Temat: Życzenia dla chrzestnego

Czy Waszym zdaniem chrześniak powinien pamiętać o swoim chrzestnym i składać mu życzenia na urodziny? Ja, kiedy byłam mała zawsze dzwoniłam do swoich chrzestnych z życzeniami (wiadomo, do pewnego wieku przypominała mi mama). Teraz, mamy z partnerem chrześniaków: 
ja posiadam 3 - życzenia dostaję od jednego, mimo że ja pamiętam o wszystkich (z tym  że są to małe dzieci do max. 7 lat więc tutaj moim zdanie rola rodziców, by przypomnieli)

partner posiada 2 - jeden ma 6 lat, co rok  byliśmy u niego na urodziny i gwiazdkę, w ubiegłym roku już tylko na urodzinach, ale zastanawiam się czy następnym razem nie pozostać po prostu przy życzeniach, jest to syn znajomych, kontakt na tą chwilę znikomy, tylko wtedy gdy my na te urodziny przyjedziemy. Druga chrześnica ma lat 14, jest to bliska rodzina z którą utrzymujemy kontakt i ona nie zadzwoni nigdy, partner zawsze na urodziny, imieniny, dzień dziecka, gwiazdkę, czy jak się widzimy z nimi daje jej po 100, 200 zł. ale stwierdziliśmy że już nie będzie jej nic kupował ani dawał, tylko życzenia, skoro ona o nim nie pamięta. Niedawno miał urodziny  i czekał, czy któreś z nich będzie o nim pamiętać. 

Tak w ogóle ja swoich dzieci chrzcić nie będę i gdybym miała ten rozum co teraz te parę lat temu to na bycie chrzestną bym się nie zgodziła, dla mnie polega to tylko i wyłącznie na dawaniu prezentów. Jak to widzicie? 

No ja moim chrzestnym składałam i pamiętałam o urodzinach i imieninach. Teraz idę zapalić znicz, jak jestem w PL. W ogóle uważam, że grzecznie jest pamiętać o świętach swoich bliskich - nawet niekoniecznie chrzestnych, i tak, ogólnie troska działa w 2 strony.

Powinien czy nie powinien - moim zdaniem miło jak chrześniak pamięta o Twoich urodzinach a nie tylko liczy, że Ty będziesz pamiętała o jego i dostanie od Ciebie z tej okazji prezent. Mój o mnie nie pamięta, choć jego rodzice dobrze wiedzą kiedy mam urodziny i nic nigdy nie stało na przeszkodzie aby mu przypominali jak był mały. Natomiast bardzo chętnie mi przypominali kiedy on ma urodziny. Natomiast bardzo by mi było miło jakby zadzwonił z życzeniami z okazji urodzin.

Pasek wagi

nie doczytałam do końca.. ja nie składałam chrzestnym nigdy zyczen.. nie wiem może to kwestia jak chrzwnsi są z bliskiej rodziny.. w moim przypadku to byli przyjaciele moich rodziców z piaskownicy z którymi z uplywelm ale więź potem się rozluźniła (w sensie ich więź jako przyjaciół)..  chociaż ja jestem chrzesna dla syna mojej chrzesnej ;). Jednemu chrzensiamowi reguła się kupuje prezenty itp bo to sun mojego brata mieszka też blisko mojego domu rodzinnego więc bywam tam często. Z drugim chrześniakiem nie widuje się praktycznzie w ogóle jedyne co to jakieś obowiązkowe okazję komunie 18stki.. wtedy oczywiście dostaje kasę z dużą nawiązką co by mu "wynagrodzić" nie dawanie kasy bez okazji ;D . Nie oczukujmy się ale w tych czasach chrzwnsi to raczej są od kupowania quada na komunie niż od utrzymywania relacji..

ale pierwsze słyszę żeby chrześniak miał pamiętać o urodzinach chrzesnych...

Pasek wagi

equsica napisał(a):

nie doczytałam do końca.. ja nie składałam chrzestnym nigdy zyczen.. nie wiem może to kwestia jak chrzwnsi są z bliskiej rodziny.. w moim przypadku to byli przyjaciele moich rodziców z piaskownicy z którymi z uplywelm ale więź potem się rozluźniła (w sensie ich więź jako przyjaciół)..  chociaż ja jestem chrzesna dla syna mojej chrzesnej ;). Jednemu chrzensiamowi reguła się kupuje prezenty itp bo to sun mojego brata mieszka też blisko mojego domu rodzinnego więc bywam tam często. Z drugim chrześniakiem nie widuje się praktycznzie w ogóle jedyne co to jakieś obowiązkowe okazję komunie 18stki.. wtedy oczywiście dostaje kasę z dużą nawiązką co by mu "wynagrodzić" nie dawanie kasy bez okazji ;D . Nie oczukujmy się ale w tych czasach chrzwnsi to raczej są od kupowania quada na komunie niż od utrzymywania relacji..

ale pierwsze słyszę żeby chrześniak miał pamiętać o urodzinach chrzesnych...

