Temat: Kradzież w hotelu

Czy zdarzyło się Wam albo znacie osobiście przypadki kradzieży jakichs cenniejszych przedmiotów w hotelu? 

przede wszystkim w polskich hotelach.

Pasek wagi

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

w Sheratonie, Grandzie i Mariottcie w Sopocie mają. Czasem hotele udostępniają sejf nie w pokoju, a w recepcji, czy innym miejscu. Zadzwoń i zapytaj.

Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

w Sheratonie, Grandzie i Mariottcie w Sopocie mają. Czasem hotele udostępniają sejf nie w pokoju, a w recepcji, czy innym miejscu. Zadzwoń i zapytaj.

jednak ponad 2 tys. za noc to jeszcze póki co dla mnie za dużo;) połowa tego. 

Ale co ciekawe, za granicą sejfy mieliśmy też w hotelach nie jakichs super luksusowych i najdroższych. 

w sumie ciekawe dlaczego, czy u nas faktycznie jest pod tym względem bezpieczniej. Stąd z resztą ten mój temat.

Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

w Sheratonie, Grandzie i Mariottcie w Sopocie mają. Czasem hotele udostępniają sejf nie w pokoju, a w recepcji, czy innym miejscu. Zadzwoń i zapytaj.

Tak, zawsze warto zapytac, czy mozna oddac cos wartosciowego do przechowania.

I nie wiem, dla mnie nie ma roznicy, czy tani hotel czy drogi. Obsluga to tez ludzie, w kazdej grupie moze sie trafic ktos z lepkimi rekoma, wiec tu bym nie generalizowala jakos. O ile to nie jakis prywatny pensjonat, sprzataczki maja tak krotki czas na ogarniecie pokoi, ze serio ciezko kazdy przeszukiwac w poszukiwaniu fantow... Poza tym, wiadomo kto pracowal, wiec na co to komu?

staram_sie napisał(a):

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

A ja z takich pozytywnych rzeczy napiszę, że spacerując kiedyś po Warszawie, zaczepiła mnie jedna pani i poinformowała, że mam otwarty plecak. Na szczęście nic nie zginęło, choć portfel był prawie na wierzchu. Wydaje mi się, że była to próba kradzieży i po prostu ktoś nie zdążył go niepostrzeżenie wyciągnąć. 

Fajnie, że są na świecie jeszcze tacy uprzejmi i uczciwi ludzie :) 

Co do hoteli i innych miejsc noclegowych, wszelkie wartościowe rzeczy mam zawsze przy sobie. Z sejfów korzystam, ale nie zawsze.

Pasek wagi

cancri napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

w Sheratonie, Grandzie i Mariottcie w Sopocie mają. Czasem hotele udostępniają sejf nie w pokoju, a w recepcji, czy innym miejscu. Zadzwoń i zapytaj.

Tak, zawsze warto zapytac, czy mozna oddac cos wartosciowego do przechowania.

I nie wiem, dla mnie nie ma roznicy, czy tani hotel czy drogi. Obsluga to tez ludzie, w kazdej grupie moze sie trafic ktos z lepkimi rekoma, wiec tu bym nie generalizowala jakos. O ile to nie jakis prywatny pensjonat, sprzataczki maja tak krotki czas na ogarniecie pokoi, ze serio ciezko kazdy przeszukiwac w poszukiwaniu fantow... Poza tym, wiadomo kto pracowal, wiec na co to komu?

droższy i tańszy hotel to raczej chodzi o to, że częściej w droższym sejf jest.

Liczę na to, że sam monitoring spowoduje, że nikt mi laptopa z pokoju nie wyniesie ;)

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

cancri napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

w Sheratonie, Grandzie i Mariottcie w Sopocie mają. Czasem hotele udostępniają sejf nie w pokoju, a w recepcji, czy innym miejscu. Zadzwoń i zapytaj.

Tak, zawsze warto zapytac, czy mozna oddac cos wartosciowego do przechowania.

