- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 czerwca 2023, 07:49
Czy w Waszych szkolach tez jest takie szalenstwo na koniec roku? I kwiatki, i czekoladki po 40zl, i albumy ze zdjeciami, karty podarunkowe... Moze ja jestem jakas ograniczona i nie rozumiem tego.
Mamy, jak to w szkole, nauczycieli lepszych i gorszych. Z tych gorszych to jedna robi dzieciom taka traume ze pare osob do psychologa chodzi, czesc w ogole ma awersje do przedmiotu, dzieci zmienialy grupe zeby przejsc do innej nauczycielki - sprawa oparla sie o kuratorium, dyrektor sie obrazil za 'donos'.
Z kolei druga - i tu juz gorzej bo to jezyk polski - ciagle chora, a jak juz zdrowa, to przez pol lekcji narzeka jaka to byla chora. Lektury nie przerobionem, dzieciaki do egzaminu 8-klasisty pracowaly same lub na korkach.
I teraz puenta - klasa ma 8 stow na koniec roku ze skladek na koncie 3-ki klasowej. Okazuje sie ze to malo, trzeba jeszcze doklozyc drugie tyle. No nie wiem, najpierw walczymy z nauczycielami ze nie robia swojej roboty a teraz bedziemy do nich z fantami leciec i udawac ze sa tacy swietni? Troche hipokryzja. A jak sie postawilam, ze te prezenty to jakis absurd, to zostalam zaatakowana ze 'jak mi sie nie podoba to moge wyjsc z grupy'.
15 czerwca 2023, 15:03
nie mam doświadczeń, jak to wygląda teraz ale na koniec mojej trzeciej klasy, czyli w '99 kupowaliśmy wychowawczyni na koniec roku rower- więc to rodzice napędzają od zawsze to szaleństwo.
16 czerwca 2023, 12:11
Mam dziecko w 1 i w 3 klasie. U nas w szkole jest przyjęte, że w klasach 1-2 na zakończenie roku szkolnego kest jeden bukiet od całej klasy, dzieci nie przynoszą już żadnych pojedynczych kwiatków, czekoladek itp. Na koniec 3 klasy dajemy wychowawcy bukiet i bon do galerii. Bon o wartości 150 zł. I tyle.