- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 lipca 2023, 09:56
Czy ktoś się orientuje jak to wygląda?
Przykład reprezentatywny:
Wspólny kredyt hipoteczny w wysokości 130 000 zł
Wartość mieszkania 400 000.
Przy założeniu, że jedna osoba chce wsiąść mieszkanie dla siebie, przepisać kredy na siebie i spłacić drugiego małżonka.
Jak to podzielić żeby było uczciwie?
Ja rozumiem to tak:
400 000 wartość mieszkania -130 000 zł hipoteki= 270 000 do podziału ( 135 000zł na głowę) więc osoba która zostaje w mieszkaniu załóżmy, że ma kredyt na 265 000 zł. Dobrze to rozumiem?
Edytowany przez brzydula99 12 lipca 2023, 09:59
12 lipca 2023, 10:22
Ale 130 tys. kredytu to z odsetkami jest liczone, czy bez odsetek? Bo ja bym nie brala kredytu z odsetkami na siebie, gdzie te odsetki spadna na mnie, a druga osoba ma wszystko z glowy.
12 lipca 2023, 10:31
Wydaje się to dobrym rozwiązaniem, bo jeżeli to mieszkanie sprzedać za 400 tys, to trzeba by było spłacić 130 tys kredytu, 270 tys zostało by do podziału, więc wychodzi po 135 tys na głowę.
Więc jeśli jedna osoba chce wziąć mieszkanie to powinna zapłacić drugiej stronie 135 tys plus kwota kredytu jeszcze do spłaty 130 tys.
12 lipca 2023, 10:33
Ale 130 tys. kredytu to z odsetkami jest liczone, czy bez odsetek? Bo ja bym nie brala kredytu z odsetkami na siebie, gdzie te odsetki spadna na mnie, a druga osoba ma wszystko z glowy.
bez odsetek...
To jak to w takim wypadku podzielić żeby było uczciwie i żebyśmy rozstali w kwestii ekonomicznej jak ludzie?
(kwota kredytu 130 000 jest tylko przykładem)
12 lipca 2023, 11:20
Ale 130 tys. kredytu to z odsetkami jest liczone, czy bez odsetek? Bo ja bym nie brala kredytu z odsetkami na siebie, gdzie te odsetki spadna na mnie, a druga osoba ma wszystko z glowy.
ale przecież to będą odsetki od przyszłego korzystania z kapitału, a nie okresu przeszłego. Czyli tak jakby ta osoba teraz wzięła kredyt na siebie.
12 lipca 2023, 20:00
Ale 130 tys. kredytu to z odsetkami jest liczone, czy bez odsetek? Bo ja bym nie brala kredytu z odsetkami na siebie, gdzie te odsetki spadna na mnie, a druga osoba ma wszystko z glowy.
ale przecież to będą odsetki od przyszłego korzystania z kapitału, a nie okresu przeszłego. Czyli tak jakby ta osoba teraz wzięła kredyt na siebie.
No tak, ale kredyt byl wziety na okreslony cel i ten cel zostanie spieniezony. Wiec moim zdaniem fair jest, kiedy obydwie osoby splaca odsetki, skoro obydwie dziela sie zyskiem.
Przyklad - Dom 400 000 pln. Kredyt hipoteczny 130 000 pln. Odsetki od kredytu to nie wiem, 30 000 pln. Czyli na czysto do podzialu za dom, to 400 000 minus 160 000 = 240 000.
12 lipca 2023, 20:38
Ale 130 tys. kredytu to z odsetkami jest liczone, czy bez odsetek? Bo ja bym nie brala kredytu z odsetkami na siebie, gdzie te odsetki spadna na mnie, a druga osoba ma wszystko z glowy.
ale przecież to będą odsetki od przyszłego korzystania z kapitału, a nie okresu przeszłego. Czyli tak jakby ta osoba teraz wzięła kredyt na siebie.
No tak, ale kredyt byl wziety na okreslony cel i ten cel zostanie spieniezony. Wiec moim zdaniem fair jest, kiedy obydwie osoby splaca odsetki, skoro obydwie dziela sie zyskiem.
Przyklad - Dom 400 000 pln. Kredyt hipoteczny 130 000 pln. Odsetki od kredytu to nie wiem, 30 000 pln. Czyli na czysto do podzialu za dom, to 400 000 minus 160 000 = 240 000.
ja to rozumiem tak, że ta jedna osoba zostaje w mieszkaniu. Więc tak jakby teraz sobie zaciągnęła na siebie kredyt żeby teraz takie mieszkanie kupić.
