Temat: Lekarze

Mam koleżankę w pracy która korzysta z pakietu medycznego w taki sposób, ze odwiedza każdego lekarza z pakietu i każe się przebadać pod jego kątem.

Czy chodzicie do lekarzy jak macie obawy ze coś nie gra czy również ze tak powiem profilaktycznie ?

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

MyszekCzarny napisał(a):

w sumie jak jestesmy przy profilaktyce to trzeba pamietac ze od pewnego wieku warto robic kolonoskopie co pare lat nawet jesli sie nei ma problemow:) malo kto o tym pamieta bo to nei jest przyjemne , a rzeczywiscie potrafi wczesnie wykryc  smiertelne choroby.

A i owszem. Ale i tu nfz twierdzi, że to choroby po 50tce dopiero.

Moja mama próbuje się zapisać na nfz, ale terminy są chore w okolicach do 100 km. Sierpień/wrzesień przyszłego roku jak bez udogodnień typu znieczulenie. Ze znieczuleniem to jakiś grudzień 2024 lub kolejny rok. Prywatnie to koszt 550-600 zł w naszych rejonach i termin na luty. Jednak to prawda, że trzeba być zdrowym żeby chorować 🤪 I weź zrób profilaktycznie jak na samą myśl ile się czeka robi się słabo. Zresztą profilaktycznie to spoko, można się zapisać, zapomnieć i za ten rok pójść. Gorzej jak ktoś musi iść na już bo go boli. A na już to nawet prywatnie się nie da na cito. Chyba, że gdzieś na drugim końcu polski. Ale to chyba teraz jakiś wysyp jest, bo teściu był 2 lata temu i czekał 3 miesiące na nfz, więc nie wiem co tu się porobiło od tego czasu. No chyba, że się wstrzelił w jakieś okienko bo ktoś zrezygnował i mu się tak trafiło? Tego nie wiem.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

MyszekCzarny napisał(a):

w sumie jak jestesmy przy profilaktyce to trzeba pamietac ze od pewnego wieku warto robic kolonoskopie co pare lat nawet jesli sie nei ma problemow:) malo kto o tym pamieta bo to nei jest przyjemne , a rzeczywiscie potrafi wczesnie wykryc  smiertelne choroby.

A i owszem. Ale i tu nfz twierdzi, że to choroby po 50tce dopiero.

Moja mama próbuje się zapisać na nfz, ale terminy są chore w okolicach do 100 km. Sierpień/wrzesień przyszłego roku jak bez udogodnień typu znieczulenie. Ze znieczuleniem to jakiś grudzień 2024 lub kolejny rok. Prywatnie to koszt 550-600 zł w naszych rejonach i termin na luty. Jednak to prawda, że trzeba być zdrowym żeby chorować ? I weź zrób profilaktycznie jak na samą myśl ile się czeka robi się słabo. Zresztą profilaktycznie to spoko, można się zapisać, zapomnieć i za ten rok pójść. Gorzej jak ktoś musi iść na już bo go boli. A na już to nawet prywatnie się nie da na cito. Chyba, że gdzieś na drugim końcu polski. Ale to chyba teraz jakiś wysyp jest, bo teściu był 2 lata temu i czekał 3 miesiące na nfz, więc nie wiem co tu się porobiło od tego czasu. No chyba, że się wstrzelił w jakieś okienko bo ktoś zrezygnował i mu się tak trafiło? Tego nie wiem.

ja robiłam prywatnie, płaciłam ponad tysiaka (w znieczuleniu) i czekałam 1,5 msc. W znieczuleniu na nfz miałam czekać około pół roku.

A przesiewowo to mam wrażenie że to zależy jak akurat rzucą gdzieś kasą na ten program. 

Pasek wagi

Regularnie (mniej więcej raz do roku) robię cytologię, USG piersi, morfologię, przegląd dentystyczny i co pewien czas poziom niektórych witamin. Ponadto raz na rok/pół roku USG tarczycy (mam Hashimoto) i USG brzucha (mam naczyniaka na wątrobie do obserwacji). Resztę badań jedynie, gdy coś mnie niepokoi lub źle się czuję. 

Mi by było szkoda czasu na wysiadywanie w przychodniach i szukanie sobie problemów zdrowotnych na siłę. Poza tym nie chodzę do lekarzy prywatnie, nie mam żadnych prywatnych abonamentów. Wystarczy, że muszę przymusowo płacić na NFZ, a z którego i tak prawie nie korzystam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.