Temat: Wybór mieszkania- czynniki decydujące

Wymienilabym 4 bardzo ważne moim zdaniem czynniki wpływające na wybór mieszkania do kupienia (zakładam że metraż/ilość pokoi w różnych porównywanych mieszkaniach jest taka sama):

cena, rozkład, lokalizacja, widok z okien

Mogąc mieć tylko 3 z nich spełnione - która konfigurację wybralybyscie? Które z wymienionych przeze mnie jest dla Was najmniej ważne, jeśli inne są spełnione?

sacria napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Dla mnie lokalizacja, widok (po czesci troche powiazany, bo laczy sie tez z polozeniem) i cena. Mysle, ze rozklad bylby dla mnie drugorzedny, jesli metraz i ilosc pokoi (rozmiar pokoi w tym) by mi odpowiadaly. Ja mieszkam w domu, ale tak wlasnie szukalam i teraz zastanawiajac sie nad zmiana, wlasnie tak podchodze. 

W sumie o to mi chodziło- że metraż i sensowny metraż pokoi i ich ustawnosc jest odpowiadającą:)

Ja jako priorytet stawiam lokalizacje. Dojazd plus jak jest obiekt polozony, z czym sasiaduje. Widok jest wazny, bo nie chcialabym patrzec na blok, a raczej jakas zielen czy “w przestrzen”. Cena w jakis widelkach oczywiscie, ale za 2 pierwsze jestem w stanie zaplacic wiecej. Ogolny metraz (tak ogolnie +/-) i metraz pokoi, tak by spelnialy moje wymogi (ja np. lubie miec przestrzen w biurze domowym, wiec np 1,5x2 m by mnie nie urzadzalo). A juz to jak sa rozlozone te pomieszczenia jest najmniej istotne. Fajnie, jesli byloby idealnie jak wymarzylam, ale dla mnie to ostatnie na liscie. 
Ty chyba pracujesz w wiekszosci z domu, wiec mysle ze mozesz miec nieco inne kryteria niz ktos kto wpada do domu sie przespac. Tak zakladam, bo ja od czasow pandemii (przed tez czesciowo) pracuje praktycznie prawie caly czas z domu i ciesze sie, ze dom z jego lokalizacja i iloscia pomieszczen spelnia idealnie wymogi.

LinuxS napisał(a):

sacria napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Dla mnie lokalizacja, widok (po czesci troche powiazany, bo laczy sie tez z polozeniem) i cena. Mysle, ze rozklad bylby dla mnie drugorzedny, jesli metraz i ilosc pokoi (rozmiar pokoi w tym) by mi odpowiadaly. Ja mieszkam w domu, ale tak wlasnie szukalam i teraz zastanawiajac sie nad zmiana, wlasnie tak podchodze. 

W sumie o to mi chodziło- że metraż i sensowny metraż pokoi i ich ustawnosc jest odpowiadającą:)

Ja jako priorytet stawiam lokalizacje. Dojazd plus jak jest obiekt polozony, z czym sasiaduje. Widok jest wazny, bo nie chcialabym patrzec na blok, a raczej jakas zielen czy ?w przestrzen?. Cena w jakis widelkach oczywiscie, ale za 2 pierwsze jestem w stanie zaplacic wiecej. Ogolny metraz (tak ogolnie +/-) i metraz pokoi, tak by spelnialy moje wymogi (ja np. lubie miec przestrzen w biurze domowym, wiec np 1,5x2 m by mnie nie urzadzalo). A juz to jak sa rozlozone te pomieszczenia jest najmniej istotne. Fajnie, jesli byloby idealnie jak wymarzylam, ale dla mnie to ostatnie na liscie. Ty chyba pracujesz w wiekszosci z domu, wiec mysle ze mozesz miec nieco inne kryteria niz ktos kto wpada do domu sie przespac. Tak zakladam, bo ja od czasow pandemii (przed tez czesciowo) pracuje praktycznie prawie caly czas z domu i ciesze sie, ze dom z jego lokalizacja i iloscia pomieszczen spelnia idealnie wymogi.

Właśnie też tak czuję z tym widokiem na bloki i nie umiem podjąć decyzji- wszystko inne jest właściwie idealne. A przyzwyczajona jestem do widoku na zieleń, ale za to zdecydowanie gorszej lokalizacji.

Do widoku z okien bym się nie przywiązywała- moze się zmienić zupełnie nieoczekiwanie. 

Najwazniejsza lokalizacja i sąsiedzi. Naprawdę nic tak nie utrudnia życia jak kłopotliwi sąsiedzi, szczególnie z góry i to była kluczowa rzecz jaką zawsze sprawdzaliśmy.

Cała reszta mniej istotna.

Pasek wagi

Tonya napisał(a):

Najwazniejsza lokalizacja i sąsiedzi. Naprawdę nic tak nie utrudnia życia jak kłopotliwi sąsiedzi, szczególnie z góry i to była kluczowa rzecz jaką zawsze sprawdzaliśmy.

