Temat: Czy zdarzyło Ci się zdradzić?

W jednym z wątków padło wiele przykładów jak zostałyście zdradzone przez facetów. Teraz z drugiej strony - czy Wy kiedyś zdradziłyście? 

Ja miałam taką sytuację, że miałam chłopaka od trzech lat i zakochałam się w koledze z pracy. Wtedy zrozumiałam że nie kocham swojego wówczas obecnego i się z nim rozstałam. Jak się zakochałam w tym drugim to odczuwałam frustrację spędzając czas z obecnym, wkurzał mnie, nie chciało mi się z nim rozmawiać, nie pociągał mnie. Po niedługim czasie rozstałam się z nim, więc nie wiem czy mogę to zaliczyć do zdrady, bo zanim weszłam w jakąkolwiek relację z kolegą z pracy zamknęłam wszystkie sprawy związane  z tamtym związkiem. Z chłopakiem z pracy leci mi 7 rok i tutaj jestem pewna że to jest to :) 

GreenApple2022  skoro nie żałujesz to nie powinnaś mieć problemu w tym aby twój obecny mąż się o tym dowiedział. Jestem pewny, że chciałby wiedzieć z kim się związał, z osobą z taką przeszłością.

GreenApple2022 napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

GreenApple2022 napisał(a):

Użytkownik5302089 napisał(a):

GreenApple2022 napisał(a):

Użytkownik5302089 napisał(a):

Niezły temat. Teraz będzie wiadomo które użytkowniczki to idiotki i których najlepiej unikać. Niektóre usprawiedliwiają swoje zdrady, bo im się partner nie podobał,  bo zły xd. To dlaczego przed zdradą po prostu nie zerwaliście tylko zdradziliście i po zdradzie zerwaliście? Zwykłe puszczalskie idiotki.

Widzę, że pan od Azjatek bardzo się przejął tematem :D 

Wolę być ,, panem od Azjatek ,, niż osobą bez sumienia tak jak ty. Widzę, że zacytowałaś mój fragment, ale nie odpowiedziałaś na pytanie więc zadam ci je jeszcze raz: mogłaś zerwać z facetem a dopiero później przespać się z innym, zajęłoby ci to 1 dzień. Dlaczego musiałaś zdradzać?  Widać ten facet, aż tak zły i irytujący nie był, bo widocznie chciałaś jeszcze mieć wybór między dwoma osobami. Fajnie, że został stworzony temat. Takie puszczalskie frajerki same się przyznają do tego jakie są żałosne xd. Dzięki temu inne normalne kobiety z tego forum już nie będą brały waszego zdania pod uwagę i nikogo nie będzie obchodziło co macie do powiedzenia xd 

Nie miałam jak zerwać, przecież ta  zdrada nie była zaplanowana prędzej ???? Było spontanicznie... miałam zadzwonić i szybko zerwać? :D Ja rozumiem, że źle zrobiłam, ale nie żałuję tego. W tamtym momencie wiedziałam, że z naszego związki i tak nic nie będzie. Aha, nie chciałam ani nie byłam w związku z facetem, z którym byłego zdradziłam. Więc żaden z nich nie był opcją ani wyborem, żadnego z nich nie chciałam na stałe. 

Nie wiem czemu ciebie to tak irytuje. Faceci też zdradzają. 

Mnie też irytuje Twoje podejście, zdrada zdrada może się zdarzyć ale Twoje podejście do tego takie frywolne i "nowoczesne" jest ohydne poprostu działanie z premedytacją bez wyrzutów sumienia jest odstręczające 

Gdybym teraz zdradziłam mojego męża miałabym ogromne wyrzuty sumienia, nie wybaczyłabym sobie, kocham go i chcę zeby był szczęśliwy. Ale tamtego zdradziłam gdy byłam młodziutka, to było tyle lat temu, nie kochałam go, nie chciałam z nim już być. Wiem nadal, że to nie fair wobec niego, ale żałować nie żałuję. To żadne nowoczesne podejście do zdrady, tylko inny wiek, inny związek, inny facet.

