Temat: Odchudzanie - jakość posiłku

Mam pytanie m.in. do osób, którym udało się schudnąć, ale nie tylko.

Czy kluczowe znaczenie ma ilość kalorii czy również to co jemy?

Chodzi mi min o to, ze kiedyś dietetyk kazał mi aby większość posiłku stanowiły warzywa, myślałam, wiec jadałem np mrożonki z łyżka kaszy. Nie było to zbyt smaczne, wiec dieta poszła w PiS-duu.

Teraz chciałabym zacząć dietę ale chodzi mi po głowie ze mam smaka na sos mięsny, pulpety, rosół, bigos….

I teraz zastanawiam się czy jak zjem tyle aby czuć lekki niedosyt to mogę założyć ze jestem na deficycie? I czy muszę jeść tylko mięso na parze, czy przy deficycie nie ma to znaczenia?

Pasek wagi

Ja jem wszytko na co mam ochote jak mi sie przytyje i chce schudnac. Ja mysle ze mniejsze porcje niz bys norumalnie zjadla bardziej kalorycznych potraw  to jest super pomysl, plus mozesz zawsze dopelnic warzywami na parze. Ja rosolu nie lubie ale naprzylad mozesz ugotowac rosol wstawic go do lodowki i zdjac czesc tluszu jak stwardnieje. 

Pasek wagi

ok, wracając do tematu wątku (chociaż rosół nadal jest dla mnie intrygujący):

jakosc ma znaczenie chociażby z tego względu, że posiłek przygotowany z produktów nieprzetworzonych, syci bardziej i na dłużej niż gotowce. Wydaje mi się, że również ciało funkcjonuje lepiej i efektywniej spala kalorie - ma się więcej energii, to i wydatek energetyczny idzie w górę. Oczywiście zakładam tutaj, że rozmawiamy o osobie bez żadnych problemów zdrowotnych, zaburzeń itp. Ja ogólnie jestem fanką jedzenia intuicyjnego, a to się wiąże w dużym stopniu z gotowaniem od postaw.


gordita2021 napisał(a):

Mam pytanie m.in. do osób, którym udało się schudnąć, ale nie tylko.

Czy kluczowe znaczenie ma ilość kalorii czy również to co jemy?

Chodzi mi min o to, ze kiedyś dietetyk kazał mi aby większość posiłku stanowiły warzywa, myślałam, wiec jadałem np mrożonki z łyżka kaszy. Nie było to zbyt smaczne, wiec dieta poszła w PiS-duu.

Teraz chciałabym zacząć dietę ale chodzi mi po głowie ze mam smaka na sos mięsny, pulpety, rosół, bigos?.

I teraz zastanawiam się czy jak zjem tyle aby czuć lekki niedosyt to mogę założyć ze jestem na deficycie? I czy muszę jeść tylko mięso na parze, czy przy deficycie nie ma to znaczenia?

To, że czujesz niedosyt nie znaczy, że jesteś w deficycie. Ja pozwalam sobie na rzeczy, na które akurat mam ochotę, ale na ogół w mniejszej porcji. Wrzucam wszystko w Fitatu, więc wiem ile kalorii danego dnia mi pozostało. Jak jem mocno kaloryczny obiad to śniadanie i kolacja są na ogół "odchudzone".

Pasek wagi

Jem gotowane , pieczone , unikam słodyczy i wyrobów mącznych . Wole zjesc michę Owsianki z owocami niż chleb , z mięsa jem tylko pierś z kurczaka z warzywami plus do tego jakieś zupy. Lubię jeść owoce , zastępuje je gdy mam ochotę na czekoladę . Torebkę ryżu z warzywami jak zjem to 6 godzin chodzę najedzona . Jem tez jajka , ale gotowane . 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.