Cała reszta mniej istotna.

a jak sprawdza się kłopotliwych sąsiadów? Zamieszkuje się  przed zakupem w sprzedawanym mieszkaniu na próbę, a może zamieszkuje się z tymi potencjalnymi sąsiadami z gory  , czy może stuka się  do innych (obcych) ludzi w klatce i robi wywiad ? 

Dla mnie akurat widok z okna ma znaczenie, przy obecnej patodeweloperce często patrzysz sąsiadowi w talerz co je na obiad. Może niekoniecznie mam kryterium, że w przypadku mieszkania w mieście las za oknem, ale jakaś zieleń i sensowna odległość od następnego bloku. Najmniej istotne to chyba z wymienionych przez Ciebie układ mieszkania jeśli metraż i ilość pokoi mi pasują. 



ILOŚĆ pokoi🙄

inquieta napisał(a):

ILOŚĆ pokoi?

no mnie też to razi

sacria napisał(a):

LinuxS napisał(a):

sacria napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Dla mnie lokalizacja, widok (po czesci troche powiazany, bo laczy sie tez z polozeniem) i cena. Mysle, ze rozklad bylby dla mnie drugorzedny, jesli metraz i ilosc pokoi (rozmiar pokoi w tym) by mi odpowiadaly. Ja mieszkam w domu, ale tak wlasnie szukalam i teraz zastanawiajac sie nad zmiana, wlasnie tak podchodze. 

W sumie o to mi chodziło- że metraż i sensowny metraż pokoi i ich ustawnosc jest odpowiadającą:)

Ja jako priorytet stawiam lokalizacje. Dojazd plus jak jest obiekt polozony, z czym sasiaduje. Widok jest wazny, bo nie chcialabym patrzec na blok, a raczej jakas zielen czy ?w przestrzen?. Cena w jakis widelkach oczywiscie, ale za 2 pierwsze jestem w stanie zaplacic wiecej. Ogolny metraz (tak ogolnie +/-) i metraz pokoi, tak by spelnialy moje wymogi (ja np. lubie miec przestrzen w biurze domowym, wiec np 1,5x2 m by mnie nie urzadzalo). A juz to jak sa rozlozone te pomieszczenia jest najmniej istotne. Fajnie, jesli byloby idealnie jak wymarzylam, ale dla mnie to ostatnie na liscie. Ty chyba pracujesz w wiekszosci z domu, wiec mysle ze mozesz miec nieco inne kryteria niz ktos kto wpada do domu sie przespac. Tak zakladam, bo ja od czasow pandemii (przed tez czesciowo) pracuje praktycznie prawie caly czas z domu i ciesze sie, ze dom z jego lokalizacja i iloscia pomieszczen spelnia idealnie wymogi.

Właśnie też tak czuję z tym widokiem na bloki i nie umiem podjąć decyzji- wszystko inne jest właściwie idealne. A przyzwyczajona jestem do widoku na zieleń, ale za to zdecydowanie gorszej lokalizacji.

Ciezko bedzie. Zgadzam sie tez z Clio. Mysle, ze kazdy ma jakas granice na ile blisko jest w stanie tolerowac sasiadow i widok ich obiadu ;-) 
Moze rozbierz na czynniki pierwsze zarowno lokalizacje jak i widok. Moze troche proporcje sie zmienia. 
Ja zakladam, ze ze wzgledu na lokalizacje nie chce zrezygnowac z tego rejonu, w ktorym mieszkam. Mam bezposrednie polaczenie z centrum Amsterdamu, lotniskiem, inne istotne dla mnie rzeczy, ktore dla kogos moze nie mialyby znaczenia. Lubie przejsc pare min piechota do ulubionej restauracji czy pubu i nie martwic sie, jak wroce do domu jesli wypijemy po piwie;-) Gdyby to nie bylo istotne (ta dostepnosc) to szukalabym domu w miejscowosci obok, za mniejsza cene i wolnostojacy, z pieknym ogrodem. Z drugiej strony, mialam okazje kupic dom w tej samej lokalizacji (budowa 2022) i mimo, ze wszystko mi pasowalo idealnie, fakt ze byly zbyt blisko siebie i praktycznie nie mialabym ogrodka i zieleni, jaka mam teraz, skutecznie mnie zniechecil. Przyzwyczailam sie do siedzenia w biurze i w czasie konferencji patrzenia na zielen za oknem, drzewa i cisze na zewnatrz. Nie mialabym tego w nowym domu. 
Tak troche obrazowo, ale probuje pokazac ze moze kazda kategorie trzeba rozebrac na czynniki pierwsze i wypunktowac. 

 

inquieta napisał(a):

ILOŚĆ pokoi?

Z czym masz problem? Moze wnies cos do tematu, zamiast krytykowac poprawna polszczyzne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.