Z ciekawości - wiesz, że było to złe, ale nie żałujesz. Dlaczego? Jakby nie patrzeć to, że już go nie kochałaś nie znaczy, że można drugą osobę ranić w taki sposób. Bo wg mnie zdrada zmienia człowieka i ciężko jest już potem zaufać partnerowi / partnerce. 

Pasek wagi

Użytkownik5302089 napisał(a):

GreenApple2022  skoro nie żałujesz to nie powinnaś mieć problemu w tym aby twój obecny mąż się o tym dowiedział. Jestem pewny, że chciałby wiedzieć z kim się związał, z osobą z taką przeszłością.

On wie. Ale nie obchodzi go co było 12 lat temu, gdy miałam 20 lat. Były za to się nie dowiedział, bo po co? Tylko by go zabolało. Chwilę później i tak zerwałam.

Poza tym, serio trochę dramatyzujesz...  "taką przeszłością" 😂 

shrimp0 napisał(a):

GreenApple2022 napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

GreenApple2022 napisał(a):

Użytkownik5302089 napisał(a):

GreenApple2022 napisał(a):

Użytkownik5302089 napisał(a):

Niezły temat. Teraz będzie wiadomo które użytkowniczki to idiotki i których najlepiej unikać. Niektóre usprawiedliwiają swoje zdrady, bo im się partner nie podobał,  bo zły xd. To dlaczego przed zdradą po prostu nie zerwaliście tylko zdradziliście i po zdradzie zerwaliście? Zwykłe puszczalskie idiotki.

Widzę, że pan od Azjatek bardzo się przejął tematem :D 

Wolę być ,, panem od Azjatek ,, niż osobą bez sumienia tak jak ty. Widzę, że zacytowałaś mój fragment, ale nie odpowiedziałaś na pytanie więc zadam ci je jeszcze raz: mogłaś zerwać z facetem a dopiero później przespać się z innym, zajęłoby ci to 1 dzień. Dlaczego musiałaś zdradzać?  Widać ten facet, aż tak zły i irytujący nie był, bo widocznie chciałaś jeszcze mieć wybór między dwoma osobami. Fajnie, że został stworzony temat. Takie puszczalskie frajerki same się przyznają do tego jakie są żałosne xd. Dzięki temu inne normalne kobiety z tego forum już nie będą brały waszego zdania pod uwagę i nikogo nie będzie obchodziło co macie do powiedzenia xd 

Nie miałam jak zerwać, przecież ta  zdrada nie była zaplanowana prędzej ???? Było spontanicznie... miałam zadzwonić i szybko zerwać? :D Ja rozumiem, że źle zrobiłam, ale nie żałuję tego. W tamtym momencie wiedziałam, że z naszego związki i tak nic nie będzie. Aha, nie chciałam ani nie byłam w związku z facetem, z którym byłego zdradziłam. Więc żaden z nich nie był opcją ani wyborem, żadnego z nich nie chciałam na stałe. 

Nie wiem czemu ciebie to tak irytuje. Faceci też zdradzają. 

Mnie też irytuje Twoje podejście, zdrada zdrada może się zdarzyć ale Twoje podejście do tego takie frywolne i "nowoczesne" jest ohydne poprostu działanie z premedytacją bez wyrzutów sumienia jest odstręczające 

Gdybym teraz zdradziłam mojego męża miałabym ogromne wyrzuty sumienia, nie wybaczyłabym sobie, kocham go i chcę zeby był szczęśliwy. Ale tamtego zdradziłam gdy byłam młodziutka, to było tyle lat temu, nie kochałam go, nie chciałam z nim już być. Wiem nadal, że to nie fair wobec niego, ale żałować nie żałuję. To żadne nowoczesne podejście do zdrady, tylko inny wiek, inny związek, inny facet.

