Temat: Referendum

Matylda, fajnie wytłumaczone. 

Spójrzcie na brexit - tam pytanie było jasne: chcesz wyjść z UE czy nie? I tak postawione pytanie mialoby sens. Te wymyślone przez PIS to bełkot.

Dla mnie to urąga przyzwoitości, żeby rząd rozpętał taką nagonkę na migrantów a jednocześnie potajemnie i za wiedzą służb sprzedawał wizy. A na koniec jeszcze zorganizował pseudo referendum, żeby szczuć dalej i móc w sposób niekontrolowany korzystać z publicznych pieniędzy. 

 Do 3 października powinni udzielić odpowiedzi na pytania dotyczące handlu wizami. Od tego zależy nasza dalsza obecność w strefie Schengen. W tym tygodniu w Strasburgu jest punkt obrad plenarnych dotyczący afery wizowej. 

A sondaże mówią, że żelazny elektorat dalej tkwi na stanowisku. W tym temacie też to widać. 

Wiesz co? Chciałabym, żeby któraś spojrzała mi prosto w twarz i powiedziała dlaczego ta korupcja i pogarda w Państwie ma dalej trwać? W imię czego???

Oczywiście, że odmówię wzięcia udziału w szopce PiS.

NIe wezmę udziału. 

powody wyżej już ktoś napisał. 

I w tym przypadku nie wzięcie udziału w referendum też jest wyrazem czegoś. A pytania są sorry ale jak dla idiotow.

To uwłacza idei referdum. 

Bralam udział w referendum o wstąpieniu do UE- miało to sens, Polacy się zgodzili, wstąpiliśmy. 

Mialoby sens referendum o np powrocie do kompromisu aborcyjnego, a najlepiej gdyby spytali o te zmiany Polaków zanim zaczęli coś grzebać. 

Podobnie PO mogło w referendum spytać o związki partnerskie- zamiast udawać że tematu nie ma(wbrew deklaracjom). 

Albo o obecność religii w szkołach, finansowanej z budżetu. 

To by były konkretne pytania, załatwiające sprawę w ważnych, budzących kontrowersje sprawach. I można by potem przełożyć wyniki na decyzję. 

Roznica wydaje mi się  ewidentna. To "referendum" to psucie demokracji i traktowanie Polaków jak bezmyślnego "ciemnego ludu"

biore udział w wyborach i referendum 

Nie wezmę udziału. Nie umiem odpowiedzieć jednoznacznie na tak postawione pytania. 

Również nie wezme udziału, te pytania są tak postawione, że brzmia jak kpina ze społeczeństwa, a nie cheć spytania o zdanie. 

Mi od razu nasuwa się myśl o ludowym referendum z 1946 roku, które zostało sfałszowane, by Sowieci mogli przejąć władzę w Polsce. Aż dziw bierze, że Kaczyński nie lansuje jak wtedy hasła, tylko tym razem: "cztery razy nie". 

Odmówię wzięcia karty i poprosze o odnotowanie tego.

Co do demokracji, kiedyś bylismy demokracja ludową i też wybory były. Idea tego refendum urąga zasadom demokracji i służy jedynie partii, która to referendum rozpisała. Ostatnio czytałam artykuł o sposobie zarządzania ludzimi w PIS w terenie. Generalnie jego sposób rzadzenia polega na skłócaniu ludzi, sianiu zametu, żeby przypadkiem nikt sie nie wybił. To samo robi z Polska, a to referendum to jest taki dodatkowy kamyczek do tego jak skłóca ze sobą społeczeństwo. Poza tym pytania są sa kłamliwe i manipulacyjne.