Temat: Jak najprosciej schudnąć?

Hej doradźcie mi tak od siebie jak najłatwiej schudnąć? Chodzi mi o taki sposób bez zbędnego wydziwiania i utrudniania sobie życia, ale żeby było skutecznie i żeby mieć przekonanie ze robi się dobrze. Mam 66kg przy 174 cm wzrostu i najlepiej czuje się przy wadze 60-62 kg ale jakoś ostatnio zepchnelam wyglad na drugi plan a teraz mi zaczelo przeszkadzać tych kilka kg. Ale wiem ze jak zaczynam szaleć i mocno kombinować to jest efekt odwrotny i źle mi to robi na psyche stad pytam o taki niedojezdzajacy sposób ale skuteczny. Ćwiczę 3 razy w tyg po godzinie i więcej czasu ciężko wygospodarować. Mam ciężkie noce bo dziecko ząbkuje i tez mi się wydaje ze przez pobudki i niewyspanie więcej jem i nie mam silnej woli ale chxe się ogarnąć w porę …dodam ze mi mocno poszło w brzuchvi mam oponkę 

Może rob sobie często jakieś herbaty, zwłaszcza teraz jak zimniej zaczyna być, to fajna sprawa i może pomoże ograniczyć podjadanie. A zarwane nocki z czasem się skończą, wtedy może samo wszystko wróci do normy :) i fajnie, ze już reagujesz, z dwoma kilogramami łatwiej się uporać niż z 20 :) 

Wattieza napisał(a):

żeby nie być głodnym to mniej węgli a więcej białka i tłuszczu, ale też nie przesadzić żeby tym tłuszczem kalorii nie podbić za mocno. Dieta IF też pomaga, kiedy trzymasz się okna żywieniowego i stałych godzin posiłków.

U mnie ograniczenia węgli sprawdziło się. Dodatkowo bardzo zredukowałam słodycze. Ważyłam 63-64 kg, a po zmianie żywienia ważę 59-60kg i co najważniejsze, waga spadła a ja nie chodzę głodna. Również stosuję IF. U Ciebie problemem może być nieregularny sen. U mnie zarwane noce zwiększały apetyt. Odkąd śpię regularnie, nie mam już takich napadów głodu. Ćwiczysz 3 razy w tygodniu po godzinie, więc to nie jest mało. Ja bym na Twoim miejscu nie zwiększała radykalnie ilości treningów, bo ciężko jest na dłuższą metę ćwiczyć 5-6 razy w tygodniu. Ale może jakieś dodatkowe spacery z dzieckiem lub basen?



U mnie się sprawdziło, przestanie zakazywania sobie czegokolwiek, jem wszystko, tylko w rozsądnych ilościach, wyliczyłam deficyt i tego sie trzymam, jem codziennie słodycze według zasady 80/20 i do tego ruch spacery i rowerek stacjonarny, waga bardzo ładnie leci i głowa jest wolna od presji, że nie mogę sobie zjesc słodkiego :) polecam, bo przerobiłam wszystkie diety świata i zawsze wracałam do starych nawyków teraz od ponad roku tak jem i nie mam napadów na jedzenie. 

Pasek wagi

Yenla napisał(a):

U mnie się sprawdziło, przestanie zakazywania sobie czegokolwiek, jem wszystko, tylko w rozsądnych ilościach, wyliczyłam deficyt i tego sie trzymam, jem codziennie słodycze według zasady 80/20 i do tego ruch spacery i rowerek stacjonarny, waga bardzo ładnie leci i głowa jest wolna od presji, że nie mogę sobie zjesc słodkiego :) polecam, bo przerobiłam wszystkie diety świata i zawsze wracałam do starych nawyków teraz od ponad roku tak jem i nie mam napadów na jedzenie. 

Czyli liczysz kalorie ?

asdfer napisał(a):

Yenla napisał(a):

U mnie się sprawdziło, przestanie zakazywania sobie czegokolwiek, jem wszystko, tylko w rozsądnych ilościach, wyliczyłam deficyt i tego sie trzymam, jem codziennie słodycze według zasady 80/20 i do tego ruch spacery i rowerek stacjonarny, waga bardzo ładnie leci i głowa jest wolna od presji, że nie mogę sobie zjesc słodkiego :) polecam, bo przerobiłam wszystkie diety świata i zawsze wracałam do starych nawyków teraz od ponad roku tak jem i nie mam napadów na jedzenie. 

Czyli liczysz kalorie ?

bez liczenia nie dasz rady. Bardzo łatwo jest przekroczyć ilość kalorii potrzebna do schudnięcia 

..Asha.. napisał(a):

asdfer napisał(a):

Yenla napisał(a):

U mnie się sprawdziło, przestanie zakazywania sobie czegokolwiek, jem wszystko, tylko w rozsądnych ilościach, wyliczyłam deficyt i tego sie trzymam, jem codziennie słodycze według zasady 80/20 i do tego ruch spacery i rowerek stacjonarny, waga bardzo ładnie leci i głowa jest wolna od presji, że nie mogę sobie zjesc słodkiego :) polecam, bo przerobiłam wszystkie diety świata i zawsze wracałam do starych nawyków teraz od ponad roku tak jem i nie mam napadów na jedzenie. 

Czyli liczysz kalorie ?

bez liczenia nie dasz rady. Bardzo łatwo jest przekroczyć ilość kalorii potrzebna do schudnięcia 

a ile jeść tych kalorii 1500 będzie Ok?

asdfer napisał(a):

..Asha.. napisał(a):

asdfer napisał(a):

Yenla napisał(a):

U mnie się sprawdziło, przestanie zakazywania sobie czegokolwiek, jem wszystko, tylko w rozsądnych ilościach, wyliczyłam deficyt i tego sie trzymam, jem codziennie słodycze według zasady 80/20 i do tego ruch spacery i rowerek stacjonarny, waga bardzo ładnie leci i głowa jest wolna od presji, że nie mogę sobie zjesc słodkiego :) polecam, bo przerobiłam wszystkie diety świata i zawsze wracałam do starych nawyków teraz od ponad roku tak jem i nie mam napadów na jedzenie. 

Czyli liczysz kalorie ?

bez liczenia nie dasz rady. Bardzo łatwo jest przekroczyć ilość kalorii potrzebna do schudnięcia 

a ile jeść tych kalorii 1500 będzie Ok?

to już musisz sobie indywidualnie policzyć, sa kalkulatory albo możesz sobie ściągnąć apkę fitatu. Tam też będzie Ci najłatwiej liczyć kalorie.

asdfer napisał(a):

Yenla napisał(a):

U mnie się sprawdziło, przestanie zakazywania sobie czegokolwiek, jem wszystko, tylko w rozsądnych ilościach, wyliczyłam deficyt i tego sie trzymam, jem codziennie słodycze według zasady 80/20 i do tego ruch spacery i rowerek stacjonarny, waga bardzo ładnie leci i głowa jest wolna od presji, że nie mogę sobie zjesc słodkiego :) polecam, bo przerobiłam wszystkie diety świata i zawsze wracałam do starych nawyków teraz od ponad roku tak jem i nie mam napadów na jedzenie. 

Czyli liczysz kalorie ?

Tak, liczę kalorie, na Vitalii nawet jest na zapotrzebowanie kaloryczne, ja sobie od tego zapotrzebowania odjęłam 500 kcal, ale nie schodzę poniżej PPM czyli podstawowej przemiany materii. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.