Temat: Kupno mieszkania

dzieki Za odpowiedzi :)


Jeśli myślisz o facecie poważnie (i on o Tobie), to tak „pakować się w kredyt”, co oznacza, że jestes współwłaścicielką mieszkania i możesz o nim decydować. Jeśli nie, to oczywiście nie. Wtedy dokładaj się do rachunków, jak to na wynajmie współlokatorowi.

Pasek wagi

Jak będziesz spłacać pół na pół a na papierze twoja będzie 1/5 to też bezsensu w razie rozstania. 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Jak będziesz spłacać pół na pół a na papierze twoja będzie 1/5 to też bezsensu w razie rozstania. 

nie będzie spłacała pół na pół bo on daje dużo wkładu wlasnego. Swoją drogą jeśli nie będziesz z nim spłacała kredytu (ja bym się nie bawiła w coś takiego) to czynsz powinniście płacić na pół a nie Ty cały. Przeciez on też tam mieszka a to, że spłaca kredyt nie ma w  temacie czynszu żadnego znaczenia bo on spłaca swoją własnosc. Rachunki ponad to powinny być dzielone na pół 

.Asha. napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Jak będziesz spłacać pół na pół a na papierze twoja będzie 1/5 to też bezsensu w razie rozstania. 

nie będzie spłacała pół na pół bo on daje dużo wkładu wlasnego. Swoją drogą jeśli nie będziesz z nim spłacała kredytu (ja bym się nie bawiła w coś takiego) to czynsz powinniście płacić na pół a nie Ty cały. Przeciez on też tam mieszka a to, że spłaca kredyt nie ma w  temacie czynszu żadnego znaczenia bo on spłaca swoją własnosc. Rachunki ponad to powinny być dzielone na pół 

niezupełnie. Bo jeśli nie tworzą wspólnego gospodarstwa domowego to równie dobrze może być traktowane to jako czysty wynajem, a wówczas nie pokrywasz tylko połowy czynszu 🤷‍♀️

A co do samego pytania autorki - chłopak, partner, narzeczony? Jakieś wspólne plany? Jak nie ma mowy o wspólnych planach to nie wchodziłabym we własność tylko jak już to właśnie ustaliła zasady mieszkania tam, na jakich warunkach on to widzi i czy Tobie to będzie pasowało.

No i pamiętaj, że jak on da więcej wkładu własnego i w akcie będzie wpisany jego większy udział to za kredyt i tak odpowiadacie solidarnie a nie wg tego udziału.

Pasek wagi

albo tak jak Asha pisze, albo spłacie po połowie kredyt i ty odkładasz na kupkę kasę, żeby mieć w przyszłości na połowę wkładu własnego, by mu oddać i mieć równe prawa do lokalu.

staram_sie napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Jak będziesz spłacać pół na pół a na papierze twoja będzie 1/5 to też bezsensu w razie rozstania. 

nie będzie spłacała pół na pół bo on daje dużo wkładu wlasnego. Swoją drogą jeśli nie będziesz z nim spłacała kredytu (ja bym się nie bawiła w coś takiego) to czynsz powinniście płacić na pół a nie Ty cały. Przeciez on też tam mieszka a to, że spłaca kredyt nie ma w  temacie czynszu żadnego znaczenia bo on spłaca swoją własnosc. Rachunki ponad to powinny być dzielone na pół 

niezupełnie. Bo jeśli nie tworzą wspólnego gospodarstwa domowego to równie dobrze może być traktowane to jako czysty wynajem, a wówczas nie pokrywasz tylko połowy czynszu ????

A co do samego pytania autorki - chłopak, partner, narzeczony? Jakieś wspólne plany? Jak nie ma mowy o wspólnych planach to nie wchodziłabym we własność tylko jak już to właśnie ustaliła zasady mieszkania tam, na jakich warunkach on to widzi i czy Tobie to będzie pasowało.

No i pamiętaj, że jak on da więcej wkładu własnego i w akcie będzie wpisany jego większy udział to za kredyt i tak odpowiadacie solidarnie a nie wg tego udziału.

no ale nie mieszka tam wtedy sama tylko jako "współlokatorka"  więc dlaczego miałaby opłacać cały czynsz jeśli mieszkają tam razem? 😊

.Asha. napisał(a):

staram_sie napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Jak będziesz spłacać pół na pół a na papierze twoja będzie 1/5 to też bezsensu w razie rozstania. 

nie będzie spłacała pół na pół bo on daje dużo wkładu wlasnego. Swoją drogą jeśli nie będziesz z nim spłacała kredytu (ja bym się nie bawiła w coś takiego) to czynsz powinniście płacić na pół a nie Ty cały. Przeciez on też tam mieszka a to, że spłaca kredyt nie ma w  temacie czynszu żadnego znaczenia bo on spłaca swoją własnosc. Rachunki ponad to powinny być dzielone na pół 

niezupełnie. Bo jeśli nie tworzą wspólnego gospodarstwa domowego to równie dobrze może być traktowane to jako czysty wynajem, a wówczas nie pokrywasz tylko połowy czynszu ????

A co do samego pytania autorki - chłopak, partner, narzeczony? Jakieś wspólne plany? Jak nie ma mowy o wspólnych planach to nie wchodziłabym we własność tylko jak już to właśnie ustaliła zasady mieszkania tam, na jakich warunkach on to widzi i czy Tobie to będzie pasowało.

No i pamiętaj, że jak on da więcej wkładu własnego i w akcie będzie wpisany jego większy udział to za kredyt i tak odpowiadacie solidarnie a nie wg tego udziału.

no ale nie mieszka tam wtedy sama tylko jako "współlokatorka"  więc dlaczego miałaby opłacać cały czynsz jeśli mieszkają tam razem? ?

bo na rynku wynajem połowy mieszkania kosztuje np. 1500 zł a nie 50% czynszu do spółdzielni/wspólnoty 🤷‍♀️

Ja nie mówię ile ma płacić a jedynie że jeśli to zwykłe współlokatorstwo to jeszcze trzeba wziąć pod uwagę inne składowe a nie tylko czynsz do spółdzielni/wspólnoty i rachunki.

Pasek wagi

ten témát już był wlakowany na forum

nie bierz tego kredytu

Kredyt po połowie, a tylko 1/5mieszkania na papierze -to też bez sensu


w razie rozstania i tak zostaniesz z niczym


lepiej dogadać się do podziału opłat (czynsz, rachunki na pół) i zamiast przewalać kasę odłóż na coś własnego (np.kawalerke na wynajem i aby w razie czego mieć gdzie mieszkać)



nuta napisał(a):

ten témát już był wlakowany na forum

nie bierz tego kredytu

Kredyt po połowie, a tylko 1/5mieszkania na papierze -to też bez sensu

w razie rozstania i tak zostaniesz z niczym

lepiej dogadać się do podziału opłat (czynsz, rachunki na pół) i zamiast przewalać kasę odłóż na coś własnego (np.kawalerke na wynajem i aby w razie czego mieć gdzie mieszkać)

🏆👍🏻, napewno nie bralabym kredytu w takiej sytuacji.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.