Temat: Najlepszy wiek na dziecko

Jaki jest dla was ? Chodzi mi o kwestie zdrowotne u kobiet i ogólnie o wasze odczucia 


Urodzilam kilka miesięcy przed 32 urodzinami. Z perspektywy czasu uważam, że może gdybym urodziła przed 30stka, to byłoby mi łatwiej fizycznie. Bardzo źle zniosłam ciążę, syn urodził się jako wcześniak, a ja bardzo długo dochodziłam do formy psychicznej i fizycznej. Ale to oczywiście tylko gdybanie. Wcale nie jest powiedziane, że gdybym rodziła w wieku np 27 lat to bym nie miała podobnych problemów. Jednak, jak pomyślę o sobie w wieku 25 lat gdy miałam wrazenie, że góry mogę przenosić i teraz gdy mam 40 lat, to widzę kolosalną różnicę, jeśli chodzi o moje zdrowie i wytrzymałość. Teraz już bym nie dała rady przechodzić tego samego co przeszłam z moim dzieckiem. Fizyczne bym już nie dała rady. Ale psychiczne i finansowo, to nie żałuję, że rodziłam po 30stce. Chyba nie ma idealnego wieku. Ważne, żeby partnerzy/małżeństwo chciało tego samego, wtedy łatwiej jest pokonać ewentualne trudność związane z wychowywaniem dzieci.

Mam trzydzieści, jestem w pierwszej ciąży. Etap zdobywania wykształcenia mam za sobą, w pracy też mam poukładaną sytuację, dom ogarnięty, więc dla mnie to jest dobry czas. Może z rok, dwa wcześniej też by było ok, ale tak zaraz po studiach nie, jeszcze wtedy byłam na innym etapie - i jeszcze chodzi o zapewnienie sobie spokoju w tych pozostałych dziedzinach życia i emocjonalnie. Chciałabym mieć drugie, z możliwie niewielką różnicą wieku - wiadomo, że różnie to może wyjść, może nie będę miała siły. Tak czy siak, zakładam sobie gdzieś w głowie, że jak do 35-tki się nie uda, to już potem bym nie chciała chyba. To ja, w odniesieniu do innych uważam że jak ktoś ma siłę, czy np. miał wcześniej problemy z zajściem w ciążę, to do 40tki jeszcze spoko. Na pewno bym wolała mając 40, niż 20 lat - u mnie wśród znajomych na studiach nikt nie miał dzieci, to była wtedy dla nas jakaś całkowita abstrakcja z tego co pamiętam.

Wilena napisał(a):

Mam trzydzieści, jestem w pierwszej ciąży. Etap zdobywania wykształcenia mam za sobą, w pracy też mam poukładaną sytuację, dom ogarnięty, więc dla mnie to jest dobry czas. Może z rok, dwa wcześniej też by było ok, ale tak zaraz po studiach nie, jeszcze wtedy byłam na innym etapie - i jeszcze chodzi o zapewnienie sobie spokoju w tych pozostałych dziedzinach życia i emocjonalnie. Chciałabym mieć drugie, z możliwie niewielką różnicą wieku - wiadomo, że różnie to może wyjść, może nie będę miała siły. Tak czy siak, zakładam sobie gdzieś w głowie, że jak do 35-tki się nie uda, to już potem bym nie chciała chyba. To ja, w odniesieniu do innych uważam że jak ktoś ma siłę, czy np. miał wcześniej problemy z zajściem w ciążę, to do 40tki jeszcze spoko. Na pewno bym wolała mając 40, niż 20 lat - u mnie wśród znajomych na studiach nikt nie miał dzieci, to była wtedy dla nas jakaś całkowita abstrakcja z tego co pamiętam.

O, gratulacje Wilena!

a mnie wprowadził w smutek ten temat, jak już był ze mną ok, to znowu mam rozmyślenia nad tym ile straciłam...

zazdroszcze wszystkim co mają już dzieci. 

Wielbiona napisał(a):

a mnie wprowadził w smutek ten temat, jak już był ze mną ok, to znowu mam rozmyślenia nad tym ile straciłam...

zazdroszcze wszystkim co mają już dzieci. 

to działaj zanim będzie za późno:)

Ja urodziłam w wieku 19 i 20 lat. Absolutnie nie żałuję. Lekarz mi powiedział, ze z wiekiem może być ciężko z zajściem w ciążę. Teraz mam 32 lata i widzę że faktycznie zajście w ciążę będzie teraz wyzwaniem. Poza tym pomijając kwestie zdrowotne to nie wiem czy teraz chcielibyśmy mieć dziecko. Temat gdzieś tam wisi w powietrzu, ale póki co oboje uważamy, ze dwójka odchowanych dzieci, nasz młody wiek to plus dla nas. Chyba psychicznie nie dałabym rady udźwignąć pieluch i wstawania w nocy

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Mam trzydzieści, jestem w pierwszej ciąży. Etap zdobywania wykształcenia mam za sobą, w pracy też mam poukładaną sytuację, dom ogarnięty, więc dla mnie to jest dobry czas. Może z rok, dwa wcześniej też by było ok, ale tak zaraz po studiach nie, jeszcze wtedy byłam na innym etapie - i jeszcze chodzi o zapewnienie sobie spokoju w tych pozostałych dziedzinach życia i emocjonalnie. Chciałabym mieć drugie, z możliwie niewielką różnicą wieku - wiadomo, że różnie to może wyjść, może nie będę miała siły. Tak czy siak, zakładam sobie gdzieś w głowie, że jak do 35-tki się nie uda, to już potem bym nie chciała chyba. To ja, w odniesieniu do innych uważam że jak ktoś ma siłę, czy np. miał wcześniej problemy z zajściem w ciążę, to do 40tki jeszcze spoko. Na pewno bym wolała mając 40, niż 20 lat - u mnie wśród znajomych na studiach nikt nie miał dzieci, to była wtedy dla nas jakaś całkowita abstrakcja z tego co pamiętam.

❤️Gratulacje!

Pasek wagi

Wielbiona napisał(a):

a mnie wprowadził w smutek ten temat, jak już był ze mną ok, to znowu mam rozmyślenia nad tym ile straciłam...

zazdroszcze wszystkim co mają już dzieci. 

Spotykasz się z kimś? Jakieś randki? Jeśli pragniesz założyć rodzinę trzeba kogoś poznać. Mimo wszystko jest dużo ludzi z Twoim problemem. Inaczej nie powstawałyby portale typu robimydzieci.com i masa innych. Trzymam kciuki za to, że zrealizujesz marzenia.

Pasek wagi

w okolicach 30. 

Ale oczywiscie zycie roznie sie toczy. Jestem w pierwszej ciazy i urodze małą w okolicach swoich 35 urodzin. Nie uwazam, ze to zbyt pozno.

Edit: I podobnie jak napisala Wilena, jesli musialabym wybierac miedzy tymi dwiema opcjami, to wolalabym urodzic pierwsze dziecko w okolicach 40. niz 20.

Pasek wagi

Mam 36 lat i dopiero sie zzastanawiam... Bo wcześniej nie było jak (zbieraliśmy od zera na własny dom). jak sie uda to 2 dzieci strzelę do 40stki. A jakby miało się nie udać to z chęcią adoptujemy starsze dzieciaki. Nie mam aż takiego parcia na własne geny.

moja mama i siostra urodziły przed 20stką i patrząc na zdjęcia w moim wieku wyglądały na o wiele batdziej zmęczone życiem /tak, uważam że to przez małe dzieci/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.