Z ciekawości - wiesz, że było to złe, ale nie żałujesz. Dlaczego? Jakby nie patrzeć to, że już go nie kochałaś nie znaczy, że można drugą osobę ranić w taki sposób. Bo wg mnie zdrada zmienia człowieka i ciężko jest już potem zaufać partnerowi / partnerce. 

Bo tak czuję i nie potrafię zmienić moich uczuć. Przynajmniej szczerze potrafię przyznać, że nie żałuję, a nie udaję, że tak mi z tą zdradą ciężko, że taka biedna jestem, żałuję i boli mnie to przez lata, jak niektórzy... Zachowują się, jakby to oni byli pokrzywdzeni, a nie osoba zdradzona. 

Użytkownik4535693 napisał(a):

W jednym z wątków padło wiele przykładów jak zostałyście zdradzone przez facetów. Teraz z drugiej strony - czy Wy kiedyś zdradziłyście? Ja miałam taką sytuację, że miałam chłopaka od trzech lat i zakochałam się w koledze z pracy. Wtedy zrozumiałam że nie kocham swojego wówczas obecnego i się z nim rozstałam. Jak się zakochałam w tym drugim to odczuwałam frustrację spędzając czas z obecnym, wkurzał mnie, nie chciało mi się z nim rozmawiać, nie pociągał mnie. Po niedługim czasie rozstałam się z nim, więc nie wiem czy mogę to zaliczyć do zdrady, bo zanim weszłam w jakąkolwiek relację z kolegą z pracy zamknęłam wszystkie sprawy związane  z tamtym związkiem. Z chłopakiem z pracy leci mi 7 rok i tutaj jestem pewna że to jest to :) 

to nie zdrada, tym bardziej że tak postąpiłam podobnie jak ty 😁☺️

Tak 

Despacitoo napisał(a):

Kajahala napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

a taki był lament w wątku o tym jakie te chłopy wstrętne, bo tak zdradzają , a te biedne kobiety takie pokrzywdzone, nie sądziłam że zjawisko jest tak powszechne jak widać po tym wątku  - zatrważające 

statystyk nie widziałaś ? Sprawdź to dopiero Ci szczęka opadnie.

Podobno w Polsce zdradza połowa facetów i 1/3 kobiet. A to znaczy tyle, że co druga z nas vitalianek jest zdradzana. To co, odliczamy do dwóch ?;]

A jak są robione te statystyki? Seksuolog obserwuje grupkę mężczyzn i kobiet, przez 50lat i przez cały ten okres przygląda się im przez ukrytą kamerke? ? ?Podobno? to dobre określenie, bo te 'badania' nie są w żadnym stopniu udowodnione ani sprawdzone, bo nie da się tego sprawdzić, a to, co się tu dzieje to usprawiedliwianie swojego kurestwa tym, że ponoć mężczyźni są źli i straszni i oni są winni zdradzie kobiet, bo przecież wy zdradzacie, bo jesteście nie kochane, a oni to poszli do jakieś suki, bo im się nudziło i też jesteście biedne i pokrzywdzone ??

"wy zdradzacie,bo jestescie niekochane" , WTF ? Czemu wciągasz mnie do grupy zdradzających, na głowę upadlas? Ja mówię tylko, że ludzie zdradzają i jest to powszechna wiedza. Nie ma co udawać wielkiego zaskoczenia. Mi to lotto, nie mój cyrk nie moje małpy.

p.s. jeśli dla kogoś 5 osób na portalu takim jak Vitalia to dużo to ja nie wiem na jakim wy świecie żyjecie.

Nie powiedziałam, że 5 osób to dużo, tylko napisałam, że 3 na 5 osób zachowują się nie adekwatnie do popełnionego czynu (przy czym przyznaje, poniosło mnie z określenieniami, więc przepraszam każdego, kto to przeczytał. Można było to napisać kulturalniej 🙄). Nie podoba mi się normalizowanie zdrady ani żadne tłumaczenie jej na korzyść osoby zdradzającej, bo jestem niemal pewna, że każda z kobiet, która przyznała się do zdrady i jej nie żałuje byłaby cholernie skrzywdzona, gdyby okazało się, że została zdradzona i słusznie czułaby by się wykorzystana, słusznie czułaby, że ktoś nadużył jej zaufania i pewnie część potrzebowałaby terapii, by na nowo potrafić zaufać drugiemu człowiekowi w relacji romantycznej, kolejna część nigdy nie zbudowałaby zdrowej relacji romantycznej a część pewnie rzeczywiście by zapomniała i poszła dalej. Ale nadal, chcemy rzeczywiście takiego świata gdzie nie żałuje się swoich krzywych zachowań?

