- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2023, 20:09
Cześć dziewczyny, mam pytanie. Ile godzin tygodniowo poświęcacie Wy, ewentualnie z domownikami, na dbanie o mieszkanie, dom? Mam na myśli głównie sprzątanie, ale też ogród, jeśli macie, bo to chyba też wymaga dużo pracy.
Zamierzamy się przeprowadzić z mieszkania w bloku, 60 m, do domu, 90 m, chcę mieć tam też ładny ogród, i zastanawiam się, ile czasu więcej trzeba będzie poświęcić, by po prostu mieć czysto i ładnie. Zwłaszcza że czasami mam wrażenie, że nawet tu, w mieszkaniu, bałagan ze mną wygrywa. A nie lubię tego.
Edytowany przez Milosniczka! 30 sierpnia 2023, 20:14
31 sierpnia 2023, 12:34
Mieszkanie 85m2, około 3 godzin plus z pol godziny codziennie, na ogarnianie bałaganu, który wokół siebie robię. Pracuję tylko jeden dzień z biura, wiec spedzam w mieszkaniu dużo czasu. Gdy jest ze mną pies, dochodzi z kwadrans na umycie podłogi na dole, robię to wtedy codziennie.
31 sierpnia 2023, 12:56
Ok 3-4 godziny solidne sprzatanie raz w tygodniu (przychodzi ktos do sprzatania). Sami w tygodniu odkurzamy, z grubsza lazienke. Jak wspomniano wiele rzeczy na biezaco przy gotowaniu np. (blaty, zmywarka) - tego nie licze.
Nie robie generalnych porzadkow w szafkach czy lodowce, bo tam wycieram na biezaco jak sie ubrudzi / przy zaladowanou kolejnych zakupow.
Okna jakos teraz 2 razy do roku cale, a z zewnatrz myje firma co pare tygodni.
Ogrod mamy latwy w obsludze i lubimy w nim pracowac, chociaz czasem wolam firme do grubszych porzadkow, jak nie mamy czasu czy ochoty. Ale z uwagi na to co rosnie w ogrodzie to raczej przycinanoe zywoplotu czy liscie/chwasty, to glowny zakres.
Nie sadze by przeprowadzka z 60 na 90 metrow wygenerowala jakas konkretna dodatkowa prace. Jak wspomniano, czasem wieksze powierznchnie latwiej utrzymac w ladzie. Ogrod - tez zalezy co posadzisz. Ja moge sprzatac 2 razy do roku, z uwagi na to co tam rosnie i wyglada calkiem przyzwoicie.
31 sierpnia 2023, 12:58
Zaczelabym od porzadnej selekcji gratow w czasie wyprowadzki aby nie brac ze soba klamotow i rzeczy na kiedys do przejrzenia.
Ja nie sprzatam, tylko na biezaco i to czasami w trakcie pracy na informacyjnym meetingu albo w ramach krotkiej przerwy.
Odkurzenie 50metrow to 10 minut, jezeli robi sie to codziennie/2x dziennie i nie trzeba doczyszczac zatluczonego dywanu, wiec idzie sprawnie.
Mam kota i nie wyobrazam sobie aby mi tu jakies klaki lataly. I do tego lubie chodzic na boso.
Wszystko na biezaco, kibel lsni zawsze, tu przetrzec na swiezo, tam odlozyc na miejsce i nie ma balaganu.
Jak namniej rzeczy na widoku i na podlodze. Np. na wannie nie trzymam kosmetykow, na umywalce mam tylko mydlo do rak i pojemnik na najbardziej potrzebne rzeczy (szczoteczka, pasta, itd) reszta w szufladzie.
Malo rzeczy = malo balaganu
I dobra organizacja rzeczy - szuflady, pojemniki
A kuchni nie mam - rozbawil temat brak kuchni przez 2 tygodnie i jak zyc.
Mam 2 szafki z ikea na kolkach, blat, lodowke i dostlownie kilka naczyn - jest czysto, bo nie ma innej opcji (ale juz powoli planuje szafki kuchenne)
Moj ulubiony stan mieszkania - w kazdej chwili, bez zapowiedzi moze wejsc sasiadka/kolezanka na kawe bez przypalu, czyli jest porzadek na powierzchniach, blatach, kibel, lazienka, kuchnia, za to moze byc jakis kurz na polce lub lekki rozgardiasz na polce czy bajzel w szufladach.
To pozniej w nawyk wchodzi - i faktycznie na biezaco to sie nie czuje tego sprzatania.
Raz na jakis czas robie przeglad szaf/szuflad - bo tam najlawiej o balgan, bo czegos szukam, cos mi nie pasuje i nie daje rady na biezaco tego przypilnowac, ale mnie to nie przeszkadza tak jak np. podloga czy kibel.
31 sierpnia 2023, 13:07
Ok 3-4 godziny solidne sprzatanie raz w tygodniu (przychodzi ktos do sprzatania). Sami w tygodniu odkurzamy, z grubsza lazienke. Jak wspomniano wiele rzeczy na biezaco przy gotowaniu np. (blaty, zmywarka) - tego nie licze.
