Temat: Czy odczuwanie lekkiego głodu to już deficyt kcal?

Czy jak po posiłku lub niedługo po nim odczuwa się lekki głód to już oznacza ze jest się na deficycie kcal? Bo nie bardzo mam czas liczyć kalorie a muszę schudnąć do kolejnej wizyty lekarskiej …

Pasek wagi

Tojotka napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Tojotka napisał(a):

maharettt napisał(a):

Tojotka napisał(a):

.Asha. napisał(a):

ilonawor napisał(a):

Nie promujemy głodzenia sie itp. Jednak na początku każdy odczuwa głód, ciagaty do żarcia jakie jadł wcześniej, szczególnie smażone, chlebki, słodycze, chipsy, fast foody, które uzależniają i odczuwany objawy fizyczne i psychiczne. Jeśli jemy racjonalnie, czyli nie dieta 500 kcal, to uważam, że na początku głód może oznaczać deficyt, czyli chudniecie. Może też oznaczać, że jemy jedzenie, które powoduje tylko zapychanie się, po którym jesteśmy głodni, czyli białe pieczywo, większość weglowodanow. Dodała bym , zamieniłabym węglowodany na tłuszcze, bialka. Wtedy nie czulabys tak głodu i nie miała napadów, a co za tym idzie szybkiej rezygnacji, wyrzeczeń i jojo. I dostałabym do każdego posiłku, przed każdym posiłkiem warzywo, owoc, żeby ograniczyć wydzielanie insuliny i ubiknac skoków glodu. Co to uczucia głodu - jedz produktu bogate w błonnik lub kup sobie błonnik w tabletkach. Kiedyś mi bardzo pomógł, a początki są trudne. 

Dziewczyny tutaj odchudzają się latami i zapomniały już jakie są poczatki. Dla większości, szczególnie starrujacej z takiej wagi, początki będą ciężkie i nie ma się co oszukiwac. 

Fajnie jest dopasować sobie jedzonko pod siebie, czyli nie tylko dieta, ale smaczne posiłki, bez przesady, że jemy sama sałatę. 

Ja odczuwam kiedy przesadziłam z posiłkiem, że zjadłam zły lub za dużo, więc można czuć jakby pustkę w brzuchu między posiłkami i wtedy można mieć pewność, że nie przesądza się zw zbyt duża ilością jedzenia, czyli, że jest się na dobrej drodze do chidniecia. 

 

Ps. Nie będziesz musiała liczyć kcal, jeśli ograniczysz słodycze, niezdrowe jedzenie, węglowodany, a zastąpisz tłuszczami, białkami, owocami, warzywami, dobrze zbilansowanym i posiłkami, aby w każdym było coś zdrowego oraz ustal ilość posiłków co ileś godzin - 3,4 max 5 posiłków. 

Na jedzeniu co 2,3 h się spaslam właśnie, bo diabetolog słusznej wagi mi tak kazała. Dobrze, że trafiłam na młodszego diabetologa i mi wybił z głowy te głupoty, choć początkowo serio miałam obawy, że zejdę z tego świata, bo głód był duży w pierwszych dniach, szczegółnie, że jadłam wtedy węglowodany, które to nakręcały. 

Musisz poczytać, pooglądać o insuloopornosci i dwóch lekarzach braciach. Doinfornowac się, zainspirować, motywować. 

Powodzenia.

bardzo się mylisz. Dla skutecznej redukcji zawsze trzeba liczyć kalorie 

Nie zawsze. Niczego nie liczę a eliminując węglowodany pięknie lecę z wagi.

bo się wbilas w deficyt. Można jest super zdrowo i tak przytyjesz jak jesz za dużo. 

Można też jeść bardzo mało ale nie chudnąć z powodu stałego wysokiego poziomu insuliny we krwi. A jak ktoś jest otyły to można przypuszczać, że ma z tą insuliną (i innymi hormonami) jakieś problemy więc deficyt (liczony metodą sufit razy podłoga) nie jest najlepszym rozwiązaniem.

Deficyt jest najlepszym rozwiązaniem. No bez deficytu nawet zmiana nawyków żywieniowych nie pomoże. Nie schudnie się bez deficytu

Dobra, masz rację. Potwierdzają to wszyscy, którzy nieskutecznie walczą z utratą wagi przy insulinooporności, PCOS i innych zaburzeniach metabolicznych... 

Kończę tę dyskusję.

hahahaha. Ja nie twierdzę, że przy chorobach zmiana makro nie jest ważna bo jest. Ale przy deficycie a Ty uparcie twierdzisz, że deficyt nie jest ważny a to bzdura. Miłego dnia

Tojotka, jeśli ktoś pierwszy raz zaczyna się odchudzać, to liczenie kalorii jest może nie niezbędne, ale bardzo pomocne. Fakt, na keto jest łatwiej, ale nie jest to złoty środek - całe życie tak jeść sobie nie wyobrażam. Powołujesz się na zaburzenia metaboliczne, ale tak samo są osoby, które zajadają smutki, frustrację lub jedzą z innych przyczyn za dużo i wtedy rozeznanie w kwestii kcal może być kluczowe. Z resztą, taka aplikacja pokazuje również makra, o których cały czas piszesz - początkujący nie zawsze wiedzą jakie produkty w co są bogate, dlatego korzystanie z dobrodziejstw techniki ma tylko plusy. Jakieś low carb, keto, carni, to można spróbować, gdy zwykłe ograniczenie pożywienia nie przynosi efektów. Ważne jest również jedzenie świadome, obserwacja co nas syci, po czym dalej jesteśmy głodni, tak aby w przyszłości jeść świadomie, intuicyjnie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.