Temat: Komunia - ile dać ?

Hejka, powiedzcie ile według Was wypada dać na komunię ? Idą dwie osoby i razem myślałam aby dać 600 zł ale teraz mam wątpliwości czy to nie mało. Jestem rodziną dokładnie to jest mojej cioci wnuczek 

Himawari napisał(a):

moja córka dostała 200 na chrzest od chrzestnej, a ja głupia jeszcze się ucieszyłam, bo z równą radością przyjęłabym chrzestną, gdyby przyszla z pustymi rękami:D naprawdę, ten przerost prezentów jest dla mnie bardzo przytłaczający, zupełnie tracimy ideę celebrowanych okazji

To prawda. Ja wprawdzie komunii nie robiłam synowi, bo odpuściliśmy, ale na chrzciny załapało się oboje moich dzieciaków i też goście chcieli poszaleć z prezentami finansowymi. Ale wybiłam im to z głowy. A sumy też przednie. Zaproponowałam jakieś prezenty rozsądne finansowo. Ja szczerze powiedziawszy głupio się czułam słysząc te kwoty. Mam wrażenie że to goście sami nakręcają spiralę, bo głupio dać tyle a może ktoś obgada a może ktoś da więcej? Myślę, że jak ludzie są rozsądni a relacje zdrowe to nikt nie będzie miał żadnych pretensji, że kwota mała - bez przesady. A jak ktoś nastawia się na interes życia na gościach, których zaprasza, to znaczy, że nie zależy mu na ich obecności i relacjach tylko na kasie. Od takich to daleko.

Pasek wagi

Jestem przerażona co się odwala na komuniach i dziękuję sobie, że jako apostatka nie będę mogła już nigdy uczestniczyć w żadnej liturgii.

Pytasz o kwotę, jest z kosmosu ale i tak ją dasz. Żeby zachować pozory przeżycia duchowego kup mu chociaż jakąś książkę o religii dla dzieci.

Pasek wagi

dziecku nie powinno się moim zdaniem dawać pieniędzy. Pogadaj, co chciałoby dostać albo może opłać jakiś voucher na jakieś przeżycie typu lot samolotem w symulatorze czy coś. 


Sama na komunię dostałam rower, kolczyki, zegarek, maskotki i bombonierki, a z kopert od wszystkich gości zebrało się 500zł w sumie, gdzie ja tej kasy później już nie zobaczyłam 🤷‍♀️ Jak byłam starsza mój chrzestny zaczął dawać mi w prezentach pieniądze, ale nie cieszyły mnie tak jak wspólnie spędzony czas w kinie, na spacerze czy pijąc herbatę i robiąc przy tym głupie zdjęcia. Tego mi brakuje a nie kasy... 

Jak byliśmy z mężem raz na komunii daliśmy w kopercie tyle ile wyniósł nasz obiad tam w restauracji ( poczytaliśmy wcześniej o tym miejscu w necie, mniej więcej jakie są ceny ) plus ja dałam srebrną bransoletkę z jej ulubioną postacią z bajek ( jak ona się cieszyła to nie zapomnę tego) , a mąż złożył jej puzzle z aniołem stróżem i włożył do ramki ( taki gotowy obrazek) i zabrał kilka dni po na gokarty. Także daliśmy pół na pół, trochę pieniędzy i prezenty tylko dla niej. 

Dla mnie to przypal dawanie kasy 8letniemu dziecku. Moze warto z rodzina kupic mu wspolnie rower czy cos z elektroniki lub lego. I wtedy nik nie musi wyskakiwac z duzej kasy, a dziecko dostanie dla siebie prezent, z ktorego sie ucieszy.

A tak przy okazji to jakis nowy zwyczaj - komunia z osoba towarzyszaca? Chyba, ze to maz.



Wielbiona napisał(a):

duzo... Szczerze mówiąc ja nawet tak dalekiej rodziny bym nie zapraszała na komunię xd

Przecież to dziecko jej kuzynki. Jeśli to jest dla Ciebie daleka rodzina, to Ci współczuję :D

Adriana82 napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

duzo... Szczerze mówiąc ja nawet tak dalekiej rodziny bym nie zapraszała na komunię xd

Przecież to dziecko jej kuzynki. Jeśli to jest dla Ciebie daleka rodzina, to Ci współczuję :D

czego współczujesz? Każdy inaczej to odbiera. Dla mnie bliska trodzina to np dziecko mojej siostry a nie dziecko kuzynki

Według mnie lepiej kupić prezent za jakieś 200 zł. Pieniędzy rzeczywiście wypada dac więcej. 

Moim zdaniem 400 max.

Teraz idziemy z mężem na 18 chrzesniaczki i myślę czy 1500-1800 będzie ok...

Nie chcę byc świnią,ale to jest dziecko kuzyna męża, przyjechała teraz z zaproszeniem i pierwszy raz od komunii ją widzieliśmy ...kontakt minimalny i trochę mi szkoda kasy,

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.