Temat: związek otwarty

Co myslicie na temat związku otwartego. Od razu piszę, ze nie jestem w takim i nie zamierzam być. Luźny temat na piątek bez spiny i hejtu:)

Pasek wagi

nie jesteś ale byłaś na jedno wychodzi

Serio nie jestes araksol...? 🙄

nie

Pasek wagi
U ciebie to chyba jest tak, że jak jakiś facet się nawinie to go zgarniasz na chatę i karzesz grządki pielić albo drewno rąbać, a on w zamian ma gdzie spać i gdzie pić, ewentualnie cycka sobie podłapać. Sorry, ale czytając twój pamiętnik można dojść do wniosku, że tak to właśnie wygląda. Jeżeli dla ciebie to jest definicja otwartego związku to not my style.

araksol napisał(a):

Co myslicie na temat związku otwartego. Od razu piszę, ze nie jestem w takim i nie zamierzam być. Luźny temat na piątek bez spiny i hejtu:)

nie dla mnie 

czym jest dla Ciebie  otwarty związek jeśli nie to co uprawiałaś  (lub nadal uprawiasz) tzn otwarty dla Ciebie bo mąż chyba nie wiedział i nie wie o Twoich poczynaniach?

Nic nie sądzę, jeśli parze takie coś pasuje to nie moja sprawa, osobiście nie wiem czy bym się w czymś takim odnalazła, na pewno nic za plecami jak już to może wspólna zabawa z inną nieznajomą parą ;D

Naprawde? Twoj pamietnik jest otwarty dla wszystkich. Nie rozumiem co probujesz nam udowodnic i tej pokretnej logiki, jaka prezentujesz. Tak bez hejtu przy weekendzie;-) 

Takiego zwiazku sobie nie wyobrazam. 

.Asha. napisał(a):

czym jest dla Ciebie  otwarty związek jeśli nie to co uprawiałaś  (lub nadal uprawiasz) tzn otwarty dla Ciebie bo mąż chyba nie wiedział i nie wie o Twoich poczynaniach?


Mysle, ze wie. Tylko niespecjalnie moze   czy nie wie jak sie z tego wymiksowac. A Araksol sie dziwi, ze nerwowy sie chlop zrobil. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.