Temat: Odkad chodze na siłownie nic nie schudłam, jaka może być przyczyna?

za dużo jesz?

Chodzić na siłownie by iść na bieżnie? Poważnie ? 😁

Tak. To mój start z siłownia wiec chciałam się obyć. Dziękuje za odpowiedz która nic nie wnosi. Pozdrawiam

no ale jeśli schudłam 15 kg to chyba dietę mam dobra… 

w przypadku nadwagi to może mieć sens. Bieżnia jest łagodniejsza dla stawów, niz np asfalt, można wybrać nachylenie. Dla wielu osób motywujące jest te samo wyjście na siłownie, licznik z minutami i kaloriami, itp. 

Lepiej siedzieć w domu na dupie i nic nie robić, nie?

Z czasem powinnaś uciąć więcej kalorii. No i od jakiego czasu trenujesz? Może jesteś na swoim 0 kalorycznym i budujesz tkankę mieśniową jednocześnie pozbywając się tłuszczu, ale żeby to sprawdzić musiałabyś się mierzyć. Może aktualnie jesteś w efekcie plateau i za jakiś czas waga zacznie spadać, może (jeśli wcześniej nie ćwiczyłaś) zatrzymuje ci się woda w organiźmie i przez to waga nie spada, opcji jest dużo

Wraz ze spadającymi kilogramami zmienia się nasze CPM na niższe. Może po odpadnięciu tych 15 kg weszłaś z redukcji na swoje CPM i już powinnaś trochę uciąć kalorii, a siłownia po prostu zbiegła się z czasem? Ewentualnie - masz może insulinooporność? W całkiem sporej ilosci przypadków zdarza się, że taki większy, konkretniejszy wysiłek powoduje puchnięcie i tycie (moja koleżanka przytyła 10 kg od momentu jak zapisała się na crossfit - bez zmiany diety). IO woli większą aktywność codzienną (tu jakiś spacer, tam jakiś ogar koło siebie itp.) niż katowanie się na siłowni od czasu do czasu.

Nie widzę w tym nic dziwnego :) Jak mieszkałam we Wrocławiu, to też wolałam iść na siłkę na bieżnię niż biegać po asfalcie czy kostce, bo na dłuższą metę było to niewygodne i dawało w kość moim kolanom. Poza tym też wstydziłam się biegać "przy ludziach", bo mi się wydawało, że się każdy gapi. A na siłowni nikt nie zwraca na to uwagi, bo w końcu po to tam przyszłam.