Temat: Moja koleżanka 45 latka nie ma męża ani dzieci, a mówi, że jest szczęśliwa. Czy wierzyć jej?

Mam koleżankę, z którą spędzam czas w pracy z racji zajmowanego stanowiska. Róznimy się bardzo, ale jesteśmy na siebie skazane. Wydaje mi się, że raczej nie mówi prawdy. Mówi, że jest bardzo szczęśliwa, a nie ma ani faceta ani dzieci. Jest sama, pracuje tylko non stop, nie ma zadnych przyjaciól, nie wychodzi nigdzie tylko siedzi w domu zazwyczaj - czyta jakieś powieści. Mówi,że ona czuje się najleoiuej sama ze sobą. Nie wiem czy jej wierzyć. Wydaje mi się, że mówi tak bo jest bardzo niespełniona i samotna, a mówi tak bo co ma innego powiedzieć. Ani dobrego seksu nie przeżywa, ani pociechy z dzieci nie ma, ani nic. Taka stara panna z kotem. Co o tym sądzicie? Dlaczego taka osoba mówi nieprawde?

Tak, pozdrawiam :)

A skąd wiesz że mówi nie prawde? Nie każdego marzeniem jest zakładanie rodziny, spełniać można się w pracy i w samorozwoju. Ludzie są różni i róznych rzeczy potrzebują do szczęścia. A dobry seks można bardzo łatwo zastąpić dobrą masturbacją, można też mieć niskie libido i w ogóle nie mieć ochoty na taką zabawe 

Serio? A kim Ty jesteś aby wyrokować, czy ktoś mówi prawdę, czy zmyśla? Kim jesteś aby przesądzać co komu przynosi szczęście? 

Jesteśmy różni i mamy różne potrzeby spędzania swojego czasu. Ona akurat kocha książki i święty spokój. I ma do tego prawo.

Nie każdy marzy o praniu brudnych gaci faceta i ganianiu za krzyczącym usmarkanym bąbelkiem. 

A może to Ty jej zazdrościsz? Przyznaj się ile byś dała za chwile, gdy nikt nic od Ciebie nie chce?

to że nie ma męża nie znaczy że nie randkuje na portalach itp czasem kobiety po złych doświadczeniach wolą być same, moze jeszcze trafi na kogos wartosciowego, sa kobiety co nie umieją być same i są z byle kim, a są takie które znają swoją wartość, i jeśli nikt ich nie zadowolil wolą być same i spełniać się samodzielnie ;)

A ty taka szczesliwa, coraz glupsze tematy zakladasz na Vitalii.

Zamiast zajac sie mezem i dziecmi, jak na pozadna matke Polke plotkare przystalo, to siedzisz na Vitce i czas tracisz.

Kolezanka klamie. Szczesliwym mozna byc tylko majac tak nudne zycie jak twoje;-) 

izabela19681 napisał(a):

Serio? A kim Ty jesteś aby wyrokować, czy ktoś mówi prawdę, czy zmyśla? Kim jesteś aby przesądzać co komu przynosi szczęście? 

Jesteśmy różni i mamy różne potrzeby spędzania swojego czasu. Ona akurat kocha książki i święty spokój. I ma do tego prawo.

Nie każdy marzy o praniu brudnych gaci faceta i ganianiu za krzyczącym usmarkanym bąbelkiem. 

A może to Ty jej zazdrościsz? Przyznaj się ile byś dała za chwile, gdy nikt nic od Ciebie nie chce?

Wiesz, wydaje mi się, że seks i dzieci to są takie podstawowe człowiecze rzeczy. Tak samo jak spanie czy jedzenie. Jesli coś tutaj jest zaburzone to nie ma mowy o szczęsciu wg mnie.

czeresniowysad napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Serio? A kim Ty jesteś aby wyrokować, czy ktoś mówi prawdę, czy zmyśla? Kim jesteś aby przesądzać co komu przynosi szczęście? 

Jesteśmy różni i mamy różne potrzeby spędzania swojego czasu. Ona akurat kocha książki i święty spokój. I ma do tego prawo.

Nie każdy marzy o praniu brudnych gaci faceta i ganianiu za krzyczącym usmarkanym bąbelkiem. 

A może to Ty jej zazdrościsz? Przyznaj się ile byś dała za chwile, gdy nikt nic od Ciebie nie chce?

Wiesz, wydaje mi się, że seks i dzieci to są takie podstawowe człowiecze rzeczy. Tak samo jak spanie czy jedzenie. Jesli coś tutaj jest zaburzone to nie ma mowy o szczęsciu wg mnie.

No właśnie, tobie się wydaje i to jest słowo klucz w tym temacie.

czeresniowysad napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Serio? A kim Ty jesteś aby wyrokować, czy ktoś mówi prawdę, czy zmyśla? Kim jesteś aby przesądzać co komu przynosi szczęście? 

Jesteśmy różni i mamy różne potrzeby spędzania swojego czasu. Ona akurat kocha książki i święty spokój. I ma do tego prawo.

Nie każdy marzy o praniu brudnych gaci faceta i ganianiu za krzyczącym usmarkanym bąbelkiem. 

A może to Ty jej zazdrościsz? Przyznaj się ile byś dała za chwile, gdy nikt nic od Ciebie nie chce?

Wiesz, wydaje mi się, że seks i dzieci to są takie podstawowe człowiecze rzeczy. Tak samo jak spanie czy jedzenie. Jesli coś tutaj jest zaburzone to nie ma mowy o szczęsciu wg mnie.

Według Ciebie i dla Ciebie. Ale Ty nie jesteś całą ludzką populacją. Facet do seksu nie jest potrzebny. Ciepłe uczucia można przelać chociażby na zwierzęta i przynajmniej masz pewność, że one kochają Cię bezinteresownie, co z dziećmi nigdy nie jest tak pewne. 

wspułczuję ,jej ze musi przebywac z tak ograniczaną baba jak ty... poza mezem i bombelkiem, pewnie nie masz innego zycia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.