A poza tym jeśli to kredyt o zmiennym oprocentowaniu (a jeśli nawet stałym to max na 5 lat - stale a potem i tak zmienne) to jak określisz rzeczywiste przyszłe odsetki?
Równie dobrze każdy z nich może wziąć pożyczkę teraz na 65 tys. i spłacić kredyt. Wtedy mieszkanie na czysto. I dalej jak jedna osoba chce spłacić drugą to musi dać jej 200 tys. (skoro mieszkanie ma wartość 400 tys.). Więc osoba, która zostanie w mieszkaniu dalej ma do zapłaty w sumie 265 tys.
13 lipca 2023, 00:30
albo sprzedać, spłacić kredyt i podzielić się resztą
albo jedna osoba przejmuje mieszkanie i kredyt (na zmianę w zakresie kredytu musi zgodzić się bank, nieraz żąda by ktoś inny poręczył lub innych zabezpieczeń np. ubezpieczenia na życie)
najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem moim zdaniem jest taki podział by na Twoim przykładzie <jeżeli osoba która nie dostaje mieszkania ma na to środki> by spłaciła od razu "swoją" część kredytu w banku te 65 000 wtedy bez odsetek bo spłaca już dziś, i dostaje 200 000 ze spłaty mieszkania od Ciebie przykładowo (zakładam że Ty zostajesz w mieszkaniu) wtedy Ty masz mieszkanie warte 400 000 na własność, spłaciłaś za nie 200 000 tej osobie i zostaje Ci 65 000 kredytu z odsetkami zależnymi od tego czy sobie spłacisz kredyt wczesniej czy nie
jeżeli ta osoba nie tyle nie ma tych 65 000 (no bo jak jej spłacisz 200 000 to bedzie je przecież mieć) ale jeśli np. nie chce już teraz spłacać całych 65 000 to moim zdaniem trzeba odliczać odsetki również czyli licząc 400 000 - 160 000 = 240 000 (130 000 kredyt plus jak wyżej przykładowo 30 000 odsetki) i spłacasz tej osobie wtedy tylko 120 000 i wtedy ona w ogóle nie spłaca kredytu już (zakładamy że bank ją zwalnia z kredytu) i ma 120 000 a Ty masz mieszkanie warte 400 000 ale spłacasz kredyt 160 000 plus spłaciłaś tą osobę 120 000 więc również na czysto masz 120 000
13 lipca 2023, 21:12
Ale 130 tys. kredytu to z odsetkami jest liczone, czy bez odsetek? Bo ja bym nie brala kredytu z odsetkami na siebie, gdzie te odsetki spadna na mnie, a druga osoba ma wszystko z glowy.
ale przecież to będą odsetki od przyszłego korzystania z kapitału, a nie okresu przeszłego. Czyli tak jakby ta osoba teraz wzięła kredyt na siebie.
No tak, ale kredyt byl wziety na okreslony cel i ten cel zostanie spieniezony. Wiec moim zdaniem fair jest, kiedy obydwie osoby splaca odsetki, skoro obydwie dziela sie zyskiem.
Przyklad - Dom 400 000 pln. Kredyt hipoteczny 130 000 pln. Odsetki od kredytu to nie wiem, 30 000 pln. Czyli na czysto do podzialu za dom, to 400 000 minus 160 000 = 240 000.
a dla mnie właśnie odwrotnie żeby było sprawiedliwie.
jeśli kredyt to 130 tys a dodatkowe 30 tys odsetki czyli łączne zadłużenie to 160 tys, to osobie która nie zostaje w mieszkaniu opłaca się to mieszkanie sprzedać za te 400 tys, spłacają kapitał nadpłata kredytu - czyli spłacaja 130 tys (bo nadpłacaja i nie ma już odsetek) i zostaje im 270 tys do podziału, każdy idzie w swoją stronę i ma po 135 tys złotych. Więc jeśli jedna strona chce w tym mieszkaniu zostać i wziąć to na siebie to powinni to w ten sposób policzyć.
w ogóle 400 tys to wartość rynkowa tego mieszkania czy kwota za którą kiedyś je kupiłiscie?
Edytowany przez sacria 13 lipca 2023, 21:12