Kajahala napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Kajahala napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

a taki był lament w wątku o tym jakie te chłopy wstrętne, bo tak zdradzają , a te biedne kobiety takie pokrzywdzone, nie sądziłam że zjawisko jest tak powszechne jak widać po tym wątku  - zatrważające 

statystyk nie widziałaś ? Sprawdź to dopiero Ci szczęka opadnie.

Podobno w Polsce zdradza połowa facetów i 1/3 kobiet. A to znaczy tyle, że co druga z nas vitalianek jest zdradzana. To co, odliczamy do dwóch ?;]

A jak są robione te statystyki? Seksuolog obserwuje grupkę mężczyzn i kobiet, przez 50lat i przez cały ten okres przygląda się im przez ukrytą kamerke? ? ?Podobno? to dobre określenie, bo te 'badania' nie są w żadnym stopniu udowodnione ani sprawdzone, bo nie da się tego sprawdzić, a to, co się tu dzieje to usprawiedliwianie swojego kurestwa tym, że ponoć mężczyźni są źli i straszni i oni są winni zdradzie kobiet, bo przecież wy zdradzacie, bo jesteście nie kochane, a oni to poszli do jakieś suki, bo im się nudziło i też jesteście biedne i pokrzywdzone ??

"wy zdradzacie,bo jestescie niekochane" , WTF ? Czemu wciągasz mnie do grupy zdradzających, na głowę upadlas? Ja mówię tylko, że ludzie zdradzają i jest to powszechna wiedza. Nie ma co udawać wielkiego zaskoczenia. Mi to lotto, nie mój cyrk nie moje małpy.

p.s. jeśli dla kogoś 5 osób na portalu takim jak Vitalia to dużo to ja nie wiem na jakim wy świecie żyjecie.

Nie powiedziałam, że 5 osób to dużo, tylko napisałam, że 3 na 5 osób zachowują się nie adekwatnie do popełnionego czynu (przy czym przyznaje, poniosło mnie z określenieniami, więc przepraszam każdego, kto to przeczytał. Można było to napisać kulturalniej ?). Nie podoba mi się normalizowanie zdrady ani żadne tłumaczenie jej na korzyść osoby zdradzającej, bo jestem niemal pewna, że każda z kobiet, która przyznała się do zdrady i jej nie żałuje byłaby cholernie skrzywdzona, gdyby okazało się, że została zdradzona i słusznie czułaby by się wykorzystana, słusznie czułaby, że ktoś nadużył jej zaufania i pewnie część potrzebowałaby terapii, by na nowo potrafić zaufać drugiemu człowiekowi w relacji romantycznej, kolejna część nigdy nie zbudowałaby zdrowej relacji romantycznej a część pewnie rzeczywiście by zapomniała i poszła dalej. Ale nadal, chcemy rzeczywiście takiego świata gdzie nie żałuje się swoich krzywych zachowań?

No, gdyby mnie spotkała zdrada po dwóch latach krzywdzenia, upokarzania i przemocy fizycznej wobec chorej osoby? Nie wiem. 

Jestem świadoma krzywd, które wyrządzałam ludziom, ale come on, są ludzie, których żałować nigdy nie będę. 

Mówi się, że nie wolno bić innych. Ale ilu z nas naprawdę tak myśli? 