I nie wiem, dla mnie nie ma roznicy, czy tani hotel czy drogi. Obsluga to tez ludzie, w kazdej grupie moze sie trafic ktos z lepkimi rekoma, wiec tu bym nie generalizowala jakos. O ile to nie jakis prywatny pensjonat, sprzataczki maja tak krotki czas na ogarniecie pokoi, ze serio ciezko kazdy przeszukiwac w poszukiwaniu fantow... Poza tym, wiadomo kto pracowal, wiec na co to komu?

droższy i tańszy hotel to raczej chodzi o to, że częściej w droższym sejf jest.

Liczę na to, że sam monitoring spowoduje, że nikt mi laptopa z pokoju nie wyniesie ;)

Mysle, ze laptop to nie jest obecnie cos niesamowitego i rzadkiego na tyle, by miec lepkie rece i wyniesc - o ile nie kosztowal kilkunastu tys., a i na tym sie trzeba znac. Poza tym, chyba latwo zauwazyc, ze sprzataczka niesie laptopa i cos tu nie gra, nie? Wrzuc na luz i nie tworz jakis dziwnych teorii.

cancri napisał(a):

staram_sie napisał(a):

cancri napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

w Sheratonie, Grandzie i Mariottcie w Sopocie mają. Czasem hotele udostępniają sejf nie w pokoju, a w recepcji, czy innym miejscu. Zadzwoń i zapytaj.

Tak, zawsze warto zapytac, czy mozna oddac cos wartosciowego do przechowania.

I nie wiem, dla mnie nie ma roznicy, czy tani hotel czy drogi. Obsluga to tez ludzie, w kazdej grupie moze sie trafic ktos z lepkimi rekoma, wiec tu bym nie generalizowala jakos. O ile to nie jakis prywatny pensjonat, sprzataczki maja tak krotki czas na ogarniecie pokoi, ze serio ciezko kazdy przeszukiwac w poszukiwaniu fantow... Poza tym, wiadomo kto pracowal, wiec na co to komu?

droższy i tańszy hotel to raczej chodzi o to, że częściej w droższym sejf jest.

Liczę na to, że sam monitoring spowoduje, że nikt mi laptopa z pokoju nie wyniesie ;)

Mysle, ze laptop to nie jest obecnie cos niesamowitego i rzadkiego na tyle, by miec lepkie rece i wyniesc - o ile nie kosztowal kilkunastu tys., a i na tym sie trzeba znac. Poza tym, chyba latwo zauwazyc, ze sprzataczka niesie laptopa i cos tu nie gra, nie? Wrzuc na luz i nie tworz jakis dziwnych teorii.

a gdzie ja tworzę jakieś dziwne teorie? Nie wolno zapytać czy komuś zdarzyły się kradzieże?

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

cancri napisał(a):

staram_sie napisał(a):

cancri napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

w Sheratonie, Grandzie i Mariottcie w Sopocie mają. Czasem hotele udostępniają sejf nie w pokoju, a w recepcji, czy innym miejscu. Zadzwoń i zapytaj.

Tak, zawsze warto zapytac, czy mozna oddac cos wartosciowego do przechowania.

I nie wiem, dla mnie nie ma roznicy, czy tani hotel czy drogi. Obsluga to tez ludzie, w kazdej grupie moze sie trafic ktos z lepkimi rekoma, wiec tu bym nie generalizowala jakos. O ile to nie jakis prywatny pensjonat, sprzataczki maja tak krotki czas na ogarniecie pokoi, ze serio ciezko kazdy przeszukiwac w poszukiwaniu fantow... Poza tym, wiadomo kto pracowal, wiec na co to komu?

droższy i tańszy hotel to raczej chodzi o to, że częściej w droższym sejf jest.

Liczę na to, że sam monitoring spowoduje, że nikt mi laptopa z pokoju nie wyniesie ;)

Mysle, ze laptop to nie jest obecnie cos niesamowitego i rzadkiego na tyle, by miec lepkie rece i wyniesc - o ile nie kosztowal kilkunastu tys., a i na tym sie trzeba znac. Poza tym, chyba latwo zauwazyc, ze sprzataczka niesie laptopa i cos tu nie gra, nie? Wrzuc na luz i nie tworz jakis dziwnych teorii.

a gdzie ja tworzę jakieś dziwne teorie? Nie wolno zapytać czy komuś zdarzyły się kradzieże?

