Temat: Mieszkanie - Załamka

Hej.. szukam porady, wydaje mi się że jesteśmy z chłopakiem w sytuacji bez wyjścia.. chodzi o mieszkanie. 

Mam wrażenie, że jesteśmy zbyt bogaci na mieszkanie z urzędu, a zbyt biedni na mieszkanie na kredyt. 


Jestem totalnie załamana tą sytuację. Mam już dość wynajmowania mieszkania, w którym nie mogę nic zrobić :/ 

Interesowaliśmy się kredytem, ale nie dostaniemy jako związek partnerski. Albo ślub, albo dziecko wtedy możemy coś myśleć dalej.. 


Sprawdzałam jak wygląda z mieszkaniami z miasta, to oczywiście w pierwszej kolejności dostają rodziny z dziećmi, z chorobami, i innymi nieszczęściami. Mam wrażenie, że dla osób takich jak my, szaraczków pracujących nie ma nic ;( 

no ale co stoi na przeszkodzie, aby wziąć ślub, na wspólny zakup mieszkania i kredyt na całe życie jesteście gotowi, ale na ślub nie ?

.nonszalancja. napisał(a):

no ale co stoi na przeszkodzie, aby wziąć ślub, na wspólny zakup mieszkania i kredyt na całe życie jesteście gotowi, ale na ślub nie ?

Chcemy ślub, ale nie pod kredyt. Inaczej sobie ten dzień wyobrażałam po prostu : <

Na spokojnie, wszystko w swoim czasie, a nie na huraaa szybko ślub, żeby wziąć kredyt jak najszybciej. 

Wiecznie__gruba napisał(a):

Hej.. szukam porady, wydaje mi się że jesteśmy z chłopakiem w sytuacji bez wyjścia.. chodzi o mieszkanie. 

Mam wrażenie, że jesteśmy zbyt bogaci na mieszkanie z urzędu, a zbyt biedni na mieszkanie na kredyt. 

Jestem totalnie załamana tą sytuację. Mam już dość wynajmowania mieszkania, w którym nie mogę nic zrobić :/ 

Interesowaliśmy się kredytem, ale nie dostaniemy jako związek partnerski. Albo ślub, albo dziecko wtedy możemy coś myśleć dalej.. 

Sprawdzałam jak wygląda z mieszkaniami z miasta, to oczywiście w pierwszej kolejności dostają rodziny z dziećmi, z chorobami, i innymi nieszczęściami. Mam wrażenie, że dla osób takich jak my, szaraczków pracujących nie ma nic ;( 

Można wziąć kredyt z "obcą" osobą. Nie ma przeszkód prawnych, formalnych do tego. Jednakże nie polecam z własnego doświadczenia.

izabela19681 napisał(a):

Wiecznie__gruba napisał(a):

Hej.. szukam porady, wydaje mi się że jesteśmy z chłopakiem w sytuacji bez wyjścia.. chodzi o mieszkanie. 

Mam wrażenie, że jesteśmy zbyt bogaci na mieszkanie z urzędu, a zbyt biedni na mieszkanie na kredyt. 

Jestem totalnie załamana tą sytuację. Mam już dość wynajmowania mieszkania, w którym nie mogę nic zrobić :/ 

Interesowaliśmy się kredytem, ale nie dostaniemy jako związek partnerski. Albo ślub, albo dziecko wtedy możemy coś myśleć dalej.. 

Sprawdzałam jak wygląda z mieszkaniami z miasta, to oczywiście w pierwszej kolejności dostają rodziny z dziećmi, z chorobami, i innymi nieszczęściami. Mam wrażenie, że dla osób takich jak my, szaraczków pracujących nie ma nic ;( 

Można wziąć kredyt z "obcą" osobą. Nie ma przeszkód prawnych, formalnych do tego. Jednakże nie polecam z własnego doświadczenia.