Pasek wagi

LessLessLess napisał(a):

Kajahala napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Kajahala napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

a taki był lament w wątku o tym jakie te chłopy wstrętne, bo tak zdradzają , a te biedne kobiety takie pokrzywdzone, nie sądziłam że zjawisko jest tak powszechne jak widać po tym wątku  - zatrważające 

statystyk nie widziałaś ? Sprawdź to dopiero Ci szczęka opadnie.

Podobno w Polsce zdradza połowa facetów i 1/3 kobiet. A to znaczy tyle, że co druga z nas vitalianek jest zdradzana. To co, odliczamy do dwóch ?;]

A jak są robione te statystyki? Seksuolog obserwuje grupkę mężczyzn i kobiet, przez 50lat i przez cały ten okres przygląda się im przez ukrytą kamerke? ? ?Podobno? to dobre określenie, bo te 'badania' nie są w żadnym stopniu udowodnione ani sprawdzone, bo nie da się tego sprawdzić, a to, co się tu dzieje to usprawiedliwianie swojego kurestwa tym, że ponoć mężczyźni są źli i straszni i oni są winni zdradzie kobiet, bo przecież wy zdradzacie, bo jesteście nie kochane, a oni to poszli do jakieś suki, bo im się nudziło i też jesteście biedne i pokrzywdzone ??

"wy zdradzacie,bo jestescie niekochane" , WTF ? Czemu wciągasz mnie do grupy zdradzających, na głowę upadlas? Ja mówię tylko, że ludzie zdradzają i jest to powszechna wiedza. Nie ma co udawać wielkiego zaskoczenia. Mi to lotto, nie mój cyrk nie moje małpy.

p.s. jeśli dla kogoś 5 osób na portalu takim jak Vitalia to dużo to ja nie wiem na jakim wy świecie żyjecie.

Nie powiedziałam, że 5 osób to dużo, tylko napisałam, że 3 na 5 osób zachowują się nie adekwatnie do popełnionego czynu (przy czym przyznaje, poniosło mnie z określenieniami, więc przepraszam każdego, kto to przeczytał. Można było to napisać kulturalniej ?). Nie podoba mi się normalizowanie zdrady ani żadne tłumaczenie jej na korzyść osoby zdradzającej, bo jestem niemal pewna, że każda z kobiet, która przyznała się do zdrady i jej nie żałuje byłaby cholernie skrzywdzona, gdyby okazało się, że została zdradzona i słusznie czułaby by się wykorzystana, słusznie czułaby, że ktoś nadużył jej zaufania i pewnie część potrzebowałaby terapii, by na nowo potrafić zaufać drugiemu człowiekowi w relacji romantycznej, kolejna część nigdy nie zbudowałaby zdrowej relacji romantycznej a część pewnie rzeczywiście by zapomniała i poszła dalej. Ale nadal, chcemy rzeczywiście takiego świata gdzie nie żałuje się swoich krzywych zachowań?

No, gdyby mnie spotkała zdrada po dwóch latach krzywdzenia, upokarzania i przemocy fizycznej wobec chorej osoby? Nie wiem. 

Jestem świadoma krzywd, które wyrządzałam ludziom, ale come on, są ludzie, których żałować nigdy nie będę. 

Mówi się, że nie wolno bić innych. Ale ilu z nas naprawdę tak myśli? 

Może jestem dziwna, ale uważam, że nie wolno bić innych i naprawdę tak myślę i stosuje to w moim życiu. 🤔 Nie powiedziałam, że masz żałować swojego ex albo że masz żałować, że go skrzywdziłaś, mowie o żałowaniu swoich krzywych zachowań, to co innego. Można żałować zdrady, ale uważać ex za nic nie wartego, zdrada jest twoim złym moralnie wyborem, a takich wyborów powinno się żałować, nie zależnie od tego, co złego robiła druga strona, bo to są rzeczy, których on się powinien wstydzić.

o co chodzi z tym biciem xd to ja już uważam, że bardziej nie powinno się bić niż zdradzać 🤣🤣🤣🤣 bicie gorsze od zdrady to logiczne, co z Tobą dziewczyno nie tak?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.