Temat: Bell i jutuberka i jej kosmetyki

RLM jest dla mnie totalnie niewiarygodna i sztuczna, nic od niej nie kupię. 

dawno temu była fajna.... potem wciskała opaski na oczy po kilkaset złotych, ale przyznała się że dała ciała. Dla mnie straciła bezpowrotnie swoją wiarygodność i zmanierowana jt tak, że nie da się jej oglądać. W końcu zrobiła coś na czym się zna i powinna tak zrobić dawno temu. Ciekawe czy mimo to "taniocha" się sprzeda i jaka jakość.

Nie wiem o kim mówisz.

Kosmetyki Bell akurat są dobre.

Oznacza to tylko i wylacznie tyle, ze firma jej wystarczajaco zaplacila. I nic wiecej.

a kto to RML?

Miałam kiedyś eyeliner z Bell i to był najgorszy eyeliner jaki miałam, jedynie pomadki są dla mnie ok.

Już kilka lat temu skompletowałam sobie zestaw pędzli z Hakuro i serio - nie miałam lepszych. Regularnie je myję i nic się z nimi nie dzieje. Nie pamiętam już nawet skąd się o nich dowiedziałam, ale na pewno nie od RLM.

Z firmy Bell natomiast polecam puder upiększający z serii Hypoallergenic - używam go jako wykończeniówki makijażu, bo pudrowanie nim całej twarzy to przesada.

A od wszelakich youtuberów czy influencerów nie kupuję niczego, bo to ludzie wyspecjalizowani w sprzedaży g*wna w złotym papierku (i to jeszcze za miliony monet). Przy większości influ można byłoby stawiać znak równości z zakłamaniem, oszustwami, wyrachowaniem i ogólnym nastawieniem tylko na zysk.

RLM - Red Lipstick Monster.

Widocznie sypnęli jej odpowiednią kwotą. Poza tym, po porażce z próbą sprzedaży g.na za miliony monet, jej PR obmyślił, że wizerunek poprawi jej "zejście" do "zwykłych" ludzi.

Innymi słowy kasa, kasa, kasa. RLM już dawno się skończyła