A dlaczego miałby nie pamiętać? Ale tego to muszą nauczyć rodzice.

W życiu nie złożyłam żadnych życzeń Chrzestnym ale ja składam życzenia babci i mamie xD I tyle. Nie mam potrzeby więc tego najzwyczajniej  nie robię, a to co ktoś o tym myśli mnie zupełnie nie interesuje 😅 ale my tak rodzinnie mamy, mnie chrzestni też życzeń nie składali 

izabela19681 napisał(a):

equsica napisał(a):

nie doczytałam do końca.. ja nie składałam chrzestnym nigdy zyczen.. nie wiem może to kwestia jak chrzwnsi są z bliskiej rodziny.. w moim przypadku to byli przyjaciele moich rodziców z piaskownicy z którymi z uplywelm ale więź potem się rozluźniła (w sensie ich więź jako przyjaciół)..  chociaż ja jestem chrzesna dla syna mojej chrzesnej ;). Jednemu chrzensiamowi reguła się kupuje prezenty itp bo to sun mojego brata mieszka też blisko mojego domu rodzinnego więc bywam tam często. Z drugim chrześniakiem nie widuje się praktycznzie w ogóle jedyne co to jakieś obowiązkowe okazję komunie 18stki.. wtedy oczywiście dostaje kasę z dużą nawiązką co by mu "wynagrodzić" nie dawanie kasy bez okazji ;D . Nie oczukujmy się ale w tych czasach chrzwnsi to raczej są od kupowania quada na komunie niż od utrzymywania relacji..

ale pierwsze słyszę żeby chrześniak miał pamiętać o urodzinach chrzesnych...

A dlaczego miałby nie pamiętać? Ale tego to muszą nauczyć rodzice.

no to widać mnie źle wychowali ;). Bo życzenia składka tylko mamie babci bratu i facetowi ;D

Pasek wagi

Ja mam 1 chrześniaczkę, córkę brata. Ale szczerze mówiąc nie przywiązuje do tego specjalnej wagi - prezenty na gwiazdkę daję takiej samej wartości i dla niej i dla jej brata. Tak samo na urodziny - przyjeżdżam na tort i do jednego i do drugiego. Gdybym nie była chrzestnym żadnego z nich, to robiłabym tak samo. Bo po prostu są dla mnie bliską rodziną. Nie zgodziłabym się być chrzestnym nikogo innego, bo mnie to nie interesuje, tym bardziej, że jestem niewierząca i musiałam udawać przed księdzem, żeby w ogóle dostać zaświadczenie. Oni życzeń mi nie składają i nawet nie pomyślałabym, że mają. Ogólnie nie lubię jak mi się składa życzenia za bardzo. 

Mój narzeczony też ma 1 chrześniaka - syna siostry. Zawsze dajemy takie same prezenty na gwiazdkę i dla niego i dla jego rodzeństwa. Tak samo ostatnio na Wielkanoc - dla każdego daliśmy słodycze i taką samą kwotę. Nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy dać tylko dla jednego, bo jest chrześniakiem. To wszyscy w końcu rodzina i dzieci siostry. Oni też nie składają życzeń dla narzeczonego. Zresztą akurat nie dajemy im prezentów na urodziny - tylko gwiazdka i Wielkanoc. Z kolei z mojej strony gwiazdka i urodziny, ale bez Wielkanocy. 

No ale dla mnie dziwne jest proszenie o bycie chrzestnym jakiś dalekich krewnych czy nawet znajomych. Nie interesuje mnie utrzymywanie kontaktów na siłę. Nie mam też zamiaru np. zapraszać na ślub chrzestnych, skoro nie utrzymuje z nimi na codzień kontaktu. Po co mi ktoś taki na ślubie ? 

Pasek wagi

Ja nie składam chrzestnym, ooni mi też nie bo to daldza rodzina..  obsypuje prezentami i poświęcam mnóstwo czasu mojej chrześnicy 3 letniej - bo ja kocham. Nie oczekuje wzamian żeby jej mama kazała jej do mnie dzwonić w urodziny:D tojakis absurd.

p.s. zazdroszczę takich problemów w życiu...

Pasek wagi

prawiejakchuda napisał(a):

Ja nie składam chrzestnym, ooni mi też nie bo to daldza rodzina..  obsypuje prezentami i poświęcam mnóstwo czasu mojej chrześnicy 3 letniej - bo ja kocham. Nie oczekuje wzamian żeby jej mama kazała jej do mnie dzwonić w urodziny:D tojakis absurd.

p.s. zazdroszczę takich problemów w życiu...

tez tak mysle, ja nawet dobrze nie znalam chrzestnych - blad rodzicow wybierajac kogos z kregu przyjaciol. Stracili kontakt z nimi jak bylam jeszcze przed komunia. Ja do swoich chrzesniakow - jednej dzwonie  bo to corka siostry a z druga nie mam kontaktu ( daleka rodzina, z ktora nigdy nie mialam za wiele wspolnego).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.