Temat: 3 tysiące skoków na skakance, ile to kalorii?

Hej wszystkim!

ostatnio trochę skaczę na skakance. 3 tysiące skoków zajmuje mi około 22 minuty.

moja opaska mi band pokazuje mi, że w tym czasie spalam około 170 kalorii.

Jak myślicie, czy ten wynik jest chociaż trochę miarodajny? 

Ważę około 50 kg i mam 165 cm, wzrostu. Ciekawa jestem,  czy można się tymi wynikami w jakis sposób sugerować. 

Opaskę traktuję jako gadżet, nie święty wyznacznik ile spaliłam kalorii. 😇 Jestem po prostu ciekawa 😊

Neverthinktwice napisał(a):

syringe napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Google mówi że więcej nawet. A nie bolą Cię kolana po tym? Ja kiedyś skakałam namiętnie i sobie kolana załatwiłam na 2 tygodnie. Choć nie wykluczam, że była to wina ch...ego obuwia i zbyt twardej nawierzchni bo skakałam w domu. Potem miałam opory żeby do tego wrócić.

Nie bolą, bo już wiem jak skakać ?

Skaczę w dobrych, amortyzujących butach sportowych, to po pierwsze. Dodatkowo nauczyłam się skakać prawie jak bokserzy na swoich treningach że skakanką ?, tak leciutko, ledwo odrywając stopę od ziemi, a nie jak słoń ? to też dużo daje.

o właśnie! Fajnie słyszeć że nauczyłaś się skakać, mój mąż właśnie tak zapiernicza leciutko że ledwo zauważalnie, nie potyka się ani nic, mi też wychodzi coraz lepiej, choć dawno już nie skakałam.... W sumie taka lekka technikę w każdych skokach stosuje bo kolana wtedy w ogóle nie bolą 

A jaka radocha kiedy nie ma prawie żadnej "skuchy" 🤣

syringe napisał(a):

Neverthinktwice napisał(a):

syringe napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Google mówi że więcej nawet. A nie bolą Cię kolana po tym? Ja kiedyś skakałam namiętnie i sobie kolana załatwiłam na 2 tygodnie. Choć nie wykluczam, że była to wina ch...ego obuwia i zbyt twardej nawierzchni bo skakałam w domu. Potem miałam opory żeby do tego wrócić.

Nie bolą, bo już wiem jak skakać ?

Skaczę w dobrych, amortyzujących butach sportowych, to po pierwsze. Dodatkowo nauczyłam się skakać prawie jak bokserzy na swoich treningach że skakanką ?, tak leciutko, ledwo odrywając stopę od ziemi, a nie jak słoń ? to też dużo daje.

o właśnie! Fajnie słyszeć że nauczyłaś się skakać, mój mąż właśnie tak zapiernicza leciutko że ledwo zauważalnie, nie potyka się ani nic, mi też wychodzi coraz lepiej, choć dawno już nie skakałam.... W sumie taka lekka technikę w każdych skokach stosuje bo kolana wtedy w ogóle nie bolą 

A jaka radocha kiedy nie ma prawie żadnej "skuchy" ?

tak! Ja jak skuche mam, to liczę od początku, bardzo mnie to motywuje 😂😂

Noir_Madame napisał(a):

165 cm wzrostu i 50 kg to mało po co te skoki, żeby więcej jeść ?

autorka nie pytała o ocene BMI i porady co do schudnięcia. Ja przy 48/158 katowałam skakankę i to 5k skoków, głównie pod wyrobienie kondycji. nie każdy cwiczy po to, żeby dopasować to pod bilans i więcej się najeść.. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.