, bo mówimy o takich dużych bolących grudach...


2 razy laser na naczynka, 900zl zabieg na twarz, po pierwszym spora różnica w naczynkach, na drugi dzień lekka opuchlizna, efekty spoko. Przy drugim zero efektu, naczynka, które były zostały dokładnie takie same, zero opuchliuzny na drugi dzień ani jakichkolwiek innych dobrych czy zlych rzeczy.  Znacznie mniejszaa ilośc "strzałów" i prawdopodonie o mniejszej mocy, żebym musiała przyjść kolejny raz. Drugi zabieg uważam za stratę czasu i kasy.


Kwasy - myślalam, że pomogą na tradzik, jak robiłam to czasami bylo lepiej, a czasami jeszcze bardziej sie rozsiewalo. W koncu zrezygnowalam. Za jeden zabieg z uzyciem 3-4 kwasow placilam 250zl. Po kwasach wiadomo, wyglada sie raz lepeij raz gorzej, zeby finalnie bylo lepiej :D

Ja zimą i jesienią czasem chodzę na zabiegi. Zależy od potrzeb, kosmetyczka jest w stanie doradzić co by Ci się przydało. Ja robiłam serię kwasów i w zeszłym sezonie pilling kawitacyjny.

Nie chodzę, bo szkoda mi czasu.

Pasek wagi

sweeetdecember napisał(a):

menot napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Ja nie chodzę i nigdy nie chodziłam. Ale teraz przydałoby mi się wybrać bo ponoć można jakimiś zabiegami usunąć plamy posłoneczne z twarzy. Tylko nie wiem jakimi i się przez to nie mogę zebrać żeby pójść ? Google nie specjalnie mi pomógł bo opinie są podzielone a te nazwy zabiegów i tak nic mi nie mówią taka ze mnie ignorantka w tym temacie ?

Tretinoina w kremie czy żelu, tylko musisz sobie receptę zorganizować, albo kupić w aptece internetowej za granicą. To chyba jedyny kosmetyk, który w internetach jest polecany jako autentycznie oprawiający wygląd skóry. Jakieś 80 zł mnie kosztowała online.

Możesz powiedzieć w jakim stężeniu i jakiej firmy kupiłaś? :)

W sumie to na temat napisałam w innym, ale rozwinę:

3x osocze z fibryną - płaciłam coś koło 1200zl za zabieg - po zabiegu drobne siniaki, jeśli wbita igła naruszyła naczynko, ogólnie myślę, że przez właśnie te nakłucia zaczął mi się robić tradzik, pomimo, że w gabinecie czysto i sterylność niby zachowana, a w domu nowa pościel do spania i higiena razy milion, to wydaje mi się, że podczas zabiegu doszło do wpuszczenia mi jakiegoś syfu. Choć w sumie dopuszczam możliwość, że to tradzik hormonalny, bo mówimy o takich dużych bolących grudach...

2 razy laser na naczynka, 900zl zabieg na twarz, po pierwszym spora różnica w naczynkach, na drugi dzień lekka opuchlizna, efekty spoko. Przy drugim zero efektu, naczynka, które były zostały dokładnie takie same, zero opuchliuzny na drugi dzień ani jakichkolwiek innych dobrych czy zlych rzeczy.  Znacznie mniejszaa ilośc "strzałów" i prawdopodonie o mniejszej mocy, żebym musiała przyjść kolejny raz. Drugi zabieg uważam za stratę czasu i kasy.

Kwasy - myślalam, że pomogą na tradzik, jak robiłam to czasami bylo lepiej, a czasami jeszcze bardziej sie rozsiewalo. W koncu zrezygnowalam. Za jeden zabieg z uzyciem 3-4 kwasow placilam 250zl. Po kwasach wiadomo, wyglada sie raz lepeij raz gorzej, zeby finalnie bylo lepiej :D

Retirides 0,025. Nie mam porównania z innymi, u mnie to stężenie nie wywoływało żadnych podrażnień (nie musiałam też kombinować z nakładaniem na krem itd), może powinnam mieć silniejszą dawkę, ale szczerze mówiąc nie sądzę, żeby moja skóra potrzebowała brutalnego traktowania. Przebarwienia zeszły tak po miesiącu, półtora regularnego stosowania i ogólnie skóra jest ładniejsza, więc rozumiem czemu na Amerykańskich forach to jest kosmetyk/lek podawany jako absolutna konieczność w pielęgnacji, poza sytuacjami, kiedy się  go wybitnie nie toleruje, bo i tak bywa. Więc jak z reguły nie Polecam, to tutaj polecę. Board na reddicie ze zdjęciami efektów (dużo osób leczy tym trądzik, patrzyłabym na tych, którzy typowo aplikują jako  terapię na starzenie skóry): https://www.reddit.com/r/treti... imho, jako, że to nie kosmetyk i nie zabieg, ale w sumie nie taki drogi lek, który starcza na miesiące stosowania, to zakładam, że można im ufać.

byłam może ze 3 razy. Ale po zabiegu źle się czułam. Skakało mi ciśnienie. Dokładnie robiłam mikrodemabrazje bezigłową. 





Pasek wagi

Ja chodzę regularnie, do kosmetyczki, a może raczej do kosmetologa. Robię różne rzeczy, w zależności od potrzeby skóry - mezoterapię mikroigłową, osocze, kwasy, wcześniej mikrodermabrazję, bardzo lubię taki zabieg, który w moim salonie nazywa się Hydrafacial Delux, albo Hollywood, daje efekt pięknie oczyszczonej, napiętej skóry z glow, można rzeczywiście traktować go jak zabieg na większe wyjście.

No i kobido - bardzo dobry efekt widzę u siebie.

Koszt? każdy z zabiegów to kilkaset złotych, Hydrafacial kosztował 450 PLN zdaje się.

mamazabki napisał(a):

byłam może ze 3 razy. Ale po zabiegu źle się czułam. Skakało mi ciśnienie. Dokładnie robiłam mikrodemabrazje bezigłową. 

Mikrodermarazja to nie jest zabieg z igłą lub bez, to jest rodzaj zabiegu ścierającego/rozpuszczającego/usuwajacego stary naskórek.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.