No dla mnie sugerowanie, ze pojedziesz do hotelu i ci od razu ukradna laptopa, to jest tworzenie dziwnej teorii. Wrzuc na luz, zapytaj na recepcji o mozliwy depozyt sprzetu, a jak sie bardzo boisz, to pomysl, gdzie go schowac, zeby nie zostawiac na widoku.

cancri napisał(a):

staram_sie napisał(a):

cancri napisał(a):

staram_sie napisał(a):

cancri napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Veritaserum.. napisał(a):

Nie. Ale ja też jestem turbo uczulona na pilnowanie swoich rzeczy. Z cennych rzeczy biorę tylko to co niezbędne, czyli pieniądze/kartę, dokumenty i telefon, które trzymam zawsze przy sobie. Nawet jak idę spać, to te rzeczy mam gdzieś blisko siebie, a nie np. w miejscu gdzie ktoś mógłby drzwi otworzyć i bez problemu zabrać. Jak nie przebywam w pokoju to zostają tam tylko ubrania i kosmetyki, więc nic za czym bym szczególnie płakała. To samo chodząc po mieście czy gdziekolwiek, zawsze mam torebkę przewieszoną z przodu i trzymam ją ręką, nie wyobrażam sobie np. nosić portfela w plecaku na plecach, gdzie nie miałabym nad tym żadnej kontroli.

No noszenie na plecach faktycznie statystycznie zwiększa ryzyko kradzieży. Ale bardziej chodzi mi np. o zostawienie laptopa w hotelu. Jak idę na plażę na przykład to chyba większe ryzyko kradzieży na plaży niż w hotelu. Jak lecieliśmy za granicę to wybieraliśmy hotele z sejfami ale jak teraz szukałam w Polsce w turystycznych miejscowosciach to slabo z sejfami.

w Sheratonie, Grandzie i Mariottcie w Sopocie mają. Czasem hotele udostępniają sejf nie w pokoju, a w recepcji, czy innym miejscu. Zadzwoń i zapytaj.

Tak, zawsze warto zapytac, czy mozna oddac cos wartosciowego do przechowania.

I nie wiem, dla mnie nie ma roznicy, czy tani hotel czy drogi. Obsluga to tez ludzie, w kazdej grupie moze sie trafic ktos z lepkimi rekoma, wiec tu bym nie generalizowala jakos. O ile to nie jakis prywatny pensjonat, sprzataczki maja tak krotki czas na ogarniecie pokoi, ze serio ciezko kazdy przeszukiwac w poszukiwaniu fantow... Poza tym, wiadomo kto pracowal, wiec na co to komu?

droższy i tańszy hotel to raczej chodzi o to, że częściej w droższym sejf jest.

Liczę na to, że sam monitoring spowoduje, że nikt mi laptopa z pokoju nie wyniesie ;)

Mysle, ze laptop to nie jest obecnie cos niesamowitego i rzadkiego na tyle, by miec lepkie rece i wyniesc - o ile nie kosztowal kilkunastu tys., a i na tym sie trzeba znac. Poza tym, chyba latwo zauwazyc, ze sprzataczka niesie laptopa i cos tu nie gra, nie? Wrzuc na luz i nie tworz jakis dziwnych teorii.

a gdzie ja tworzę jakieś dziwne teorie? Nie wolno zapytać czy komuś zdarzyły się kradzieże?

No dla mnie sugerowanie, ze pojedziesz do hotelu i ci od razu ukradna laptopa, to jest tworzenie dziwnej teorii. Wrzuc na luz, zapytaj na recepcji o mozliwy depozyt sprzetu, a jak sie bardzo boisz, to pomysl, gdzie go schowac, zeby nie zostawiac na widoku.

ja w sumie nie dziwie sie pytaniu, tez nie czulam sie dobrze zostawiajac nowego laptopka za 1.5 tys euro w hotelu gdzie w info byl zapis ze za straty hotel nie odpowiada. Na szczescie nie zdazylo sie nic, mialabym traume na kazdy wyjazd. Kiedys okradziono mi mieszkanie podczas gdy bylam w pracy, dlugo dochodzilam do spokoju umyslu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.