- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 października 2023, 12:25
które same zaczyły mieszkac ,maja swoje mieszkania .Bo z tego co widze to wszystkie laski które znam praktycznie, to wprowadzały sie na swoje jak juz miały faceta.razem mieszkali. Nie mówie tu o wynajmowanie pokoju, tylko mieszkaniu samemu .
5 października 2023, 16:26
masz na myśli "ma" czy "wynajem od banku przez 30lat"?:)
5 października 2023, 17:20
kilka znam, 4-5, które albo same wzieły kredyt, albo przy niewielkiej pomocy rodziny kupiły mieszkania, mając dziecko, nie będąc w związku, albo będąc w nieformalnym. Ja sama kupiłam swoje warszawskie mieszkanie lata temu, bez kredytu, jako rozwódka z dzieckiem.
5 października 2023, 18:07
2 singielki, które kupiły mieszkania na kredyt w wieku ok 27-30 lat.
5 października 2023, 20:03
ja mieszkałam ostatnie 5 lat sama (wynajmowałam mieszkanie), za miesiąc przeprowadzam się na swoje (no, częściowo banku ;)). w moim otoczeniu wiele dziewczyn mieszka samych (5 przychodzi mi do głowy od razu), mają mieszkanie po babci/ od rodziców/ kupiły na kredyt. miasto wojewódzkie.
Edytowany przez kakiboom 5 października 2023, 20:09
5 października 2023, 21:05
No ja wręcz nie mam w swoim towarzystwie żadnej koleżanki, która wyprowadziła się z domu rodzinnego dopiero gdy postanowiła zamieszkać z chłopakiem. Wprawdzie nikt nie szedł od razu na swoje tylko do wynajmowanego mieszkania, bo nie znam też niż nikogo, kto zaraz po studiach kupiłby własne, ale jednak żaden facet nie był do tego potrzebny, raczej stała praca i trochę oszczędności ;p
Edytowany przez xysmenatrix 5 października 2023, 21:08
5 października 2023, 21:12
Znam kilka.
Ale nie na co ukrywać, życie we dwójkę jest znacznie łatwiejsze.
1) opcja 1 - wynajem mieszkania samemu to koszt około 3 tys. zł, jedzenie minimum 1 tys. zł, samochód (jeśli ktoś ma) 1 tys. zł, rozrywka 200 zł (bieda), ubrania 200 zł, urodziny/imieniny/świeta - prezenty X zł, dbanie o siebie X zł, fajnie byłoby też gdzieś pojechać na wakacje, mieć oszczędności na czarną godzinę... To ile trzeba zarabiać, żeby fajnie żyć w pojedynkę?
2) opcja 2 - odziedziczenie mieszkania/rodzice kupują - tu sytuacja jest zupełnie inna, bo rachunki to kilkaset zł, odpada czynsz dla właściciela
3) opcja 3 - samodzielny kredyt, gdzie rata może kosmicznie wzrosnąć. Biorąc pod uwagę, że cena mieszkania w dużym mieście to już pewnie z 13-15 tys. za M2, to znowu ile trzeba zarabiać, żeby teraz wziąć kredyt w pojedynkę i czuć się z tym bezpiecznie.
Tak naprawdę będąc samemu i zarabiając przeciętnie (nie mając też duuużej poduszki finansowej) moim zdaniem jest ciężko. I tak trochę stresujące. Ja na studia wyprowadziłam się od rodziców, ale pierwsze 2 lata dzieliłam z kimś pokój, a nie tylko mieszkanie. W 2012 roku mój całkowity miesięczny koszt utrzymania był niższy niż teraz kosztuje miejsce w pokoju 2 osobowym w moim mieście, więc o czym tu mówić w ogóle.
Edytowany przez Ichigo000Emmey 5 października 2023, 21:16