Nie robie generalnych porzadkow w szafkach czy lodowce, bo tam wycieram na biezaco jak sie ubrudzi / przy zaladowanou kolejnych zakupow.
Okna jakos teraz 2 razy do roku cale, a z zewnatrz myje firma co pare tygodni. Ogrod mamy latwy w obsludze i lubimy w nim pracowac, chociaz czasem wolam firme do grubszych porzadkow, jak nie mamy czasu czy ochoty. Ale z uwagi na to co rosnie w ogrodzie to raczej przycinanoe zywoplotu czy liscie/chwasty, to glowny zakres.
Nie sadze by przeprowadzka z 60 na 90 metrow wygenerowala jakas konkretna dodatkowa prace. Jak wspomniano, czasem wieksze powierznchnie latwiej utrzymac w ladzie. Ogrod - tez zalezy co posadzisz. Ja moge sprzatac 2 razy do roku, z uwagi na to co tam rosnie i wyglada calkiem przyzwoicie.
Zdecydowanie się z tym zgadzam. Mam wrażenie, że mieszkanie syfiło mi się szybciej niż dom. Mieszkanie też ciężej było porządnie wyczyścić, bo z racji tego, że na mniejszej powierzchni było więcej rzeczy upchanych, na szafach jakieś kartony, w każdym kącie coś stało, to żeby to porządnie odkurzyć to trzeba było to przesuwać, przecierać itp. W domu mam te rzeczy na strychu lub pochowane w szafkach bo mam więcej mebli i różnych składzików, więc tu ogarnąć łatwiej bo nie trzeba nic przesuwać, jest mniej powierzchni kurzących się. Jak miałam na szafie tonę kartonów to nie odkurzałam ich za każdym razem, ale to powodowało, że każdy przeciąg ten kurz wprowadzał do powietrza i osadzał na meblach więc z automatu wszystko inne było szybciej okurzone. W mieszkaniu MUSOWO musiałam sprzątać raz w tygodniu lub częsciej. W domu po tygodniu nie ma syfu kiły i mogiły wymagającego natychmiastowego sprzątania. Mogłabym spokojnie sprzątać co 2 tygodnie i przyznam, że od czasu do czasu się zdarzy jak mam inne rzeczy na głowie i serio nie ma tragedii. Ale sprzątam raz na tydzień z przyzwyczajenia i żeby taką rutynę utrzymać, bo jednak im większy syf się dopuści tym dłuzej jednorazowo potem trzeba czasu poświęcić, żeby go jakoś okiełznać.
31 sierpnia 2023, 13:51
Ja mam wrażenie, że cały czas coś robię, więc ciężko mi oszacować. Partner tak samo.
31 sierpnia 2023, 14:21
200 mkw - sprzątam raz w tygodniu w sobotę - około 5 h. W tygodniu nie mam czasu na to. Jak cos się rozsypie czy trzeba zetrzeć z blatu to oczywiście na bieżąco.
31 sierpnia 2023, 15:34
mam prawie roczne dziecko i kota, mieszkanie 50mk = mam wrazenie ze caly czas sprzatam - kwestia tego, ze jest to baaaardzo przerywana praca, i zapętlona - coś zrobie, cos mnie oderwie, obróce sie i chce dalej robic a to pierwsze już jest do poprawy. Kiedyś to podobno minie
31 sierpnia 2023, 15:51
Nawet nie wiem, bo nie wyznaczam sobie dnia na sprzątanie, jeśli uważam że chcę coś posprzątać lub określone miejsce tego wymaga to zabieram się na to bez względu na dzień tygodnia. Wczoraj umyłam podłogi , codziennie odkurzamy, jak gotuję to przy okazji przetrę szafki, front lodówki itd. jak widzę że łazienka wymaga sprzątania to sprzątam. Oczywiście nie tylko ja w tym domu robię porządki, mój mąż też się tym zajmuje jak i gotowaniem. Teraz wzięliśmy drugiego psa ze schroniska więc sprzątania będzie zapewne więcej.
Podsumowując : sprzątam na bieżąco i nie odczuwam nawet tego, nie męczę się sprzątaniem w weekendy szkoda mojej energii.
31 sierpnia 2023, 20:42
Sprzątam na bieżąco więc ciężko określić czasowo, ale w weekend najczęściej w niedziele robię większe sprzątanie ze szczegółami zajmuje mi to tak z 2-3 godziny
1 września 2023, 08:06
A w szafkach w kuchni jak często ? I okna jak często?
Codziennie rano przed tym, jak zacznę pracować ogarniam. Takie 30-40 minut na to poświęcam (w tym też np. rozładowanie zmywarki, kocie kuwety, codziennie odkurzanie)
Okna raz w miesiącu średnio. To bardziej takie przecieranie, zajmuje mi takie okno max 10 minut i nie myję ich na raz (np. Jedno w poniedziałek, drugie w środę itd)
szafki w kuchni od święta, myślę że rzadziej niż raz w roku.
Edytowany przez sacria 1 września 2023, 08:07