Ogólnie to jest taka możliwość ale przy kredycie 350 tyś. w takim przypadku trzeba zwrócić ponad 800 tyś. A w przypadku małżeństwa kwota wynosiłaby około 540 tyś. więc różnica jest kolosalna. 

Wiecznie__gruba napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

no ale co stoi na przeszkodzie, aby wziąć ślub, na wspólny zakup mieszkania i kredyt na całe życie jesteście gotowi, ale na ślub nie ?

Chcemy ślub, ale nie pod kredyt. Inaczej sobie ten dzień wyobrażałam po prostu : <

Na spokojnie, wszystko w swoim czasie, a nie na huraaa szybko ślub, żeby wziąć kredyt jak najszybciej. 

Ślub i tak jeśli chcecie to zawsze będzie Wasz dzień.  Nawet przyśpieszony.  Ale to tylko Wasza decyzja.  Mieszkanie od gminy załatwiłam jako opiekun dwójki rodzeństwa z małą pensją.  Po ślubie mieszkam w domu męża I jeśli bym się rozstała to tak samo bym już nie miała szans na  tego typu mieszkanie ani kredyt.  Rozumiem Twoje rozgoryczenie. 

Nie wiem dlaczego mlodym i zdrowym ludziom mialoby sie nalezec mieszkanie od miasta. Normalnie powinnas sie wstydzic za takie pomysly! A mieszkanie od miasta to czesto jest w nieciekawym stanie.

Nie wiem jakie Wy macie oczekiwania co do tego mieszkania, ze Was nie stac na kredyt. Moze trzeba pomyslec nad zmiana pracy czy pewniejsza umowa lub mniejszym mieszkaniem. Znajmych stac na kredyt na dom, ale nie chcieli sie zajechac kredytem i wybrali 2pokojowe mieszkanie.


To nie sztuka dostac kredyt, tylko go splacac terminowo.

A dodam, ze banki potrafia wcisnac kredyt powyzej czyisc mozliwosci albo tak na styk.

nuta napisał(a):

Nie wiem dlaczego mlodym i zdrowym ludziom mialoby sie nalezec mieszkanie od miasta. Normalnie powinnas sie wstydzic za takie pomysly! A mieszkanie od miasta to czesto jest w nieciekawym stanie.

Nie wiem jakie Wy macie oczekiwania co do tego mieszkania, ze Was nie stac na kredyt. Moze trzeba pomyslec nad zmiana pracy czy pewniejsza umowa lub mniejszym mieszkaniem. Znajmych stac na kredyt na dom, ale nie chcieli sie zajechac kredytem i wybrali 2pokojowe mieszkanie.

To nie sztuka dostac kredyt, tylko go splacac terminowo.

A dodam, ze banki potrafia wcisnac kredyt powyzej czyisc mozliwosci albo tak na styk.

To żart? Dlaczego miałabym nie dostać mieszkania od miasta, nawet takiego do remontu, gdzie byłabym gotowa wsadzić kilkadziesiąt tysięcy w remont? Bo pracuje? Czyli najlepiej siedzieć na dupie i wyciągać ręce po wszystko? Wtedy się należy zapewne :) 

A skoro myślami o kredycie i jesteśmy już po rozmowach z doradcą finansowym to myślę że mamy tego świadomość jak wygląda wzięcie kredytu, jak wygląda jego spłacanie, ile wynosi, ile wynosi nasze życie itd. 

I nie napisałam, że nas nie stać. Stać nas na kredyt, ale warunki typu rychły ślub lub dziecko nas nie przekonują.. 

Wiecznie__gruba napisał(a):

I nie napisałam, że nas nie stać. Stać nas na kredyt, ale warunki typu rychły ślub lub dziecko nas nie przekonują.. 

Radze ślub, wyjdzie taniej na start. No takie życie że trzeba wybierać.

Masz pretensje że mieszkania dostają ludzie z dziećmi lub chorzy ?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.